Zbliżenia zniszczonej tablicy - kwiecień 2025. Fot. Mateusz M. Opasiński/TBTS

Wandale zniszczyli pamiątkową tablicę Tchorka przy Marszałkowskiej

Warszawa po raz kolejny musi zmierzyć się z bezmyślnym aktem wandalizmu wymierzonym w jej historię. Niecały miesiąc temu doszło do zuchwałej dewastacji miejsca upamiętniającego jedną z egzekucji, która miała miejsce na początku powstania warszawskiego. Wandale za swój cel obrali tablicę i część elewacji budynku stojącego pod adresem Marszałkowska 27/35. Pamiątkowe płyty zaprojektował po wojnie Karol Tchorek. Spotkać je można w wielu miejscach stolicy.

Do zniszczeń doszło prawdopodobnie w kwietniu. Sprawcy uszkodzili zarówno tablicę, jak i fragment ściany bloku, w którym została osadzona. Pamiątkowa płyta oraz elewacja są wykonane z piaskowca, czyli materiału wyjątkowo trudnego w konserwacji. Użyta przez wandali farba wniknęła głęboko w porowatą strukturę kamienia, co może skutkować koniecznością przeprowadzenia specjalnej (i kosztownej) renowacji lub nawet wymiany bezpowrotnie uszkodzonych fragmentów. Tablica umieszczona na ścianie budynku upamiętnia mieszkańców Śródmieścia, zamordowanych przez Niemców w pierwszych dniach sierpnia 1944 roku. Po zajęciu tej części stolicy przez oddziały Wehrmachtu, ludzi wypędzono z domów. Mężczyzn oddzielono od kobiet i dzieci, a następnie część z nich rozstrzelano w rejonie Marszałkowskiej 21 oraz w miejscu dzisiejszego bloku MDM przy numerze 27/35. To właśnie tam zginęli z rąk okupanta również młodzi harcerze.

Na tablicy widnieje napis:

Miejsce uświęcone krwią Polaków poległych za wolność ojczyzny. Tu 3 4 5 sierpnia 1944 hitlerowcy rozstrzelali około 200 Polaków

Marszałkowska 27/35
Marszałkowska 27/35 i tablica przed zniszczeniem. Fot. Jolanta Dyr, CC BY-SA 3.0, via Wikimedia Commons

W myśl artykułu 261 Kodeksu karnego niszczenie miejsc pamięci jest przestępstwem, za które grozi kara grzywny lub ograniczenia wolności. Niestety, chociaż prawo mówi o tym jasno, praktyka okazuje się bardziej skomplikowana a sprawców rzadko udaje się namierzyć. Działają oni szybko, bardzo często nocą i z zamaskowanym wizerunkiem, nie zostawiając żadnych śladów. Zdewastowany blok jest dodatkowo objęty ochroną konserwatorską jako część Marszałkowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej. To oznacza, że sprawcy (lub sprawcom) może grodzić dodatkowa kara finansowa, ograniczenia lub pozbawienia wolności. Każda ingerencja w strukturę budynku wymaga uzgodnień z urzędem konserwatorskim, w tym także prace naprawcze.

Na szczęście miasto podjęło działania ułatwiające właścicielom i zarządcom zabytkowych obiektów walkę z tego rodzaju zniszczeniami. Od stycznia 2025 roku możliwe jest uzyskanie refundacji kosztów związanych z usuwaniem skutków dewastacji. Więcej TUTAJ. Kwietniowy przypadek nie jest pierwszym w historii pamiątkowych tablic Tchorka. W 2021 roku głośno było o akcie masowego wandalizmu, kiedy na ponad stu takich obiektach umieszczono naklejki zmieniające ich treść. Słowo „hitlerowcy” zastąpiono wówczas słowem „Niemcy”. Działania sprawców związanych z Klubem Gazety Polskiej były skoordynowane, a cała sprawa wzbudziła ogólnopolską debatę. Użyty klej zniszczył część tablic i w wielu przypadkach konieczne było szlifowanie całych ich powierzchni. Mimo ogromnych wysiłków, konserwatorzy nie zdołali usunąć wszystkich śladów tamtej dewastacji. Koszty renowacji przekroczyły 100 tys. zł, lecz prokuratura uznała, że do zniszczenia nie doszło i umorzyła postępowanie. Sprawcy pozostali wtedy bezkarni, czy podobnie będzie i tym razem?

Źródło: TBTS, polska-zbrojna.pl

Czytaj też: Warszawa | Zabytek | Historia | Ciekawostki | Polecane | whiteMAD na Instagramie

Marszałkowska 27/35 przed i po dewastacji. Fot. Google Maps i Mateusz M. Opasiński/TBTS