Kolekcja jesień/zima 2018 to rozważanie na temat twarzy i tożsamości. Gdzie leży prawda o człowieku? Czy prawdą jest to jak my widzimy siebie i co myślimy o sobie, czy jak pokazujemy siebie? A może jak widzą i co myślą o nas inni?
Wyjściem do kolekcji były fotografie Zofii Rydet, cykl Zapis Socjologiczny. Rydet chodziła po wiejskich domach i robiła zdjęcia ludziom. Niesamowite są ich twarze. W kontekście naszych dzisiejszych selfie i tego jak siebie kreujemy, te zdjęcia Rydet są autentyczne. Ci ludzie po prostu stoją, siedzą, są z krwi i kości.
Maska i twarz. Kreacja i prawda. Gdzie leży granica między iluzją a rzeczywistością?
Takie fragmentaryczne postrzeganie człowieka , przełożyło się na uproszczone i graficzne, autorskie nadruki twarzy oraz warstwowe i otulające ciało ubrania. W kolekcji domiują czarno – białe wzory, czerwienie, przetykane czernią i intensywnym kobaltem.
Wydawałoby się, iż prawdą jest coś, co skrywa się poza maską, a więc jej przeciwieństwo. Mówi się jednak również, że maska maskuje brak twarzy. Opadają ułudy, pozory i ozdoby, pozostaje człowiek bez twarzy, bez właściwości. Czy beztwarzowość może być uznana za prawdę człowieka? Sądzę, że nie. Demaskacja nie prow- adzi i nie może prowadzić do beztwarzowości, lecz dociera do źródła postawy maskowania, które znajduje się jakby w pobliżu twarzy. Nawet jeśli przyjąć, że beztwarzowość jest możliwa, nie będzie nią prawda człowieka. Beztwarzowość jest czystą obojętnością na prawdę lub fałsz, jest poza jednym i poza drugim. Kto jest bez twarzy, jest głazem. (ks. J. Tischner )
zdjęcia: Olga Ozierańska