Majańska świątynia w Tokio. Wyburzony Imperial Hotel

Imperial Hotel w Tokio był jednym z najbardziej unikatowych dzieł Franka Lloyda Wrighta. Oryginalność budynku polegała na jego egzotycznym stylu neomajańskim nawiązującym do zdobień cywilizacji prekolumbijskich. Wielki kompleks hotelowy przetrwał trzęsienie ziemi, bombardowania podczas drugiej wojny światowej, ale został bez szans wobec modernistycznych lat 60. Dziś na miejscu starego budynku stoi nowy wysokościowiec Imperial Hotel. Co ciekawe, fragment dzieła Wrighta udało się zachować i przenieść do muzeum architektonicznego niedaleko Nagoji.

Egzotyczne pasje

Fascynacja Wrighta dotycząca kultur Majów i Japończyków zaczęła się na długo przed jego pierwszymi projektami architektonicznymi. Zainteresowanie tą pierwszą zrodziło się jeszcze w dzieciństwie za sprawą ilustrowanych książek dotyczących wypraw na półwysep Jukatan. Pod koniec XIX wieku budowle Majów zaintrygowały także jego mentora, czyli Louisa Sullivana, autora projektu słynnego wieżowca Guaranty w Buffalo. Z czasem u architekta zrodziło się przekonanie, że to nie europejskie wzorce, a właśnie prekolumbijska architektura powinna wyznaczać zasady prawdziwego amerykańskiego stylu.

Z kolei, japońskie poczucie piękna zafascynowało Wrighta nieco później. Architekt zaczął kolekcjonować japońskie drzeworyty i inne przedmioty związane z tym krajem. W 1893 r. miał okazję obserwować tę zachwycającą sztukę w japońskim pawilonie na Wystawie Światowej w Chicago. Na początku XX wieku udało mu się nawet zwiedzić Kraj Kwitnącej Wiśni, a z czasem zakręty życia zachęciły go do dłuższego pobytu. Co ważne, architekt nie zwracał uwagi na nowoczesne rozwiązania trwającej epoki Meiji (Ery Światłych Rządów), a bardziej skupiał się na tradycyjnych zamkach i pagodach.

fot. domena publiczna

Japoński azyl

W 1914 r. ukochana architekta – Mamah Bortwick Cheney została zamordowana wraz z sześcioma innymi osobami przez służącego. Po dokonaniu zbrodni sprawca podpalił zaprojektowany przez Wrighta dom Taliesin. W okresie, w którym wydarzyła się tragedia, Wright rozrysowywał projekt Imperial Hotel w Tokio. Architekt otrzymał to zlecenie za sprawą polecenia jego prac przez zaprzyjaźnionego kolekcjonera sztuki japońskiej. Co ciekawe, w ciągu kilku lat architekt przypłynął do Japonii tylko raz, w celu obejrzenia działki.

Taliesin II został odbudowany już w 1915 r., a rok później architekt ugościł w nim japońską delegację, mającą uzgodnić ostateczny plan inwestycji. Po tej wizycie zaczął się okres kilku, wielomiesięcznych podróży do Japonii. Ostatnia z nich zakończyła się latem 1922 r., a budynek ukończono prawie rok później.

Warto zaznaczyć, że pierwszy Hotel Imperial powstał jeszcze w 1890 r., czyli w czasach intensywnej modernizacji zacofanego kraju. Symbolem nowoczesności byli Europejczycy, dlatego też masywny hotel miał przypominać eklektyczne francuskie budynki z okresu Drugiego Cesarstwa. Hotel powoli zaczął się zapełniać, aż w końcu właściciele zadecydowali o budowie nowego, większego budynku. Niestety w wyniku pożaru z 1922 r. oryginalny budynek spłonął. Jak pokazuje historia, nie była to ostatnia tragedia Hotelu Imperial.

Świątynia Majów

Gdy w Ameryce rozeszła się wieść o nowym hotelu projektu Wrighta w Tokio, wszyscy myśleli, że budynek nawiąże do architektury Japonii. Zupełnie na odwrót myśleli Japończycy, którzy spodziewali się nowoczesnego amerykańskiego hotelu. Finalnie architekt zaskoczył wszystkich swoją „świątynią Majów”.

Niski, lecz rozległy hotel został zaprojektowany na planie litery „H”, która następne została przecięta pionową osią symetrii. Budynek sprzeciwiał się nowoczesnym trendom pionowych gmachów i stawiał na poziomy układ. Co więcej, hotel był bardzo duży, a w środku znalazło się miejsce na 250 pokoi, wielką salę bankietową mogącą pomieścić tysiąc osób i równie duży teatr.

