Martino Gamper
projektant Martino Gamper

Martino Gamper opowiada o designie i projekcie Legacy [WYWIAD]

W maju 2019 roku Sir John Sorrell, dyrektor Festiwalu Designu w Londynie we współpracy ze Stowarzyszeniem Handlowym Amerykańskiego Przemysłu Drewna Liściastego, zaprosił szefów londyńskich instytucji kultury do wspólnego projektu z udziałem najbardziej obiecujących europejskich projektantów. Celem było stworzenie projektów pod wspólnym hasłem „Legacy” (Dziedzictwo) – tak powstały bardzo osobiste lub bardziej związane z wykonywanym zawodem przedmioty, które przedstawiciele świata kultury przekażą w przyszłości członkowi swojej rodziny lub kierowanej przez siebie instytucji. W ramach projektu „Legacy” powstało łącznie 10 obiektów z czerwonego dębu amerykańskiego. 

Jednym z 10 projektów był „Regał muzyczny”, zamówiony przez Tamarę Rojo, dyrektor artystyczną English National Ballet. Twórcą mebla jest Martino Gamper, który opowiada o projekcie i podejściu do pracy z czerwonym dębem amerykańskim.

Martino Gamper urodził się w 1971 r. i jest włoskim projektantem i producentem mebli, który mieszka i pracuje w odnowionej drukarni we wschodnim Londynie. Oprócz projektowania, Gamper studiował rzeźbę i pracował w gastronomii – jedzenie i eksperymenty to regularnie powtarzające się motywy w jego pracach.

Z czego znane jest twoje studio?

Martino Gamper: Moja praca polega głównie na wymyślaniu i tworzeniu. Nie tylko kreujemy nowe pomysły i projekty, ale również tworzymy i produkujemy, dlatego warsztat stanowi integralną część naszego studia. Współpraca z zakładem Benchmark przy projekcie okazała się właśnie dlatego ciekawa, ponieważ nasze profesje się nakładają. Wizyta w ich warsztacie, podpatrywanie, w jaki sposób tworzą meble, to niezwykle ciekawe doświadczenie. Sama rozmowa, jaką przeprowadziłem z pracownikami Benchmark okazała się być wymianą myśli między producentami mebli.

W jaki sposób projekt regału na płyty winylowe odzwierciedla twoje myślenie kreatywne?

Jednym z celów projektu było stworzenie przedmiotu modułowego. Zdecydowałem się zrezygnować z klejenia, więc cała konstrukcja połączona została na jaskółczy ogon, który mocuje się od góry, a nie z boku. To łączenie zapewnia podobną wytrzymałość, ale jest łatwiejsze w produkcji i użytkowaniu oraz stwarza nieograniczone możliwości w tworzeniu regałów modułowych. Tego rodzaju drobne szczegóły są dla mnie bardzo ciekawe. Kształt samego mebla przypomina nieco w swoim charakterze rzeźbę, co jest kolejnym, równie interesującym dla mnie aspektem, ponieważ chodzi o zakwestionowanie koncepcji, że mebel powinien być prostokątny lub dwuwymiarowy.

Skąd czerpałeś inspirację do stworzenia projektu?

Inspiracją był sposób, w jaki zazwyczaj eksponuje się na regale płyty, które zazwyczaj układane są grzbietami do użytkownika. Zapamiętujemy jednak przede wszystkim okładki płyt, a nie ich grzbiety, więc pomyślałem, że obrócę skośnie półki, aby Tamara mogła widzieć okładki i łatwiej znaleźć to, czego szuka.

Jakie właściwości surowca najbardziej cię zaciekawiły i jak je wykorzystałeś w projekcie? 

