Haute Couture, czyli ‘wysokie krawiectwo’, dawniej narzucało modzie trendy na nadchodzący sezon, pokazywało wysoki kunszt projektanta, a kreacje wzbudzały zachwyt. Czym tak naprawdę jest dziś haute couture?
Czy dzisiejsze wysokie krawiectwo jest nadal tym samym wysokim krawiectwem co za czasów Marii Antoniny, która zaczęła dyktować tę modę wśród paryskiej elity? Czy nadal wzbudza mieszane emocje? Czy nadal jest wysokim krawiectwem? Czy jest już może festyniarstwem?
Ostatnio mięliśmy okazję obejrzeć pokaz najnowszej kolekcji Chanel wiosna/lato 2014 Haute Couture. Jest to kolekcja podkreślająca kobiecą sylwetkę niczym gorset. Minimalizm formy, który przejawia się w braku biżuterii, rękawiczek, czy też toreb, za to ciekawym zamiennikiem (jeśli można tak to nazwać) były ochraniacze na kolana i łokcie, które wprowadzały sportową atmosferę. Modelki chodzą po wybiegu w obuwiu sportowym, które jest nawiązaniem do okresu z historii kiedy modne było płaskie obuwie.
Dominującymi elementami w kolekcji są proste formy oraz pomysłowe zestawienie spódnicy z dopasowanym w talii topem i szeroką górą. W kolekcji pojawia się również zachwyt ‘nagością’, tkaniny są błyszczące, dające efekt przezroczystości. Modelki poruszają się na wybiegu bardzo swobodnie, a kreacje nie krępują ich ruchów.
Sportowe obuwie, luźne kreacje znakomicie trafiają w gusta dzisiejszych, zabieganych kobiet, które cenią sobie wygodę i jakość noszonych ubrań.
Muzyka grana na lajfie oraz cała scenografia w pokazie zupełnie odbiega od atmosfery panującej na wybiegu. Muzyka klasyczna, dość wyniosła, wprowadzająca spokój, scenografia jednolita, cała w bieli, bardzo delikatna, ale zarazem bogata i pełna przepychu (jak to zwykle bywa na pokazach Chanel), delikatnie mówiąc ‘gryzła’ się trochę z frywolnie biegającymi i podskakującymi modelkami w adidasach.
Swoboda na wybiegu, sportowe obuwie, luz, frywolność. Czy jest, to jeszcze pokaz na miarę haute couture? (tekst: Patryk Patryk)