Z zewnątrz Hotel Imperial zachwycał egzotycznymi zdobieniami wyrytymi w porowatym kamieniu oya. Ta lokalna skała wulkaniczna jest łatwa w obróbce i cechuje się łagodną szarą barwą. Taki kamień doskonale łączył się z czerwoną cegłą, betonem i terakotą. Geometryczne, majańskie zdobienia przedostały się również do środka.

fot. Department of Image Collections National Gallery of Art Library, wikimedia, CC 4.0

Niezniszczalny hotel

Gości witało wysokie lobby z antresolą i ciężkimi kamiennymi kolumnami. Po wejściu do świątyni okazywało się, że długie korytarze nie są zbyt szerokie, co jest charakterystyczną cechą twórczości Wrighta. Innym znakiem charakterystycznym architekta jest kolorystyka wnętrza utrzymana w ceglanej czerwieni. Na dodatek po całym budynku rozsiano reliefy i inne rzeźbione w kamieniu zdobienia, które miały podkreślać egzotyczny, tajemniczy charakter. Niektóre z płaskorzeźb przypominają nawet pradawne ołtarze. Znalazło się tez miejsce na kolorowe majańskie malowidła. Należy dodać, że te wspaniałości były podziwiane głównie przez Amerykanów i Europejczyków, a Japończycy rzadko nocowali w hotelu.

Architekt zaprojektował również meble i lampy w swoim ikonicznym stylu. Szczególnie rozpoznawalnym elementem jest krzesło z heksagonalnym oparciem przypominającym pawie pióro (Peacock Chair). Meble Wrighta cechowały się naciskiem na ostre, geometryczne kształty, które wyrażały ducha tamtych czasów. Niestety elementy wyposażenia wnętrz z hotelu nie przetrwały do naszych czasów.

Warto także zwrócić uwagę na inżynieryjny aspekt hotelu. Jeszcze w trakcie końcowych prac ziemia pod nowym hotelem zaczęła się trząść. Co prawda trzęsienie nie spowodowało żadnych poważnych szkód, ale była to zapowiedź o wiele większej tragedii. W 1923 r. potężne trzęsienie ziemi o magnitudzie 7.9 w skali Richtera zrujnowało wiele japońskich miast. Tokio silnie ucierpiało, jednak ku zaskoczeniu wszystkich świeżo otwarty Hotel Imperial wyszedł z katastrofy w dobrym stanie. Zniszczenia był zauważalne, jednak budynek się nie zawalił. Hotel przetrwał dzięki pływającym fundamentom opartym na żelbetowej podstawie.

fot. Morio, wikimedia, CC 4.0

Jak nie wojna to nowoczesność

Drugi test wytrzymałości nadszedł wraz z silnymi bombardowaniami Tokio w czasie II wojny światowej. Prawie 60% miasta spłonęło w ogniu bomb. Hotel Imperial uległ częściowemu zniszczeniu, jednak tylko południowe skrzydło ucierpiało w znaczącym stopniu. Już pod koniec wojny rozpoczęto odbudowę hotelu.

Niestety z czasem budynek zaczął robić się za mały i nierentowny, a brak środków na remont obniżał jego atrakcyjność. W odbudowanym, wysokim Tokio nie było już miejsca na przestarzały relikt. W 1967 r. dawna „Perła Orientu” została wyburzona, a na jej miejscu otwarto nowy siedemnastopiętrowy hotel. Wystrój nowego budynku częściowo nawiązuje do pierwowzoru, jednak nie jest to ta sama zdobna „świątynia Majów”. Ze starego hotelu wyciągnięto niektóre kamienne reliefy i ułożono w korytarzach następcy.

Na szczęście hołd Wrighta dla Japonii można podziwiać w muzeum Meiji-mura położonym nieopodal Nagoji. Korpus hotelu został rozłożony na części i przetransportowany, a następnie złożony na nowo w otwartym muzeum architektury okresu Meiji. W ten sposób udało się zachować przynajmniej fragment tego egzotycznego dzieła. Co ciekawe, zarząd hotelu planuje odbudować budynek Wrighta w odległej przyszłości. O unikatowym stylu neomajańskim można przeczytać nieco więcej w tekście opisującym inny projekt Wrighta, jakim jest dom Samuel-Novarro w Los Angeles.

Źródło: Imperial Hotel

Czytaj też: Architektura | Ciekawostki | Hotel | Historia | Japonia | Kamień | whiteMAD na Instagramie