Gdańsk, SP nr76 ul. Jagiellońska. Gdańskie Ogrody Motylowe. Warsztaty ogrodnicze

Dzieci z Gdańska sadzą Ogrody Motylowe. „Tu nie chodzi tylko o motyle”!

To jeden z najmłodszych i zdecydowanie jeden z najciekawszych projektów współorganizowanych przez miasto Gdańsk. Władze zaprosiły do współpracy szkoły podstawowe, które mają zachęcać dzieci do sadzenia Ogrodów Motylowych, mających swoimi barwami i zapachami mają przyciągać motyle i inne pożyteczne owady. W tle ważny temat – edukacja na temat chorób płuc, takich jak mukowiscydoza. 

Pierwsze Ogrody Motylowe w Gdańsku powstały w zeszłym roku. W środę 16 października przy Szkole Podstawowej nr 76 powstała czwarta tego typu „motylowa rabata”. Celem, który chciały uzyskać władze miasta to nie tylko edukacja dzieci pod kątem ochrony pożytecznych owadów w mieście, ale również zwrócenie uwagi na problemy związane z chorobami płuc. 

„Inicjatywa powstania takich ogrodów w Gdańsku wyszła od Polskiego Towarzystwa Walki z Mukowiscydozą, którego symbolem jest motyl. Motyl jest też symbolem płuc – organu, który jest atakowany przez tę chorobę. Przedstawiciele Towarzystwa zaproponowali Miastu, by takie kwietne rabaty tworzyć przy szkołach. Zależało im, by w atrakcyjny, i nietypowy sposób, promować wiedzę o chorobie, jaką jest mukowiscydoza. Postanowiliśmy zrealizować to w sposób systemowy, podobnie jak tworzymy już projekt łąk miejskich czy miejskich pnącz. Przygotowaliśmy uniwersalny projekt takiego gdańskiego ogrodu motylowego. Może powstać wszędzie, gdzie jest dostęp do światła słonecznego.” -informuje Joanna Paniec, główny specjalista ds. Zielonej Marki Miasta w gdańskim magistracie

 

Każda możliwość sadzenia roślin, zwłaszcza z dziećmi, to wspaniała lekcja ekologii, i to dla obu stron, ale też przysłużenie się środowisku. Wychodzimy z założenia, że tego typu projekty należy realizować właśnie w terenie, a nie przy szkolnej tablicy. Prywatnie mam ogródek, i przymierzam się od pewnego czasu, żeby posadzić w nim zioła. Po dzisiejszej akcji, chyba znalazłem dodatkową motywację, by na poważnie się tym zająć.  -dodaje Piotr Borawski, Zastępca Prezydent Gdańska.

Szkoły, które wezmą udział w akcji otrzymują od miasta wszystkie niezbędne do tego materiały, w tym narzędzia i instrukcje, przeprowadzane są również warsztaty ogrodnicze. W ramach projektu uczniowie przechodzą też szkolenie wolontariackie, które prowadzone jest przez specjalistów z Polskiego Towarzystwa Walki z Mukowiscydozą. W jego trakcie uczniowie dowiadują się m.in. tego, czym jest mukowiscydoza, ale też jakie formy, sposoby może przybierać wolontariat.

 

Projekt ten ma zachęcić już najmłodszych gdańszczan do prac ogrodowych. Wspólne tworzenie przyszkolnych rabatek, jak pokazały doświadczenia z trzech pierwszych szkół, mają też ogromny wpływ na rozwój kompetencji społecznych. Dodatkowym atutem jest fakt, że dzieci projektując rabaty mają szansę „w terenie” wykorzystać wiedzę również matematyczną. Dzieci same wyznaczają obrys rabaty, a następnie obliczają odległości od poszczególnych roślin. 

Widać, że fajnie integruje się taka grupa. Zaczyna się praca zespołowa. W naturalny sposób uwidacznia się też, jakie prace przypadają do gustu poszczególnym uczniom: ktoś dobrze czuje się z widłami, inna osoba dobrze czuje się w mierzeniu odległości pomiędzy roślinkami, ktoś lubi prace z łopatką, a jeszcze ktoś inny zabawia całe towarzystwo. Każdy ma swoje miejsce w tej grupie i to jest też bardzo ważne – zaznacza Joanna Paniec.

zdjęcia: Dominik Paszliński / www.gdansk.pl