Nowoczesna łódź ma korzystać z odnawialnych źródeł energii i samodzielnie pokonać Ocean Atlantycki. Nad jej projektem pracują studenci z Koła Naukowego Robotyków Politechniki Wrocławskiej. W pierwszy rejs ma wypłynąć w listopadzie 2025 r.
Projekt łodzi powstał w odpowiedzi na ogłoszony już w 2025 r. konkurs Microtranst, którego celem jest tworzenie bezzałogowych żaglówek, które będą mogły samodzielnie pokonać Atlantyk. Niewielkie konstrukcje nie mogą mieć więcej niż 2,4 m długości i w ciągu ostatnich lat powstało już 30 prototypowych jednostek. Tylko jednemu zespołowi udało się osiągnąć zakładany cel. W 2018 r. łódź SB Met norweskiej firmy Offshore Sensing popłynęła z Nowej Funlandii do Irlandii. Trasę pokonała w 79 dni. Teraz szansę na sukces mają młodzi polscy inżynierowie.
Sukces studentów Politechniki Wrocławskiej
Zespół z Politechniki Wrocławskiej rywalizuje w wydarzeniu w kategorii robotycznej, która zakłada zdalne przesyłanie do łodzi poleceń, na przykład zmiany kursu. Łódź ich projektu ma w tym roku pokonać trasę z Wysp Kanaryjskich na Karaiby. Misja może się udać bo zespół ma spore doświadczenie. Studenci w czerwcu 2024 r. zajęli trzecie miejsce w międzynarodowych zawodach sond kosmicznych CanSat Competition w USA.
Szukaliśmy czegoś nowego, tym razem związanego z wodą i trafiliśmy na informację o konkursie Microtransat. Mamy duże doświadczenie z elektroniką, robotyką i automatyzacją, a także z żeglarstwem, bo większość zespołu ma odpowiednie uprawnienia, dlatego uznaliśmy, że warto spróbować. Nasze doświadczenia żeglarskie na pewno przydadzą się podczas fazy testowej, żeby sprawdzić i ocenić, czy łódź rzeczywiście będzie w stanie kontrolować kierunek płynięcia – mówi Wojciech Bohdan, koordynator projektu, student Wydziału Elektroniki, Fotoniki i Mikrosystemów.
W zaprojektowaniu kadłuba studentom pomagali inni z Koła Naukowego Politechniki Wrocławskiej Solar Boat Team, którzy specjalizują się w tego typu konstrukcjach.
Robotyczna łódź będzie miała metr długości. Póki co studenci przygotowali jej cyfrowy projekt. Kadłub oraz płetwa mieczowa wykonane będą ze stali nierdzewnej. Ma to pozytywnie wpływać na stabilność konstrukcji i umożliwiać jej samodzielnie podnoszenie w przypadku przewrócenia podczas rejsu. W dziobowej części konstrukcji znajdzie się mały żagiel, który wykonany będzie z włókna szklanego i kompozytów. Zasilanie łodzi zapewnią cztery komplety paneli fotowoltaicznych i baterii. Systemy mają działać niezależnie od siebie, co przyda się jeśli nastąpi awaria jednego z komponentów.
Łódź samodzielnie pokona Atlantyk
Obecnie pracujemy nad odpowiednią baterią, która będzie autonomicznie pobierała energię z panelu, magazynowała ją i przekazywała do łodzi. Według wstępnych obliczeń naładowanie jednej takiej baterii trwa około trzy dni, a zmagazynowana energia pozwala na dwa do czterech tygodni pracy. Przy czterech kompletach i dobrych warunkach daje nam to nawet kilkumiesięczny zapas energii – wyjaśnia Jakub Lemański, programista Embedded w projekcie, student na kierunku automatyka przemysłowa.
Jednostka pływająca będzie wyposażona w system komunikacji satelitarnej i system GPS, dzięki któremu będzie można śledzić jej położenie. Studenci szacują, że w zależności od warunków atmosferycznych, łódź będzie płynąć z Wysp Kanaryjskich na Karaiby od dwóch do pięciu miesięcy. Budowa łodzi może pochłonąć 20 tys. zł, a realizacja całego projektu około 50 tys. zł.
To nasza pierwsza tego typu konstrukcja, a kluczowa w projekcie będzie jej niezawodność. Plan minimum to przepłynięcie około tysiąca kilometrów, ale jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, to liczymy, że uda nam się pokonać cały dystans – podsumowuje Jakub Lemański.
źródło: Politechnika Wrocławska, Koło Naukowe Robotyków Politechnika Wrocławska
Czytaj też: Technologia | Ekologia | Edukacja | Wrocław | Polecane | whiteMAD na Instagramie