latająca stodoła

Dom jak latająca stodoła. Architekci zawiesili część budynku nad ziemią

Dom Latająca Stodoła zaprojektowali architekci z pracowni Autograf Studio – Marcin Galas oraz Tomasz Smuga. Budynek powstaje pod Krakowem.

Architekci wyznaczyli sobie cel, chcąc stworzyć projekt jednorodzinnego domu, który będzie surrealistyczny w odbiorze. Projektując budynek inspirowali się dziełami sztuki, w tym obrazem “Kuszenie świętego Antoniego” Salvadora Dali. Obraz ten był pretekstem do stworzenia “Latającej Stodoły”.

Główną ideą projektu jest zawieszenie części budynku nad ziemią. W efekcie obserwujemy tradycyjną bryłę z dwuspadowym dachem, która zdaje się lewitować nad zboczem. Przekonanie inwestora do realizacji ich pomysłu nie było łatwe, ale udało się! Dom Latająca Stodoła budowany jest właśnie pod Krakowem.

Poszukiwania formy rozpisane zostały od archetypu. Od typowego kształtu stodoły i podmiejskiej chaty krakowskiej, pochodzącej z tradycji lokalnego budownictwa, którego echa możemy odnaleźć także symbolicznie w dziełach Stanisława Wyspiańskiego a sięgają wydawałoby się nierealnego eksperymentu, współczesnego domu bez okien, minimalisty Aires Mateusa – wyjaśniają architekci.

W efekcie zestawili dwie bryły, które zdają się kontrastować ze sobą. Jedna nowoczesna – z płaskim dachem, a druga nawiązująca do tradycyjnych zabudowań regionu ma dwuspadowe zadaszenie. Projektanci osiągnęli swój cel. Powstał projekt budynku, który zakłóca efekt harmonii, proporcji i funkcjonalności. Przekłada się to również na projekt wnętrz.

latająca stodoła


Nietypowa forma domu zaburza postrzeganie budynku przez widzów. Większa bryłą unosi się, jest podparta tylko niewielkim lekkim prostopadłościanem zanurzonym w terenie. Ten zabieg sprawił, że obserwator odczuwa niekomfortowe wrażenie jakby cała konstrukcja miała za chwilę runąć.

Tradycyjna forma stodoły mieści w sobie strefę dzienną: kuchnię, jadalnię i salon. Można się do niej dostać z poziomu terenu od strony wschodniej, gdzie otwarcie widokowe stanowi ramę dla zachodów słońca. Strefa nocna ukryta została w terenie i wyłania się stopniowo w kierunku zachodnim, gdzie otwiera kolejne sypialnie na dostęp światła dziennego. W ten sposób powstała architektura, która łączy sprzeczności i wyłamuje się z tradycyjnego sposobu postrzegania procesu projektowego. Budynek, który dziś może się jawić jako architektoniczna ciekawostka za kilka lat może być standardem w branży. Nie możemy doczekać się efektu końcowego. Zdjęcia gotowego już budynku z pewnością tutaj pokażemy.

Czytaj też: Dom jednorodzinny | Kraków | Wnętrza | Mieszkanie

źródło: Autograf Studio