fot. Ministerio da Cultura, wikimedia, CC 2.0

Modernistyczne pałace prezydenckie Brazylii. Dzieła O. Niemeyera

Brasilia to opus magnum brazylijskiego architekta Oscara Niemeyera. Modernistyczne budynki nowej stolicy to popis wyjątkowego stylu rodzącego się narodu. Poza imponującym budynkiem Narodowego Kongresu i wyjątkowym pałacem ministerstwa spraw zagranicznych należy opisać jeszcze dwa pałace prezydenta i kompleks kulturalny. Ich niesamowite dynamiczne formy są pokazem ambicji i artyzmu Niemeyera. Jednak czy dzięki przyszłościowej architekturze i urbanistyce udało się stworzyć wymarzone miasto Brazylii? O początkach Brasili i innych istotnych budynkach można przeczytać TUTAJ.

Trójpodział władzy

Przy zaprojektowanym przez urbanistę Lucio Costę placu Trzech Władz Niemeyer przewidział trzy istotne budynki odpowiadające trójpodziałowi władzy. Pałac Sądu Najwyższego reprezentuje sądownictwo, władza ustawodawcza sprawowana jest z Kongresu Narodowego, a w Palácio do Planalto prezydent prowadzi spotkania. Architektura zarówno pałacu, jak i sądu jest oparta na ekspresyjnych kolumnach. Co więcej, budynki stoją naprzeciwko siebie.

Wspomniane betonowe kolumny zdają się trzymać dach budynku. Zwężające się ku górze słupy sprawiają, że budynek wydaje się większy, niż jest naprawdę. Na dodatek budynek wygląda jak szklana kostka trzymana nad ziemią przez betonowy szkielet. Przy bliższej inspekcji okazuje się, że jest to złudzenie, a w rzeczywistości budynek stoi na słupach i schowanej do tyłu szklano-betonowej części wejściowej. Co więcej, ekspresyjne fale kolumn to nie tylko szary beton, a biały marmur. Podobnie jak w przypadku innych budynków administracyjnych pałac prezydencki stoi na betonowej wyspie pośrodku płytkiej tafli wody. Jednak w tym wypadku basen z wodą został dodany po 31 latach od otwarcia.

Do głównego wejścia prowadzi reprezentacyjna kładka wyłożona marmurem. Choć prezydent najczęściej wchodzi do budynku wejściem garażowym, to rampa jest oficjalnym wejściem używanym podczas uroczystości. Obok rampy Niemeyer ustawił marmurowe podium z mównicą, jednak ten element budynku nie jest zbyt często używany.

Pałac narodu

W środku zaproszeni do pałacu goście szybko dostrzegą minimalistyczny wystrój. Delikatne kremowe wykładziny mieszają się z marmurem i białymi ścianami. Pomimo niskich sufitów pomieszczeni są dobrze doświetlone promieniami słońca, dzięki odpowiednim przeszkleniom. Szlak kremowej wykładziny prowadzi na wijącą się rampę z czarną barierką. To zapowiedź wygodnych wnętrz recepcji, w której dominuje wspomniany kolor kremowy i akcenty czerni. Parter wraz z antresolą wyposażony został w modernistyczne meble zaprojektowane przez brazylijskich projektantów. Ten poziom to także galeria modernistycznej sztuki Brazylii. W końcu Brasilia miała być stolicą zróżnicowanego narodu pod wspólnym mianownikiem modernizmu – nowego stylu narodowego.

W budynku znajdują się zarówno sale mogące pomieścić nawet do tysiąca osób, jak i te, w których może przesiadywać około 20 urzędników. Z kolei, najważniejsze pomieszczenie – pokój prezydencki znajduje się na drugim piętrze. W zasadzie mowa tu o trzech osobnych pokojach w jednym. Prezydent przyjmuje gości zagranicznych w pokoju gościnnym, prowadzi prywatne rozmowy w pokoju spotkań i pracuje w gabinecie. To ostatnie pomieszczenie ma panoramiczne okna oferujące widoki na modernistyczne miasto. Wnętrze wyposażono w nieco starsze meble brazylijskie, a ściany wyłożono drewnem.

