Tak kończy się historia słynnej samowoli budowlanej. Czarny Kot w Warszawie ostatecznie zniknie z krajobrazu miasta. W najbliższych dniach na działkę wjedzie ciężki sprzęt i dokończy rozbiórkę budynku.
Batalia o odzyskanie terenu i rozbiórkę dwóch najniższych pięter „Czarnego Kota” dobiega końca. Z przejętej przez miasto i przekazanej wolskiemu Zakładowi Gospodarowania Nieruchomościami działki, zniknie niszczejący pustostan, który nie nadawał się do użytkowania.
Miasto otrzymało klucze do budynku na początku sierpnia 2021 roku. Równolegle trwały prace administracyjne mające wskazać dalszy los hotelu.
W sierpniu został sporządzony przez komornika raport o stanie nieruchomości na podstawie którego Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego miał przesądzić o stanie budynku – mówi Adam Hać, zastępca burmistrza Woli.
Ta procedura administracyjna właśnie się zakończyła. W wykonanej ekspertyzie PINB potwierdził, że obiekt zagraża bezpieczeństwu, a roboty remontowo-modernizacyjne nie mają uzasadnienia ekonomicznego. Z kolei dalsze utrzymanie pustostanu wiązałoby się z dodatkowymi kosztami na ochronę i zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańców. Jak tylko nakaz PINB stanie się prawomocny Wykonawca zabezpieczy i wygrodzi teren, a następnie wprowadzi ciężki sprzęt rozbiórkowy.
Przewidujemy, że w ciągu kilku dni pustostan zostanie zrównany z ziemią – przekazuje Mateusz Matejewski, Dyrektor ZGN Wola.
Przyszłość działki została zapisana w planie miejscowym dla tego miejsca. Przewiduje on w tym miejscu zabudowę komercyjną o wysokości do 25 metrów. Nieruchomość zostanie skomercjalizowana, a ze środków z tego tytułu zarząd dzielnicy chciałby sfinansować budowę placówki edukacyjnej dla mieszkańców rejonu ulicy Burakowskiej. Historię batalii miasta o odzyskanie działki pisaliśmy w artykule TUTAJ.
Czytaj też: Ciekawostki | Warszawa | Archialert | whiteMAD na Instagramie
fot. Tomasz Keller, źródło: UM Warszawa Wola