Widziałem wcześniej meble z użyciem czerwonego dębu amerykańskiego, ale głównie był to fornir, a nie lite drewno. Jest to dość szybko rosnący gatunek, stąd jego wyraziste usłojenie. Aby podkreślić i ukazać rys słojów, postanowiłem zróżnicować elementy pionowe i poziome regału i zastosować różne wykończenia. Części poziome zostały wybarwione amoniakiem i wyglądają jak ciemny kasztan lub orzech, podczas gdy części pionowe zostały lekko wybielone. Analogicznie, elementy poziome wykonałem z litego drewna, gdyż są one elementami konstrukcyjnymi, z kolei pionowe są fornirowane, by nieco ożywić mebel. Regał sam w sobie nie jest projektem statycznym ze względu na przechylenie w jedną stronę, ale chciałem nadać mu jeszcze większego dynamizmu wykorzystując w tym celu usłojenie: słoje skierowane są w jednym kierunku, a regał w przeciwnym.

Martino Gamper


Co sądzisz o drewnie jako surowcu?

Miałem sporo szczęścia, bo od bardzo młodego wieku mogłem pracować z drewnem, a dodatkowo w wieku 14 lat odbyłem staż we Włoszech, więc drewno stało się w dużej mierze częścią mojego DNA. Niemniej jednak jest to materiał, który wciąż mnie zaskakuje, dlatego staram się go różnie interpretować, stale zmieniać podejście do pracy z nim. Jednym z powodów, dla których zdecydowałem się na pracę z drewnem od najmłodszych lat jest fakt, że dla mnie drewno jest znacznie cenniejszym surowcem niż na przykład metal. Jeśli popełnisz błąd w pracy z metalem, zawsze możesz go pospawać. W pewnym sensie, jest tu przestrzeń na delikatne oszustwo. W przypadku drewna albo wiesz, jak z nim pracować, albo nie. Nie da się niczego ukryć.

Czy podczas tworzenia projektu napotkałeś jakieś niespodzianki lub wyzwania?

Wyzwaniem na pewno był czas, ponieważ termin był krótki i wszystko musiało się wydarzyć bardzo szybko. Praca z warsztatem Benchmark była czystą przyjemnością – mogłem z nimi prowadzić bezpośrednie rozmowy o surowcu i procesie tworzenia. Koledzy z Benchmark odwiedzili mnie w moim studiu, ja zrobiłem małą makietę projektu i bardzo szybko porozumieliśmy się co do ostatecznych szczegółów, więc sam proces był szybki, a jednocześnie życzliwy i otwarty.

Co dla Ciebie oznacza idea dziedzictwa (Legacy) w projektowaniu?

Myślę, że termin „dziedzictwo” ma wiele aspektów. Często odnosi się do czegoś klasycznego, co pozostaje z nami na dłużej ze względu na swoje klasyczne cechy. Jest to też coś trwałego, co jest przekazywane z pokolenia na pokolenie. Tworzę projekty, które – mam nadzieję – pozostaną na świecie przez długi czas, ponieważ uważam, że jest to najbardziej zrównoważony sposób tworzenia mebli. Ale dziedzictwo to także sposób obchodzenia się z danym przedmiotem, dbania o niego i jego wartość emocjonalną. Wszystko to razem tworzy historię, narrację, a w efekcie – dziedzictwo.

Projekt „Legacy” przekazuje przesłanie o zrównoważonym rozwoju na wiele sposobów. W obliczu globalnych zmian środowiskowych, przedmioty powinny być projektowane z myślą o trwałości i możliwości przekazywania ich kolejnym pokoleniom – czy to w rodzinie, czy w ramach instytucji. 

Wszystkie prace w ramach projektu wykonano z czerwonego dębu amerykańskiego. Gatunek ten obficie porasta północnoamerykańskie lasy, a jego zasoby dynamicznie rosną i naturalnie się odnawiają. Czerwony dąb amerykański stanowi niemal 1/5 całości zasobów drewna liściastego w lasach w USA. Nawet przy uwzględnieniu wycinki, zasoby czerwonego dębu powiększają się co roku o ponad 21 milionów m3, co odpowiada powierzchni pięciu stadionów Wembley.

Czytaj więcej: Meble | Drewno | Technologia

źródło: materiały prasowe