Niesamowita hala do badmintona w szwajcarskim miasteczku

Podobno najtrudniejszym elementem gry w badmintona jest poprawne wypowiedzenie nazwy tego sportu, a co jest najtrudniejsze w projektowaniu placówki sportowej? Przeczytajcie.

Hale sportowe, przynajmniej te w Polsce, często niestety kojarzą się ze słabej jakości obiektem, dość mocno nadgryzionym zębem czasu. Niszczejące boiska, stare bieżnie czy murawy, na których od lat nie rozegrano meczu to niestety codzienność polskiego sportu. Szwajcarzy pokazują, że nie musi tak być. Dowodem ma być ośrodek gry w badmintona, w niewielkim szwajcarskim miasteczku.

Za projekt odpowiadało biuro projektowe Jan Henrik Hansen Architekten. Ich zadaniem było odnowienie dawnej hali do gry w tenisa do poziomu centrum sportu dla całego regionu. W ten sposób w miasteczku Langnau powstało Sihlsports, hala do praktykowania badmintona, tenisa, a także squasha.

Prostota projektu jest jego największym atutem. Dawna bryła budynku, została poszerzona o metalowe obramowanie fasady, natomiast wystający fragment hali stał się zadaszeniem dla parkingu i rowerowni. Betonowe wsporniki dobudówki zostały zaprojektowane na kształt litery V, w taki sposób by zaoszczędzić miejsce ale również nadać bryle walorów estetycznych. Połączenie szarego betonu z połyskiem stali sprawia, że budynek wygląda futurystycznie, jednak bez zbędnej przesady. Jury, które nagrodziło kompleks nagrodą A+Awards stwierdziło :

Hala do badmintona w Szwajcarii bardziej przypomina statek kosmiczny niż centrum sportu

Stwierdzenie to wpisuje się w myśl przewodnią, która przyświecała architektom. Chcieli nadać bryle kształt przypominający coś na wzór hangaru z filmów sci-fi lub terminala lotniska. Według architektów najtrudniejszym elementem był połączenie geometrii bryły ze harmonią i pięknem towarzyszącym grze. Naszym zdaniem, panowie z Jan Henrik Hansen Architekten zrobili kawał dobrej roboty.