Kryjówka Szpilmana

Kamienica z historią. To tutaj ukrywał się Władysław Szpilman, bohater „Pianisty”

Kamienica przy al. Niepodległości 223 na warszawskiej Ochocie jest nierozerwalnie związana z losami wybitnego polskiego pianisty, kompozytora i bohatera filmu „Pianista” w reżyserii Romana Polańskiego. To właśnie tutaj znajdowała się kryjówka Władysława Szpilmana, gdzie mężczyzna spędził wiele miesięcy w trakcie II wojny światowej. Artysta przetrwał głównie dzięki pomocy niemieckiego oficera Wilma Hosenfelda.

Życie Władysława Szpilmana

Władysław Szpilman urodził się w 1911 roku w żydowskiej rodzinie pochodzącej z Sosnowca. Swój talent muzyczny rozwijał w warszawskim Konserwatorium oraz w berlińskiej Akademii Sztuki. Przed wybuchem wojny był cenionym pianistą Polskiego Radia. Po zamknięciu rozgłośni przez Niemców w 1939 roku, ostatnim utworem, który wykonał na antenie, był „Nocturn cis-moll” Fryderyka Chopina. Szpilman zasłynął również jako kompozytor muzyki rozrywkowej i filmowej, a wiele jego utworów, takich jak „Czerwony autobus”, „Tych lat nie odda nikt” czy „W małym kinie”, stało się nieśmiertelnymi przebojami. Szpilman pochodził z muzykalnej rodziny – jego ojciec, Samuel Szpilman, był skrzypkiem, a matka, Estera, zajmowała się domem. Miał troje rodzeństwa: brata Henryka oraz siostry Reginę i Halinę. Niestety, cała jego rodzina, z wyjątkiem niego samego, zginęła w czasie Holokaustu. Władysław Szpilman zmarł 6 lipca 2000 roku w Warszawie, w wieku 88 lat. Jego śmierć była wielką stratą dla polskiej kultury, lecz muzyka artysty i wspomnienia pozostały żywe w sercach kolejnych pokoleń. Kompozytor spoczął na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.

Kryjówka Szpilmana

Historia budynku przy al. Niepodległości 223

Budynek przy al. Niepodległości 223 powstał w latach 1924–1925 jako część zespołu trzech kamienic wzniesionych dla Spółdzielni „U Siebie”. W 1927 roku dobudowano do niego spójny architektonicznie dom Spółdzielni Mieszkaniowej Urzędników Ministerstwa Sprawiedliwości przy al. Niepodległości 225, na rogu ul. Filtrowej. Obecnie kompleks stoi pod adresem al. Niepodległości 217/225. Całość posiada sześć kondygnacji ukrytych za długą, symetryczną fasadą w jasnych odcieniach żółci. Na elewacji widoczne są elementy dekoracyjne typowe dla modernizmu i stylu narodowego, takie jak półkoliste arkady oraz regularny układ okien ze szprosami. Na wielospadowym dachu umieszczono pierwotnie kilka lukarn, a kolejne dodano po wojnie. Klatki schodowe również wpisują się w stylistykę budynków z pierwszej połowy XX wieku. Schody wykonano z ciemnego lastryko, z metalową balustradą ozdobioną geometrycznymi wzorami. Płytki podłogowe w odcieniach żółci i brązu na korytarzach oraz spocznikach zachowały się w stosunkowo dobrym stanie. Także niektóre drzwi do mieszkań pochodzą z czasów powstania kamienic. W czasie wojny budynki zostały uszkodzone, lecz odbudowano je wkrótce po zakończeniu działań zbrojnych, zachowując zasadniczo pierwotną bryłę i detale.

Kryjówka Szpilmana

Losy Szpilmana podczas wojny były pełne dramatycznych zwrotów. Po wielkiej deportacji Żydów z getta warszawskiego w sierpniu 1942 roku udało mu się uciec z rampy kolejowej przy ul. Stawki dzięki pomocy nieznanego żydowskiego policjanta. Później, w 1943 roku, zbiegł z przymusowych robót przy budowie bloków mieszkalnych dla SS przy ul. Narbutta i ukrywał się w różnych lokalizacjach, m.in. w kamienicy przy ul. Puławskiej 83. Powstanie warszawskie zastało go w mieszkaniu przy al. Niepodległości 223. Za radą przyjaciółki przedostał się do opuszczonego przez Niemców szpitala im. Józefa Piłsudskiego po drugiej stronie ulicy. Po tygodniu Niemcy powrócili do budynku, zmuszając Szpilmana do udania się do poprzedniej kryjówki. Mężczyzna przebywał w niej wiele miesięcy. Dopiero po wyzwoleniu Warszawy 17 stycznia 1945 roku mógł wreszcie opuścić poddasze.

Kryjówka Szpilmana

Spotkanie z Wilmem Hosenfeldem

Jego spotkanie z Wilmem Hosenfeldem stało się jednym z najsłynniejszych wojennych epizodów, upamiętnionym na dużym ekranie. Hosenfeld, kapitan Wehrmachtu, spotkał Szpilmana, kiedy ten wyszedł w poszukiwaniu pożywienia. Niemiec okazał mu serce i  pomógł w znalezieniu lepszego schronienia w załamaniu dachu na strychu, zapewniając pianiście jedzenie, gazety oraz wsparcie, nie wydając go w ręce żołnierzy na pewną śmierć. Tym samym Wilm (Wilhelm) ocalił życie Szpilmana. Kompozytor dopiero po wojnie poznał tożsamość swojego wybawcy, lecz nie zdążył odwdzięczyć się za jego pomoc. Hosenfeld zmarł w 1952 roku w sowieckim obozie karnym, a pośmiertnie został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski oraz tytułem Sprawiedliwego wśród Narodów Świata Yad Vashem. Szpilman utrzymywał serdeczne relacje z rodziną Wilhelma aż do swoich ostatnich dni.

Kryjówka Szpilmana – upamiętnienie i dziedzictwo

Przed kamienicą o numerze 223 w 2011 roku ustawiono artystyczną instalację „Strażnicy” autorstwa Sławomira Golonki, która nawiązuje do historii Szpilmana. W przeźroczystych kapsułach znajdują się dwie postacie, symbolicznie strzegące wejścia do budynku. Na ścianie kamienicy zawisła również pamiątkowa tablica w języku polskim i angielskim, poświęconą kompozytorowi. W uroczystości wzięli udział m.in. córka Wilma, Jorinde Hosenfeld-Krejci oraz Andrzej Szpilman, syn Władysława. Artysta, jako świadek tamtych wydarzeń, opisał swoje przeżycia w książce „Śmierć miasta”, która stała się podstawą dla nagrodzonego trzema Oscarami filmu „Pianista” z 2002 roku w reżyserii Romana Polańskiego. Jego historia przypomina, że losy jednostki potrafią odzwierciedlać tragedię całego narodu.

Źródło: warszawa.naszemiasto.pl, iochota.pl

Czytaj też: Kamienica | Warszawa | Architektura w Polsce | Ciekawostki | whiteMAD na Instagramie

Zespół kamienic przy al. Niepodległości w 1937 i 2025 roku. Źródło: Archiwum Państwowe w Warszawie i whiteMAD/Mateusz Markowski

Przebudowa torowiska w al. Niepodległości, rok 1972 i to samo miejsce dziś. Źródło: NAC – Narodowe Archiwum Cyfrowe www.nac.gov.pl/ i whiteMAD/Mateusz Markowski