autor: TUMW

Wrocław: betonowe płyty pękają od upału. Rozwiązanie? Zamontują nowe.

Betonoza w polskich miastach to prawdziwa plaga. Czasem, nie mamy już słów, gdy widzimy kolejne miasteczko, w którym rynek, będący zieloną oazą zmienił się w betonową pustynię. Tym razem antybohaterem jest Wrocław, a dokładnie Plac Wolności. Jak informuje Towarzystwo Upiększania Miasta Wrocławia gorączka na Placu Wolności we Wrocławiu jest nie do zniesienia i to nie tylko dla ludzi, ale także dla samych betonowych płyt, które w wyniku wysokich temperatur zaczęły pękać. Popękane płyty nie umknęły uwadze urzędników, którzy natychmiast znaleźli rozwiązanie: rozpisać przetarg i położyć betonowe płyty na nowo. To takie proste… 

“Na nawierzchni placu Wolności z powodu gorąca popękały płyty betonowe. Nic dziwnego – według zamówionego przez Urząd raportu “na plac oddziaływały znaczne temperatury w okresie letnim, dochodzące do 60°C na ciemnych elementach i przekraczające 53°C na elementach jaśniejszych”. Jaki jest w związku z tym plan Urzędu? Wymienić płyty betonowe na nowe. Tak tak, spółka Wrocławskie Inwestycje ogłosiła właśnie przetarg na remont i częściową wymianę istniejącej nawierzchni. Jak uważacie, czy plac Wolności powinien zachować swoją obecną formę, przydatną na przykład podczas oficjalnych wydarzeń i imprez masowych? A może wręcz przeciwnie: powinniśmy zmienić jego charakter, tak aby poprzez zieleń (drzewa, krzewy, łąki kwietne) ograniczyć skrajnie wysokie temperatury na placu?” – czytamy na profilu na Facebooku Towarzystwo Upiększania Miasta Wrocławia 

Jak wskazują eksperci z Politechniki Wrocławskiej w raporcie powstałym na zlecenie miasta, płyty pękają również ze względu na błędne osadzenie. Płyta placu ograniczona jest z każdej strony albo budynkami, albo chodnikami, co sprawiło, że Plac Wolności stał się “sztywnym monolitem”, w którym naturalny ruch płyt był niemożliwy. Eksperci wskazali też na zbyt sztywny podkład pod płyty oraz na niepoprawne poprowadzenie szczelin dylatacyjnych.

Co można powiedzieć w obronie urzędników?

Nie ma co ukrywać, jest kilka argumentów, które usprawiedliwiają pracowników wrocławskiego magistratu. Po pierwsze to fakt, że na terenie placu stoi Narodowe Forum Muzyki, a co za tym idzie, na terenie placu Wolności często odbywają się imprezy masowe i koncerty. To uzasadnia, wykorzystanie płyt jako taniego i praktycznego rozwiązania. Drugim argumentem usprawiedliwiającym urzędników jest fakt, że pod płytą placu znajduje się parking podziemny, co skutecznie uniemożliwia sadzenia tam drzew.

Co więcej, oczywiście zdajemy sobie sprawę, że przearanżowanie całego placu i dostosowanie go do wyzwań, które wiążą się ze zmianami klimatu, nie jest sprawą ani łatwą, ani tanią i dodatkowo wymaga długich konsultacji społecznych i eksperckich. Jednak rozwiązanie zaproponowane przez urzędników – w naszym mniemaniu – jest działaniem na lini najmniejszego oporu i po prostu odwlekaniem problemu w czasie. Problem wciąż istnieje, płyty wciąż będą się nagrzewać (jak i sami ludzie, korzystający z placu), a co za tym idzie, za jakiś czas prawdopodobnie znów zaczną pękać. Wtedy urzędnicy znów zadadzą sobie pytanie: “Co teraz?”. Możliwe, że nie, bowiem nowe płyty mają być… trwalsze i lepiej położone.

Warszawa daje przykład. Tak rozbetonowano Plac Defilad.

Rozwiązanie tego problemu podsuwa Warszawa. Na terenie Placu Defilad (plac wokół Pałacu Kultury i Nauki) usunięto część płyt, a w ich miejscu stworzono niewielkie zieleńce. Oczywiście nie jest to rozwiązanie, które zadowoli wszystkich, a także nie rozwiązuje całości problemu. Jednak lepsze to, niż nic.

“Przyglądaliśmy się, próbowaliśmy, marzyliśmy, a teraz w końcu robimy to! W czasie 8. edycji Placu Defilad pokazujemy, że jeśli wystarczająco mocno chcemy, zamiast betonu może być życie! Tego lata pokazujemy we fragmencie przyszły plac „Centralny” – jako zapowiedź realizacji projektu autorstwa A-A Collective, nowej, zielonej przestrzeni publicznej w centrum Warszawy. Rozpłytowaliśmy fragment płyty głównej przed Pałacem Kultury i Nauki, przebiliśmy się przez warstwy betonu i zasadziliśmy 350 roślin!” – czytamy na facebookowym profilu Plac Defilad

https://www.facebook.com/placdefilad/posts/pfbid02iNshoryDiSJ5NcWGLKkL7fsVG6N7x5JmCW5BefCu5Hig9zwJGfqmFgoJDpcGb2kcl?__cft__%5B0%5D=AZWZ4Hv10lHLbibWr_9UjIEpfGSdTzn26uDejJFWzc6DMhqxxOZhUUzubgTgsPeOWF0RVBaXqwVZ4K_qUZ6BZUyX9Ofbofqp1Su0tudXfibT0GPsYxtOQHQIt91vKLAeDymj0VAo6530h0Be8DHeRedg&__tn__=%2CO%2CP-R

Betonoza po polsku. Pozytywne i negatywne przykłady

Mimo smutnego trendu, który polega na zabetonowywaniu każdego dostępnego centymetra, są wsie, miasteczka i miasta, które w odpowiedni sposób podchodzą do projektowania przestrzeni miejskiej. Poniżej pozytywne przykłady:

Niestety są też negatywne przykłady rewitalizacji polskich miast. Antybohaterów prezentujemy poniżej:

źródło: Towarzystwo Upiększania Miasta Wrocławia / Plac Defilad / https://www.wikipedia.org
zdjęcia: Łukasz Rajchert, Narodowe Forum Muzyki (https://www.nfm.wroclaw.pl/component/nfmcalendar/events) / TUMW

Czy rozwiązanie zaproponowane przez urzędników jest słuszne?

View Results

Loading ...

 Loading ...

Czytaj też: Architektura w Polsce | Ekologia | Archialert | whiteMAD na Instagramie | Wrocław