Palacio do Planalto, fot. Palacio do Planalto, wikimedia, CC 3.0

Pałac Świtu

Pałac przy pl. Trzech Władz nie jest jednak jedynym pałacem prezydenckim, jako że Palácio do Planalto ma charakter oficjalny i reprezentacyjny. Miejscem, w którym faktycznie mieszka prezydent Brazylii jest Palácio da Alvorada. Położona nad sztucznym jeziorem Paranoa rezydencja jest rajską willą mieszkaniową, w której prezydent okazjonalnie przyjmuje przedstawicieli władzy. Wysunięty półwysep, na którym znajduje się pałac, leży z dala od ruchliwej Osi Monumentalnej.
Wybudowany w 1958 r. jest pierwowzorem opisywanego wcześniej Palácio do Planalto i wielu innych budynków w Brasili. Nawet jego nazwa wskazuje na przodowniczą rolę, jako że Palácio da Alvorada oznacza „Pałac Świtu”. W rozumieniu założyciela miasta, prezydenta Kubitscheka pałac, a w zasadzie cała stolica jest nowym świtem Brazylii. Budynek był na tyle istotny dla powstającego miasta, że wzór jego kolumny został wpisany w godło miasta w 1960 r. Kształt celowo nie nawiązuje do klasycznych motywów, żeby podkreślić modernistyczny charakter odnowionego narodu.

To właśnie rzędy ikonicznych kolumn w kształcie nieregularnej czteroramiennej gwiazdy czynią z budynku ikonę modernizmu. Marmurowe kolumny trzymają przedłużony dach i, tak jak w przypadku drugiego pałacu prezydenckiego, zamykają szklane wnętrze w kamiennym szkielecie. Oczywiście na zewnątrz nie brakuje tafli wody i równo przyciętego trawnika. Korzystając z „przykazań” Le Corbusiera, Niemeyer postawił budynek na rzędach pilotisów, dzięki którym pałac „unosi się” nad ziemią.

fot. Ministerio da Cultura, wikimedia, CC 2.0

Tropikalny luksus

Otwarta konstrukcja wnętrza zaprasza swoim wystawnym wystrojem. Sam parter oferuje wszystkie najważniejsze pomieszczenia reprezentacyjne takie jak jadalnia, salon, gabinet prezydencki czy biblioteka. Na wstępie króluje beton, jednak po przejściu paru kroków oczom ukazuje się drewniany salon. W zasadzie dwa istotne pokoje wyłożono brazylijskim palisandrem, dziś prawie niemożliwym do kupienia. Luksusowe drewno zdobi ściany i podłogi, a palisandrowe meble dobrze łączą się z modernistycznymi czarnymi fotelami.

Oczywiście w wystawnych salonach pałacu nie mogło zabraknąć abstrakcyjnej sztuki. Jednak w przeciwieństwie do wielu innych budynków administracyjnych w stolicy, wnętrza „Pałacu Świtu” skrywają także obrazy i gobeliny z XVIII wieku. Nawet część mebli wyłamuje się z modernistycznej reguły i reprezentuje wcześniejsze epoki. Poza tymi zabytkami pałac przechowuje pokaźne kolekcje: porcelany z Kompanii Wschodnioindyjskiej, brazylijskich srebrnych zastaw i rzeźb.

fot. Palacio do Planalto, wikimedia, CC 3.0
Zobacz

W późniejszych latach zaaranżowano także jadalnię z długim stołem i angielskimi krzesłami z XVIII wieku. W Palácio da Alvorada znajduje się wyjątkowo dużo mebli i obrazów z zagranicy. Część modernistycznego wyposażenia zaprojektował architekt Mies van der Rohe, obrazy zdobiące niektóre pomieszczenia pochodzą z Flamandii, a pianino w salonie muzycznym jest wyrobem niemieckich rzemieślników. Warto jeszcze dodać, że salę bankietową zaprojektowała córka architekta – Anna Maria Niemeyer.

Betonowa planeta

Prawdopodobnie najbardziej niecodziennym budynkiem Brasili jest Muzeum Narodowe, będące częścią oryginalnego założenia kompleksu kulturalnego Lucia Costy. Rzecz w tym, że gmach muzeum otwarto dopiero w 2006 r., a pierwotne pomysły Niemeyera z lat 60. odrzucono z uwagi na wysoki koszt. W międzyczasie powstała biblioteka narodowa i teatr, ale betonowy plac, na którym miało powstać „Muzeum Republiki”, stał pusty przez kilka dekad.

Zastępczy projekt Niemeyera zakładał muzeum zamknięte pod kopułą przypominającą wyłaniającą się z betonu planetę. Kosmicznego efektu dopełnia rampa zawieszona w powietrzu, która przypomina pierścień Saturna. Do wnętrza planety prowadzi klasyczna dla Niemeyera betonowa kładka.

fot. Florian Knorn, wikimedia, CC 3.0

Już na pierwszy rzut oka widać jak trudne zadanie musiał mieć inżynier budynku. W latach 70. kopuła miała mierzyć 40 m średnicy, lecz w 1999 r. wymiar ten zwiększył się do 50 m. Co ciekawe, pewne kompromisy konstrukcyjne udało się wypracować dzięki współpracy pomiędzy architektem a inżynierem. Kopuła składa się z serii wąskich żelbetowych łuków, które tworzą stabilną konstrukcję. Szczególnie imponującym elementem jest rampa łącząca zewnętrznie piętro pierwsze z trzecim. Długi na 20 m łącznik przytwierdzono do bryły za pomocą schowanych w rampie belek.

