Często o dobytku poprzednich cywilizacji dowiadujemy się nie z zapisów, a z rzeźb, obrazów, czy ogólnie rzecz biorąc otaczającej jej sztuki. W czasach dzisiejszej globalizacji, ujednolicenia kultur i wszechobecnej komercjalizacji pojawia się pytanie, co pozostawimy po sobie. Na to pytanie, w sposób humorystyczny, ale i krytyczny odpowiada Leo Caillard.
Leo postanowił dokładnie prześledzić dzisiejszą kulturę uliczną oraz zachowania młodych ludzi, zarówno tych znanych mu dobrze, jak i zupełnie obcych. Wyciągnięte z obserwacji wnioski przełożył na język antycznej sztuki, pokazując kontrast i przepaść pomiędzy pięknem sprzed tysięcy lat, a tym co za piękne uważamy dzisiaj. W ten sposób rzeźba Philopoemen został odziany w bomberkę, natomiast boski Dawid dzierży w ręce iPhone’a robiąc selfie. Dyskobol traci dysk, zyskuje pada do Playstation, a tamburynistka z dzieciątkiem wygląda jak wyjęta prosto z festiwalu muzyki współczesnej.