Jest cały z drewna i przypomina dzieło sztuki. Stół The Kadamba Gate

Amerykański projektant Ini Archibong prowadzi niemal koczownicze życie – urodzony i wychowany w Pasadenie na przedmieściach Los Angeles w Kalifornii, przed podjęciem studiów architektonicznych rozważał pomysł pójścia do szkoły biznesu. Odnalazł swoje powołanie, kiedy dołączył do programu projektowania środowiskowego w Art Center College of Design w swoim rodzinnym mieście. W 2020 roku wziął udział w projekcie Connected, w ramach którego wykonał unikalny stół The Kadamba Gate.

W pracach Iniego Archibonga jest coś eterycznego. Jest projektantem zafascynowanym związkiem między niebem a ziemią, przez co pozostaje na artystycznym krańcu całego spektrum designu. Obecnie prowadzi jednoosobowe studio w Neuchâtel.

Chociaż Archibong znany jest z częstego używania szkła w swoich kreacjach, jednym z czynników, który przyciągnął go do projektu Connected była możliwość pracy z jednym z jego ulubionych materiałów. – Kocham drewno. Kiedy zacząłem projektować i tworzyć przy pomocy własnych rąk, drewno było pierwszym materiałem, z którym miałem do czynienia – najczęściej na zajęciach praktycznych w szkole. Drewno zawsze było dla mnie wyjątkowe – wyjaśnia projektant.

Zaraz po dołączeniu do projektu Ini wydawał się mieć gotową koncepcję swojego przedmiotu. – Szczerze mówiąc, mój projekt jest gotowy – przechwalał się. – Z drugiej strony jednak nigdy nie wiadomo – dopóki nie powstanie, nie będzie skończony, prawda? Kiedy pojawiły się pytania o to, jaka to kreatywna idea kryła się za jego projektem, wszystko nagle stało się uduchowione. – Jest tam wiele warstw. Jest pomysł połączenia człowieka z Ziemią, połączenia Ziemi z gwiazdami, a także mikro- i makrokosmosu – opowiadał projektant. – Ta idea doprowadziła mnie do zainspirowania się Groblą Olbrzyma w Irlandii i charakterystycznymi, sześciokątnymi kolumnami z bazaltu. Mój pomysł polega na stworzeniu swego rodzaju kodu dla podstawy sięgającej od ziemi i podtrzymującej blat, który z kolei reprezentuje niebo. W procesie wykorzystałem algorytmy do wygenerowania naturalnych kształtów. Chciałem, aby wszystko wyglądało ekologicznie i nie powtarzało się. Ini zaplanował, że nogi stołu powstaną ze opadów drzewnych, więc w tym wypadku trzy gatunki drewna, o których użycie projektanci zostali poproszeni, wydawały się mniej istotne. – Chodzi o to, że pochodzą one z różnych gatunków – i to jest swego rodzaju moje stanowisko w odniesieniu do globalizacji, ludzkości i życia w XXI wieku – powiedział projektant.

Projektant Ini Archibong

Podczas gdy inni projektanci wytrwale wypełniali szkicowniki swoimi pomysłami, Archibong obrał inną drogę twórczą. – Większość tych zadań wykonuję w mojej głowie. Kiedy zaczynam formułować brief lub koncepcję, po prostu pochłaniam wiele rzeczy z nią związanych, takich jak książki, muzyka, czy przedmioty, które zauważam spacerując. Wszystko to trwa dopóki nie zbiorę naprawdę wielu inspiracji, a pomysły nie zaczną unosić się w jednej mieszaninie – opisuje swój proces twórczy Archibong. Po czym dodaje: – Potem w końcu sama idea lub jakiś przedmiot krystalizuje się w pewnej formie w mojej głowie. Następnie oglądam go ze wszystkich stron, aż zrozumiem. Kiedy to się stanie, zwykle jestem gotowy, aby siąść do komputera i stworzyć model. W trakcie projektowania na potrzeby Connected Ini słuchał Quintessence, Piano Overlord oraz Weather Report. Gotowe wyniki jego przemyśleń okazały się być intrygujące.

