Autorką tej nietypowej „maszyny do przytulania” jest pochodząca z Los Angeles artystka Lucy McRea. Jej zdaniem w dobie wszechobecnej technologii i życia w wirtualnym świecie tego typu maszyny już niedługo będą koniecznością.
Compression Carpet, bo tak Lucy nazwała swoją maszynę to urządzenie, które przypomina fotel do masażu, który wyposażono w specjalne poduszki. Sposób jej działania jest dość prosty. Jeden użytkownik kładzie się wewnątrz Compression Carpet, a w tym czasie drugi pociąga za dźwignię, która sprawia że poduszki zaciskają się delikatnie wokół ciała osoby potrzebującej dotyku. To właśnie użytkownik będący poza maszyną decyduje o sile „przytulenia”, a także prędkości z jaką ono nastąpi.
Artystka dodaje również, że brak jakiegokolwiek fizycznego kontaktu z drugim człowiekiem daje poczucie braku zrozumienia, smutku, a także może prowadzić do depresji. Według Lucy ta maszyna już niedługo może dać im namiastkę czułości i intymności.