Domowa elektrownia słoneczna jak wielki kwiat. Sama śledzi słońce! 

Zielona energia i jej odnawialne źródła to coraz częściej poruszana kwestia zarówno przez polityków, jak i inżynierów. Ten projekt może być początkiem rewolucji, która już niedługo może zawitać w naszych domach! 

Smartflower, bo tak nazywa się ta nietypowa przydomowa elektrownia słoneczna, to zintegrowany system paneli słonecznych, które zyskały kształt kwiatu. To, co wyróżnia Smartflower to po pierwsze jego kształt. Tradycyjne panele słoneczne montowane w naszych domach są płaskie i w większości przypadków muszą zostać zamontowane na dachu. Takie rozwiązanie ma swoje wady – panele nie są zbyt estetyczne, a w dodatku są zamontowane na stałe, przez co nie jesteśmy w stanie zmienić ich ekspozycji na słońce.



Smartflower rozwiązał ten problem poprzez zamontowanie wąskich paneli na ruchomej platformie. Dzięki temu, wyglądająca jak mechaniczny kwiat konstrukcja nieustannie się porusza poszukując jak największej ilości promieni słonecznych. Kolejnym atutem Smartflower jest fakt, że urządzenie samo dostrzeże nadchodzącą zmianę pogody i dla bezpieczeństwa cennych paneli zwinie je do środka podobnie jak robią to niektóre kwiaty nocą. Podobne działanie wykona w nocy.  Smartflower jest również wyjątkowo łatwy w obsłudze. Kupując go, otrzymujemy w pełni gotowy produktu, który wystarczy osadzić w ziemi i uruchomiać. Resztę zadań wykona za nas komputer.
To nie wszystko. Tradycyjne panele montowane na dachu często się brudzą, a ich powierzchnie pokrywają liście, czy nasiona spadające z drzew. Smartflower zauważy zanieczyszczenia na swoich „płatkach”, a następnie zwijając panele do wewnątrz oczyści je za pomocą specjalnych szczotek. 

Według autorów, smarflower jest w stanie dostarczyć o 40% więcej energii niż tradycyjne panele dachowe o podobnej powierzchni i może działać niemal w każdym klimacie. Panele znoszą temperatury od -20 do 50 stopni Celsjusza. Gdzie zatem jest haczyk? Jak to często bywa – cena! Jeden „słoneczny kwiat” kosztuje od 15.000 euro w wersji standardowej, aż do 23.000 euro przy wersji „plus”. Jednak, jak zaznaczają autorzy obecnie trwa optymalizacja urządzenia i prace nad uruchomieniem linii produkcyjnej. Działania te mają w przyszłości znacznie zmniejszyć jego cenę.