Na targach motoryzacyjnych Auto Shanghai 2025 Mercedes-Benz zaprezentował kierunki rozwoju, nad którymi obecnie intensywnie pracuje w dziedzinie elektromobilności. Wśród innowacyjnych koncepcji wyróżnia się tzw. „farba solarna” – ultracienka powłoka fotowoltaiczna, która może znacząco zwiększyć zasięg samochodów elektrycznych, wykorzystując energię słoneczną.
Nowe podejście do energii słonecznej
Zamiast klasycznych paneli słonecznych na dachu, Mercedes testuje fotowoltaikę, którą można nanosić bezpośrednio na karoserię, niczym warstwę lakieru. Technologia opiera się na wyjątkowo cienkich, bo zaledwie pięciomikrometrowych modułach słonecznych. Dzięki swojej elastyczności, mogą one pokrywać niemal każdą powierzchnię auta, bez względu na jej kształt. Co istotne, powłoka nie wykorzystuje krzemu ani pierwiastków ziem rzadkich, co obniża koszty produkcji i wpisuje się w założenia zrównoważonego rozwoju. Materiały są nietoksyczne, powszechnie dostępne i w pełni nadają się do recyklingu.

Farba solarna i jej wpływ na codzienną eksploatację
Według szacunków producenta, farba osiąga sprawność na poziomie 20%, co przy odpowiednich warunkach nasłonecznienia może przełożyć się na nawet 20 tys. dodatkowych kilometrów rocznie. Przykładowo, w Los Angeles powłoka o powierzchni 11 m kw. (średnia dla SUV-a) może wygenerować tyle energii, by samochód przejechał cały rok bez konieczności ładowania z gniazdka. W Pekinie to około 14 tys. km, a w mniej słonecznym Stuttgarcie – do 12 tys. km rocznie. Testy pokazują, że w takich warunkach jak w Stuttgarcie, gdzie przeciętny dzienny dystans wynosi 52 km, farba solarna może dostarczyć energię wystarczającą na pokonanie około 62% tej trasy. W Los Angeles natomiast pojazd był w stanie przejechać dwukrotność codziennego dystansu, zasilany wyłącznie promieniami słońca.
Nowe technologie na pokładzie
„Farba solarna” to tylko część szerokiego pakietu innowacji, nad którymi pracuje Mercedes-Benz. Inżynierowie koncernu rozwijają również nowy typ mikroprzetworników, które działają na poziomie poszczególnych ogniw baterii. Umożliwiają one precyzyjne zarządzanie napięciem i pozwalają utrzymywać stałe 800 V niezależnie od stanu naładowania. Dzięki temu możliwa jest większa elastyczność ładowania i efektywniejsze zarządzanie energią. Równolegle powstaje nowy system hamulcowy, w którym cały mechanizm został zintegrowany z napędem, a nie jak dotąd umieszczony przy kołach. Ma to ograniczyć zużycie mechaniczne, wyeliminować konieczność serwisowania i ograniczyć emisję pyłów. Producent deklaruje, że takie rozwiązanie będzie też cichsze i bardziej odporne na korozję.

Sztuczna inteligencja inspirowana mózgiem
Wspólnie z Uniwersytetem Waterloo w Kanadzie Mercedes rozwija również systemy obliczeń neuromorficznych, czyli komputerowe układy wzorowane na ludzkim mózgu. Mają one poprawić efektywność i szybkość działania sztucznej inteligencji w samochodach, co przełoży się m.in. na lepsze rozpoznawanie znaków drogowych, pieszych i innych pojazdów, także przy ograniczonej widoczności.
Powrót do koncepcji dachu solarnego
To nie pierwsze podejście Mercedesa do wykorzystania energii słonecznej. Już kilka lat temu firma, we współpracy z Instytutem Fraunhofera, zaprezentowała Vision EQXX z klasycznym dachem solarnym opartym na ogniwach krzemowych. Tym razem jednak koncern idzie o krok dalej, integrując technologię z całą powierzchnią nadwozia. Choć „farba solarna” wciąż znajduje się w fazie eksperymentalnej, jej potencjał wydaje się ogromny. Jeśli koncepcja zostanie wdrożona do seryjnej produkcji, może zrewolucjonizować podejście do ładowania aut elektrycznych, a przynajmniej w tych częściach świata, gdzie słońca nie brakuje.
Źródło: gadget.pl, mercedes-benz.pl
Czytaj też: Motoryzacja | Ciekawostki | Niemcy | Technologia | whiteMAD na Instagramie