Inny niż wszystkie. Nowoczesny dom letniskowy ROD w Warszawie

Jego projekt przygotował zespół NOKE Architects. Jest kolorowy, znajdziemy tu wiele nieoczywistych rozwiązań. Swój wymarzony dom letniskowy zbudowała para świadomych architektury i dizajnu inwestorów: Bovska, czyli Magda Grabowska-Wacławek oraz Grzegorz Wacławek. Domek zbudowany został w zielonej scenerii Rodzinnych Ogródków Działkowych w Warszawie. Właściciele mogą więc cieszyć się zielenią, w odległości zaledwie kilku stacji metra od centrum.

Inwestorzy wiedzą, jak wielka moc tkwi w sztuce. Magda jest piosenkarką, tancerką, performerką i artystką wizualną. Grzegorz założycielem studia Animoon, autorem nagradzanych na świecie animacji. Mieszkają w Warszawie, ale marzyli o zielonej oazie blisko domu. Wybór padł na Rodzinny Ogród Działkowy położony na styku Śródmieścia i Żoliborza. Taka lokalizacja ma mnóstwo atutów. Jest cicho, zielono, a jednocześnie dostrzec można wieżowce mieszkalne i biurowe w tle.

Do urządzenia ich przestrzeni Magda i Grzegorz zaprosili zespół NOKE Architects. Architekci zwrócili uwagę na każdy detal. Oryginalna czerwona furtka z okrągłą lampą powstała według rysunku samej Magdy. W centralnej części znalazł się tu wizerunek ukochanego psa, suczki imieniem Lusia. Bramka ma tym większe znaczenie, że to jedyny element założenia widoczny z alejki. Dom, celowo ukryty, stopniowo wyłania się z zieleni dopiero po wejściu do ogródka… To baśniowy krajobraz!

Z Magdą i Grzegorzem znamy się od dawna, mieliśmy już okazję współpracować. Przed paru laty projektowaliśmy dla nich bardzo odważnie, szalenie kolorowe biuro Animoon przy Chmielnej. Również teraz oni sami, wyraziści, odważni estetycznie, byli dla nas największą inspiracją – wspomina Karol Pasternak.

Na wygląd domku wpłynęła działka. Jest trochę większa niż standardowo, ale ma niemal trójkątny kształt. Zgodnie z przepisami obowiązującymi na terenie ROD-ów nie można stawiać obiektów trwale związanych z gruntem, ani liczących więcej niż 35 m kw. W te ograniczenia architekci wpisali nowy domek. Jak wyszło?

Przekraczając różową bramkę znajdujemy się na ścieżce z czerwonych kamieni. Prowadzi ona w głąb. Ścieżce towarzyszy świetlista instalacja artystyczna, która rozjaśnia drogę skrytą wśród bujnych drzew i krzewów. Sam domek odwraca się od wejścia plecami. To przemyślany zabieg. Z biegiem lat zostanie zakryty roślinami. Również drzwi wejściowe zostały ukryte.

Jedyne, co sugeruje, gdzie szukać tajemnego wejścia, to trzy odlane z barwionego betonu stopnie, które wyglądają jak abstrakcyjna rzeźba ogrodowa – uśmiecha się Piotr Maciaszek.

O krok dalej okazuje się, że dom letniskowy otwiera się na otoczenie wielkimi przeszkleniami i rozległym tarasem z pergolą. Porastającą ją winorośl ma już 80 lat.

Staraliśmy się zachować całą zieleń, jaką zastaliśmy na działce. Nie wycięliśmy żadnego drzewa, a za swój największy sukces uznajemy uratowanie tej wiekowej winorośli. Została wyplątana ze starego treliażu i przeniesiona na nowy – mówi Karol Pasternak.

Oglądając zdjęcia nie znajdziemy tu równo przyciętej trawy, sztucznie uformowanej zieleni… Na działce rządzi natura, a domek skromnie stara się rozgościć wokół bujnego sąsiedztwa. Ważnym elementem budynku jest zanurzony w zieleni betonowy stół. Wielki mebel ogrodowy zaprojektowany został łącznie z posadzką. Tu, w cieniu starej wiśni, Magda i Grzegorz chętnie siadają do śniadań i lunchów w gronie znajomych.

Wrażenie robią odważne kolory wnętrza. Projektanci podzielili przestrzeń domku na część dzienną z kuchnią oraz miejscem do pracy dla Magdy i Grzegorza. W domku jest wnęka sypialniana oraz łazienka. Kompaktowe przestrzenie wielkoformatowymi przeszkleniami łączą się z przyrodą ogrodu. W pogodne dni można je rozsunąć. Wtedy i praca, i wypoczynek przenoszą się na taras.

Ściany i sufity domku pokryte są sklejką barwioną naturalnymi, ekologicznymi olejami. Ściana równoległa do pasa przeszkleń ma odcień malinowy. Ta sama barwa w wielu wariantach pojawia się m.in. na ramach okiennych, zasłonach, zabudowie kuchennej oraz wielu meblach i dodatkach. Równoważą ją delikatne tony drewna, przechodzące w łagodny beż tkanin czy złamaną szarość podłogi. Harmonizują z organicznymi formami elementów wyposażenia.

W sąsiedztwie kuchni uwagę zwraca półkoliste okienko. – W każdym projekcie staramy się puścić oko do widza – mruga Karol Pasternak. Tu wystarczy otworzyć okiennicę, aby zyskać dodatkowy widok na ogród. To element funkcjonalny i artystyczny zarazem. Sztuka wbudowana w ścianę.

Na koniec największe wrażenie. Dom letniskowy ma łazienkę, która zaprojektowana została w czerwonym kominie. Wystaje on ponad zieloną bryłę domku i okazuje się owalną kapsułą z prysznicem, umywalką i WC. Nocą pomieszczenie rozświetlają niewielkie kuliste lampy, a ich światło odbija się w połyskliwej glazurze kobaltowych kafli i w taflach luster. W miejscu sufitu architekci zaprojektowali szklany dach. Nocą można brać prysznic podziwiając niebo nad stolicą.

zdjęcia: Piotr Maciaszek

projekt: NOKE Architects

projekt: Domek letniskowy | Warszawa | Eklektyzm | Ciekawostki | whiteMAD na Instagramie

BESTSELLERY W NASZYM SKLEPIE

przesuń i zobacz więcej