Jednorodzinny dom Loop zdaje się być zanurzony w ziemi i zespolony z przyrodą. Za projekt budynku odpowiada pracownia architektoniczna Mobius. Dom został zaprojektowany w taki sposób, aby z każdej strony wyglądał inaczej. Widziany z góry wygląda jak okazała willa, a z poziomu gruntu może jawić się jak niepozorna chatka.
Projekt budynku jest manifestacją współczesnej architektury współgrającej z naturą. W ten sposób architekt chce przybliżyć naturę jego mieszkańcom. Projekt stanowi wyraźny sygnał powrotu do korzeni, do idei symbiozy między człowiekiem a otaczającym go krajobrazem.
Dom Loop wyróżnia przemyślana kompozycja. Bryła choć na pierwszy rzut oka prosta, opiera się na zaawansowanej geometrii, nawiązującej do kształtu pętli. Ten zamknięty, ale jednocześnie płynny motyw, odzwierciedla filozofię kontinuum – ideę nieustannego cyklu, w którym nie ma początku ani końca, a wszystko istnieje w harmonii i wzajemnym przenikaniu się.
Przemyślane położenie budynku sprawia, że gmach idealnie wpisał się w naturalne ukształtowanie terenu. Dom stanął na rozległej działce, która przypomina niedostępną oazę. Główną oś kompozycyjną stanowi jezioro, które staje się naturalnym przedłużeniem przestrzeni do życia.
Architekt zdecydował się na zastosowanie formy budynku, która poprzez delikatne załamania otwiera każde z pomieszczeń na otaczający krajobraz. W rezultacie mieszkańcy mogą z każdego miejsca w domu podziwiać niesamowite widoki – od spokojnych łąk i tafli wody, po majestatyczne lasy w oddali. Życie toczy się tutaj w bezpośrednim kontakcie z naturą. Wschody i zachody słońca, zmieniająca się pogoda, mgły unoszące się nad jeziorem – wszystko to staje się integralną częścią doświadczeń inwestorów. Z każdego zakątka domu można podziwiać te zmienne, a zarazem stałe zjawiska, które przypominają o cykliczności i potędze natury. Taki układ przestrzeni nie tylko zachwyca estetycznie, ale także sprzyja refleksji, relaksowi i wewnętrznemu wyciszeniu.
Powierzchnia budynku wynosi ponad 800 m kw. (!), mimo sporej wielkości, architektura domu zdaje się być subtelna i delikatna. Od strony ulicy dom niemal znika w krajobrazie, co jest zasługą sprytnej kompozycji i odpowiedniego dobrania materiałów. Z daleka wydaje się, że jest schowany, jakby nie chciał narzucać swojej obecności, szanując przy tym otoczenie. Jednakże to tylko pozór, ponieważ bliższe spojrzenie ujawnia, że bryła budynku niemal lewituje nad terenem. Nadaje to jej lekkości i elegancji.
Architekt zdecydował się na uniesienie konstrukcji nad ziemią, co nie tylko podkreśla nowoczesny charakter projektu, ale także tworzy przestrzeń pod budynkiem, która sprzyja naturalnemu przepływowi powietrza i minimalizuje ingerencję w teren. Z kolei od strony jeziora dom całkowicie się otwiera, prezentując swoje prawdziwe oblicze – duże, panoramiczne okna i przeszklenia tworzą wrażenie, że budynek staje się niemal przezroczysty, umożliwiając nieprzerwany kontakt z naturą. W ten sposób przestrzeń wewnętrzna i zewnętrzna przenikają się, tworząc spójną całość, która sprzyja harmonijnemu życiu w zgodzie z otoczeniem – czytamy w opisie.
Minimalistyczny efekt udało się osiągnąć dzięki odpowiednim materiałom. Elewację wykonano z kamienia i drewna, które dobrze komponują się z otaczającym krajobrazem. W niektórych elementach budynek ozdobiono cortenem. Część ścian została celowo obłożona pnączami, co dodatkowo podkreśla organiczny charakter budynku i sprawia, że bryła niemal stapia się z otaczającymi ją roślinami. Co ciekawe, rośliny rosną również na dachach, a ich obecność pomaga w regulacji temperatury i retencji wody deszczowej.
Budynek został wyposażony w nowoczesne technologie. Fotowoltaika, pompa ciepła czy inteligentny system zarządzania sprawiają, że przestrzeń łączy tradycję z nowoczesnością.
projekt: Przemek Olczyk, Mobius Architekci (https://mobius.pl)
zdjęcia: Paweł Ulatowski
Czytaj też: Dom jednorodzinny | Architektura w Polsce | Modernizm | Minimalizm | whiteMAD na Instagramie