Biurowiec firmy Kanlux zaprojektował zespół architektów z pracowni Medusa Group. Choć trudno w to uwierzyć, nowoczesny biurowiec nie jest zupełnie nowym budynkiem. Powstał bowiem w ramach przebudowy dawnego, wojskowego obiektu.
Odkąd zabudowany typowymi dla GOP-u osiedlami robotniczymi Radzionków znalazł się w bezpośrednim sąsiedztwie trasy autostradowej A1 nastał kolejny etap rozwoju tego niewielkiego, śląskiego miasteczka. Wcześniej jednak na charakter jego zabudowy istotnie wpłynęła założona w tym miejscu kolonia wojskowa. Jej ślady – familoki i koszary – znaleźć można nadal po obu stronach ul. gen. Stanisława Sikorskiego. Tam też powstał nowy biurowiec firmy Kanlux.
W procesie rehabilitacji obumierającej tkanki za budowlane tworzywo posłużył jeden z dwukondygnacyjnych budynków z przełomu lat 60. i 70. o płaskich dachach i prostopadłościennej formie. Pawilon, złożony w rzeczywistości z czterech różnej wielkości dostawionych do siebie prostopadłościanów z wewnętrznym atrium pełnił pierwotnie funkcję wojskowej stołówki. Zadaniem architektów z pracowni Medusa group było jego przeprojektowanie na nową, reprezentacyjną siedzibę mieszczącą showroom i laboratoria firmy.
Architekci musieli wymyślić, jak zamaskować niedoskonałości powojskowego budynku. Zdecydowali, że sięgną po prefabrykaty.
Stalowe korytka służące zazwyczaj do podwieszania zwoi kablowych w budynkach biurowych już wcześniej posłużyły arch. Przemo Łukasikowi przy budowie jego przydomowego ogrodzenia. Fabrycznie ocynkowane elementy o stałej długość 2 metrów i zróżnicowanej szerokości doskonale nadały się do tego, aby zamaskować wszelkie mankamenty bryły. Pierwszym zabiegiem było uszlachetnienie elewacji poprzez wykorzystanie tynków natryskowych o grafitowej barwie z domieszką opalizujących kamieni mika oraz wymiana stolarki na czarną. Kolejnym krokiem stało się nałożenie na niejednorodną strukturę budynku skorupy, która uspokoiła formę sprawiając, że zarówno użytkownicy biurowca jaki i przechowywane w jego laboratoriach tajemnice firmy stały się niewidoczne i niedostępne dla ciekawskich oczu.
Jednocześnie perforowane korytka pozwoliły zachować przezierność elewacji dzięki czemu z wnętrza obiektu widać dokładnie to, co dzieje się na zewnątrz eleganckiego, grafitowego kostiumu. W ten sposób znaleziono również rozwiązanie problemu nadmiernego nagrzewania się wnętrz biurowych. Korytka pełnią bowiem funkcję zacieniaczy, zapewniając wymagany dla pracy biurowej dostęp światła dziennego. Nowa ażurowa forma wprowadziła wymowną grę światłem doskonale współgrającą z profilem firmy produkującej oświetlenie.
Gigantyczna, licząca blisko 9 metrów wysokości elewacja sprawia, że patrząc na budynek z różnych perspektyw nie sposób oprzeć się wrażeniu monolityczności i solidności bryły, zaś sama prefabrykacja stosowana powszechnie na Śląsku idealnie wpisuje się w charakter rodzimej architektury.
Ogromny taras o powierzchni 400 m kw. stał się naturalnym przedłużeniem showroomu produktów firmy Kanlux. To miejsce przeznaczone jest na prezentacje skierowane do architektów i szkolenia dla przedstawicieli handlowych. Za sprawą ogromnych, bisko 5 metrowych wrót, budynek można otwierać podczas specjalnych wydarzeń, powiększając w ten sposób przestrzeń eventową o dodatkowe miejsce, gdzie lokalizować można strefę cateringową czy koktajlową. W sumie powierzchnia całego budynku to 900 m kw.
Architektom udało się więc nie tylko zmienić pierwotną funkcję obiektu, ale udowodnili, że z powodzeniem można zastosować materiały, które wcześniej wykorzystywane były do zupełnie innych celów.
Zakres projektu: Adaptacji byłej stołówki wojskowej na obiekt biurowy
Lokalizacja: Radzionków
Architekci: Przemo Łukasik, Łukasz Zagała
Współpraca autorska: Dorota Pala, Anna Struska, Michał Bienek, Bartłomiej Karaś, Michalina Adamczyk, Anna Szuba, Grzegorz Dalmata, Justyna Siwińska-Pszoniak, Paulina Adamczyk, Konrad Basan, Michał Sokołowski
Inwestor: KPE Nieruchomości
Zdjęcia: Tomasz Zakrzewski