W środku można podziwiać sztukę brazylijską rozłożoną na trzech piętrach. Z parteru wychodzi wijąca się rampa, po której można przejść na podwieszaną antresolę i dalsze piętra. Sufit budynku jest monumentalny, a całość wnosi się na 26 m. Warto dodać, że w finalnym projekcie kopuła nie posiada oculusa, ani żadnych otworów, jednak pierwotnie Niemeyer zakładał, że szczyt będzie podziurawiony. Na górze miała znaleźć się restauracja, która ostatecznie została umieszczona w niewielkim pawilonie obok.

Wygnanie z raju

Niemeyerowi udało się stworzyć modernistyczną utopię, dzięki swoim ponadczasowym rozwiązaniom. Mówił, że nudzą go proste linie, więc w swoich projektach „rzeźbił betonem” tak, by wydobyć ekspresyjne formy. Architekt nie nacieszył się swoim dziełem zbyt długo. Kilka lat po zakończeniu głównych prac nad Brasilia, władzę w kraju przejął dyktator Branco, który uderzył w lewicowe środowiska uniwersyteckie. W 1966 r. architekt opuścił kraj i zaczął projektować we Francji. Jego kariera miała się bardzo dobrze, a ciągłe zlecenia na pokaźne biura czy gmachy uniwersytetów ugruntowały jego pozycję modernistycznego geniusza. Mimo to jego Brasilia utknęła gdzieś pomiędzy republiką a dyktaturą.

Dopiero po upadku rządów generałów architekt wrócił do kraju. Co więcej, chwilę po jego powrocie Brasilia została wpisana na listę dziedzictwa UNESCO w 1987 r. Jednak czas pokazał, że światłe idee modernizmu były zbyt idealistyczne. Obecnie w „egalitarnych” blokach Niemeyera mieszkają prawie wyłącznie zamożni mieszkańcy, a biedota została wypchnięta na przedmieścia. W ten sposób dookoła „miasta bez faweli” utworzyły się podupadłe miasteczka. W założeniu Costy Brasilia miała pomieścić 0,5 mln osób, lecz obecnie liczba ta przekracza 2,8 mln. Przeludnienie winduje koszty życia, przez co stolica jest najdroższym miastem w kraju.

Nieistniejące miasto

Można mieć także uwagi co do samej struktury stolicy. Mieszkańcy narzekają na brak faktycznej tkanki miejskiej. Życie skupione jest wzdłuż osi, a reszta to ogromne „sypialnie”. Wielkie aleje wieją pustką i w dodatku nie oferują rozsądnych tras spacerowych. Architektom nie udało się wtłoczyć życia w to otwarte muzeum modernizmu. Brasilia jest bardziej kampusem rządowym niż miastem, co wynika głównie z planowania stolicy pod ruch samochodowy. Do tego wszystkiego trzeba dodać niewydolny system transportu publicznego i przepis na modernistyczną dystopię jest gotowy.

Wdrożenie idei Le Corbusiera na tak dużą skalę nie udało się ani urbaniście, ani architektowi. Jednak obaj do śmierci bronili Brasili, jako unikatowego miasta. Trzeba też wspomnieć, że mimo wysokich kosztów życia HDI stolicy jest na poziomie niektórych miast europejskich, a ten sam wskaźnik dla dystryktu federalnego jest porównywalny do Moskwy. W dodatku miasto posiada najlepsze przykłady architektury lat 60. na świecie. Brazylijski modernizm do dziś stanowi najbardziej ekspresyjny odłam tego stylu. Brasilia to także świetny przykład ambicji człowieka, który nawet na niezbyt przyjaznej sawannie zbuduje wielomilionową metropolię.

Choć cytat wypowiedzi prezydenta Kubitscheka powinien pojawić się na początku opisu pałacu prezydenckiego, w którym wywieszono go na złotej ścianie, to po uwzględnieniu obecnego stanu miasta będzie on bardziej adekwatnym podsumowaniem całości. „Z tego środkowego płaskowyżu, z tej wielkiej pustki, która za niedługo stanie się centrum narodowych decyzji, spoglądam jeszcze raz na przyszłość mojego kraju i przewiduję świt z niezachwianą wiarą w jego wielkie przeznaczenie”.

Źródło: 20th Century Architecture

Czytaj też: Architektura | Ciekawostki | Miasto | Brazylia | Modernizm | Historia | Beton | whiteMAD na Instagramie

BESTSELLERY W NASZYM SKLEPIE

przesuń i zobacz więcej