Niech żyje minimalizm! Mieszkanie w Willi Antoninek w Poznaniu

Mieszkanie w Willi Antoninek w Poznaniu zaprojektował architekt Marcin Lewandowicz z pracowni ENDE. Stonowane kolorystycznie wnętrze jest tłem dla reprodukcji “Skowronka” Jacka Malczewskiego.

Mieszkanie znajduje się przy ul. Swantibora w Poznaniu. Ma sporą wielkość bo powierzchnia użytkowa lokalu to 122 m kw., z czego 18,5 m kw. zajmuje garaż. Pomieszczenia rozplanowano tutaj na trzech poziomach. W piwnicy znajduje się garaż z miejscem dla samochodu, motocyklu i rowerów. Z garażu można przejść do pozostałych części mieszkania. Na tym samym poziomie zbudowano jeszcze małą łazienkę dla gości.

Na parterze powstały: przedsionek z szafą garderobianą, aneks kuchenny z widokiem na wejście od strony ulicy oraz przestrzeń otwartego na ogród salonu. To właśnie w salonie domownicy spędzają większą część wolnego czasu, dlatego ważne było dobre zaprojektowanie przestrzeni, aby znaleźć miejsce dla każdego domownika. Na piętrze znalazła się strefa prywatna, którą stanowi sypialnia rodziców oraz dwa pokoje dla dzieci i łazienka domowników.

Klimat wnętrza w kolorystyce był inspirowany malarstwem Jacka Malczewskiego. Pierwszym elementem wystroju wnętrza, kupionym zanim jeszcze dobrane zostały inne elementy, była reprodukcja “Skowronka”. To wyraz zainteresowań ornitologicznych projektanta oraz fascynacja sztuką początku XX wieku – mówi architekt Marcin Lewandowicz.


Cel był taki, aby stworzyć wnętrze spokojne, będące tłem dla ekspozycji reprodukcji obrazu malarza. Każdy, kto wejdzie do środka nie ma wątpliwości, jakie dzieło jest główną atrakcją mieszkania. Kolorystyka wnętrza salonu miała być spójna i nieco loftowa w wyrazie. Eksperymentem były wykończenia z frezowanej i barwionej sklejki w kuchni oraz przedpokoju. Detal frontów meblowych był wyzwaniem dla pracowni stolarskiej “Wiewiórka”, ale opłacało się. Drewno ociepla minimalistyczne wnętrze i sprawia, że jest przyjemniejsze w odbiorze.

Połączenie grafitowych blatów, stalowych industrialnych stelaży wyspy kuchennej z delikatnością sklejki jest wyraziste i przykuwa uwagę – dodaje architekt.

Podłoga? Tutaj architekt zaproponował posadzkę z betonu, która nadała wnętrzu surowości. Ten chłód łagodzą stonowana zieleń sofy oraz miękki dywan w przestrzeni wypoczynkowej.

Ciekawie jest także w łazience dla gości. Architekt wykorzystał tutaj pozostałe po budowie fragmenty blachy kortenowskiej. To produkt firmy RUUKKI przeznaczony do obkładania elewacji budynków. Nie jest to materiał szczególnie znany i wykorzystywany w Polsce, a płyty blatu przyjechały do Poznania bezpośrednio z Estonii. Elewacja budynku dzięki takiemu wykończeniu zyskała soczysty, brunatnordzawy kolor.

Pozostałe fragmenty blachy żal było wyrzucać, więc połączyliśmy je ze ścianami wykończonymi gresem. Rudy kolor dobrze komponuje się z pstrokatą strukturą płytek imitujących lastryko. Stal kortenowska wspaniale zachowuje się na zewnątrz budynku pięknie reagując na zmiany wilgotności powietrza matową strukturą powierzchni. Zastosowanie tego materiały w łazience było oczywiście eksperymentem. Wrażenia estetyczne dla wielu oceniających były nie do przyjęcia, dla innych tworzyły efekt “Wow!” w łazience – wspomina Marcin Lewandowicz.

Mieszkanie w Willi Antoninek dowodzi, że warto eksperymentować z materiałami i wykorzystywać je w nieoczywisty sposób. Brawo!

Czytaj też: Wnętrza | Poznań | Minimalizm | Sypialnia

fot. Przemysław Turlej, źródło: ENDE marcin lewandowicz