Mur oporowy na Mariensztacie

Ceglany zabytek znów cieszy oko. Mur na Mariensztacie przeszedł gruntowną renowację

Zakończył się kompleksowy remont XVII-wiecznego muru oporowego pałacu Kazanowskich na warszawskim Mariensztacie. Budowla, podtrzymująca wiślaną skarpę na tyłach budynków należących do Caritasu przy Krakowskim Przedmieściu, przez lata znajdowała się w opłakanym stanie. Fatalna kondycja ceglanej konstrukcji doprowadziła w lutym 2022 roku do katastrofy budowlanej. Teraz zabytkowy mur na Mariensztacie znów cieszy oko i nie stwarza zagrożenia.

Mieszkańcy Mariensztatu mogą odetchnąć z ulgą. Zgodnie z zapewnieniami Stołecznego Konserwatora Zabytków, Michała Krasuckiego, mur przeszedł gruntowną renowację, a wszelkie prace objęte są gwarancją. „W tej chwili mur prezentuje się estetycznie i jest bezpieczny. Nie grozi zawaleniem, pod warunkiem braku zewnętrznych interwencji” – powiedział Krasucki w rozmowie z Polskim Radiem RDC. Dodał również, że prace zakończono sprawnie – rozpoczęto je we wrześniu 2022 roku, a ukończono przed Nowym Rokiem, przeznaczając na ten cel ponad dwa miliony złotych brutto.

Mur oporowy na Mariensztacie

Historia muru i pałacu Kazanowskich

Zabytkowy mur stanowi pozostałość jednej z najwspanialszych rezydencji warszawskich z pierwszej połowy XVII wieku – pałacu Kazanowskich. Budynek, wzniesiony przez Adama Kazanowskiego, wyróżniał się okazałymi ogrodami, tarasami widokowymi oraz zwierzyńcem. Niestety, pałac został niemal doszczętnie zniszczony podczas potopu szwedzkiego w 1656 roku.

Mur oporowy na Mariensztacie
Fragment szkicu panoramy Warszawy z pałacem Kazanowskich autorstwa Erika Jönssona Dahlbergha z roku 1656. Źródło: Stockholms Universitetsbibliotek

W 1661 roku pałac przeszedł w ręce rodziny Lubomirskich, którzy dwa lata później przekazali jego część karmelitankom bosym. Zakonnice dostosowały obiekt do swoich potrzeb, dokonując licznych przebudów, w tym rozbiórki wież i tarasu widokowego oraz podziału reprezentacyjnej sali jadalnej. W 1818 roku budynek stał się siedzibą Warszawskiego Towarzystwa Dobroczynności, a od 1989 roku mieści się tu Towarzystwo Charytatywne Caritas Archidiecezji Warszawskiej.

Znaczenie remontu muru

Prace konserwatorskie muru były niezbędne, ponieważ jego stan techniczny zagrażał bezpieczeństwu mieszkańców i przechodniów. Od lat na ścianie wisiały tabliczki ostrzegające przed spadającymi cegłami. Jedna z takich tabliczek, z napisem „Zakaz podchodzenia, spadające cegły”, stała się niemal symbolem problemów związanych z zabytkowym murem. Sytuacja stała się szczególnie niebezpieczna po zawaleniu się części budowli w lutym 2022 roku, kiedy gruzy mogły spowodować poważne obrażenia.

Mur na Mariensztacie – początek prac i obecnie

Mur na Mariensztacie – barwne historie z przeszłości

Mur pałacu Kazanowskich to nie tylko element architektury, ale również miejsce znane z polskiej literatury, a dokładniej jednej ze scen opisanych w powieści „Potop” Henryka Sienkiewicza. Podczas szturmu na pałac Kazanowskich Onufry Zagłoba wszedł przypadkowo do klatki z małpami znajdującej się w pałacowym ogrodzie. Rozjuszone zwierzęta zaatakowały Zagłobę, który w panice wzywał pomocy. Jego krzyki przyciągnęły żołnierzy, którzy, widząc absurdalną sytuację, wybuchnęli śmiechem. Dopiero Roch Kowalski przyszedł szlachcicowi na ratunek. Choć scena miała komiczny charakter, szturm zakończył się sukcesem wojsk, które zdobyły pałac, klasztor i dzwonnicę. Wydarzenie to upamiętnia tablica umieszczona na murze.

Pamiątkowa tablica przed i po konserwacji

Dzięki zakończonej renowacji ten zabytkowy fragment warszawskiej historii znów cieszy oko, a przede wszystkim nie stanowi już zagrożenia. Przeprowadzone prace przywróciły Mariensztatowi część jego dawnego uroku.

Źródło: rdc.pl

Zdjęcia: Jarek Zuzga / Okno na Warszawę

Czytaj też: Zabytek | Renowacja | Miasto | Warszawa | Architektura w Polsce