Kochamy renowacje. W szczególności kiedy przyjmują tak dobrą postać. Drugie życie można tchnąć w niemal każdy budynek. Trzeba mieć jednak pomysł, czas i chęci. Rodzina z południowej Anglii miała te trzy rzeczy i stworzyła coś niesamowitego.
Historia Gniazda Wron zaczyna się w roku 2015. Wtedy na skutek osunięć ziemi, zawaliła się wschodnia część dawnego budynku. Właściciele mieli dwie opcje. Zrezygnować z pięknych widoków i zamieszkać kilka kilometrów w głąb lądu, lub odbudować i wzmocnić dawną konstrukcję. Na ich szczęście wybrali drugą alternatywę.
Zaczęto od głębokiej wylewki betonowej, która ma służyć za fundament podtrzymujący całą konstrukcję. Kolejnym elementem jest specyficznie zaplanowany rozkład ścian i kształt dachów. Nazywany “tratwą” system ma za zadania zminimalizować ruchy ścian wynikające z przemieszczania się podłoża. Kształt budynku, pomimo swej technicznej strony, ma inne zalety. Jedną z nich jest idealne wpisanie się w pagórkowaty, postrzępiony krajobraz.
Jak łatwo zauważyć budynek podzielono na trzy, połączone bryły. W najniższej z nich mieści się salon, pokój gościnny oraz kuchnia wraz z jadalnią. Jest to najszersza część budynku. W przyległej, wysokiej części znajdują się sypialnie dzieci i rodziców oraz łazienki. Ostatnia bryła to sypialnia dla gości, którą można bezproblemowo zamknąć i oddzielić od reszty budynku, co daje prywatność i spokój.
Budynek został nazwany Gniazdem Wron z kilku powodów. Po pierwsze, jego kształt przypomina ptasie gniazdo, po drugie, nidaleko znajdują się tereny lęgowe wron, a po trzecie, był to pomysł dzieci inwestorów, a jak wiadomo, dzieciom się nie odmawia.
Zdjęcia : Martin Gardner