We wrześniu 2020 roku dzieło Archibonga pod nazwą The Kadamba Gate było już gotowe. W oczy rzuca się jasnozielony blat i dopasowane kolorystycznie ławy, przypominające deski surfingowe, podczas gdy nogi nie są li tylko przelotnym podobieństwem do wspomnianej formy Grobli Olbrzyma. Największą niespodzianką dla pracowników zakładu Benchmark okazało się, że w trakcie prac nad projektem Ini Archibong zadecydował, iż przedmioty te powinny być przeznaczone do użytku na zewnątrz. – Tego właśnie brakowało w moich dokonaniach. To baśniowy stół do zabawy na świeżym powietrzu. Chyba się tego nie spodziewali – opowiada projektant z szerokim uśmiechem.

– Zaczęliśmy od opowieści o niebie i Ziemi – wspomina Sean Sutcliffe. – Już nawet poszliśmy kawałek dalej tą ścieżką, kiedy Ini zaskoczył nas mówiąc, że stół będzie do użytku na zewnątrz. Głośno przełknęliśmy ślinę. Dlaczego? Ponieważ żaden gatunek drewna przewidziany do udziału w projekcie Connected nie był przeznaczony do użytku na zewnątrz. W efekcie Benchmark musiał opracować metodę zabezpieczenia stołu.

Początkowo zespół rzemieślników Seana Sutcliffe’a rozważał zastosowanie drewna modyfikowanego termicznie, poddanego obróbce w wysokiej temperaturze, aby komórki celulozy uczynić mniej atrakcyjnymi dla drobnoustrojów odpowiedzialnych za próchnienie drewna. Materiał modyfikowany jednak nie przyjmuje tak dobrze koloru, a stół miał być barwiony na opalizującą zieleń.

Odpowiedzią okazało się wykończenie blatu zieloną żywicą epoksydową, dzięki czemu całość stała się wodoodporna. Problemem wciąż jednak był drenaż, dlatego blat został zaprojektowany z lekkim nachyleniem, które umożliwiło kierowanie nadmiaru wody w kierunku otworów drenażowych, zamaskowanych przyjemnymi w dotyku mosiężnymi wkładkami w kształcie plastra miodu, aby następnie za pośrednictwem rurek odprowadzać wodę do ziemi. Dodatkowo, na czas gdy przedmiot nie jest używany, stół obkładany jest specjalnym skórzanym pokrowcem, zaprojektowanym przez Billa Amberga.

Ini Archibong zgodził się wziąć udział w projekcie Connected, ponieważ, jak powiedział: – Nie mam zbyt wielu okazji do zaprojektowania rzeczy, które będą dla mnie. W mojej pracy w większości projektuję produkty na potrzeby klienta, a udział w tym projekcie pozwolił mi na eksperymentowanie, które umożliwi pokazanie przedmiotu w galerii, a to oznacza, że miałem do czynienia z pracą bardziej kreatywną i mniej ukierunkowaną na potrzeby branży. Naprawdę zaintrygowało mnie, że mogę zaprojektować przedmiot, który trafi do muzeum.

Jeśli chodzi o drewno, ostatecznie projektant zdecydował się na wiśnię i czerwony dąb amerykański w wersji naturalnej i modyfikowany termicznie, choć wydaje się, że gatunek drewna nie stanowił istotnego elementu procesu twórczego. – Wiedziałem, że moim zadaniem jest stworzenie czegoś zrównoważonego i wykorzystanie drewna, które w normalnych warunkach zostałoby wyrzucone. Więc bardziej niż o konkretny gatunek chodziło mi o określenie ograniczeń, dotyczących wykorzystania odpadów drewnianych.

Ślad węglowy, który generuje produkcja stołu The Kadamba Gate wynosi 42 kg ekwiwalentu CO2, czyli mniej więcej tyle, ile przejazd samochodem na odcinku 329 km. Jest on równy emisji dwutlenku węgla generowanej przez przeciętnego Europejczyka w okresie 43 godzin. Do wykonania stołu wykorzystano 60 proc. dostarczonego do produkcji drewna; warto jednak mieć na uwadze, że termiczna modyfikacja czerwonego dębu to o około 20 proc. większe emisje pochodzące z procesu obróbki.

Czytaj też: Meble | Rośliny | Ciekawostki | Drewno | Szkło

źródło: American Hardwood Export Council