oficyna przy ulicy Złotej 65B

Oficyna przy ulicy Złotej 65B w Warszawie. Niechciany relikt przedwojennej stolicy.

Mimo że od zakończenia II wojny światowej minęło już prawie 80 lat, to na warszawskich ulicach wciąż można spotkać relikty tamtych strasznych wydarzeń. Budynki te, będące świadkami burzliwej historii miasta, są historycznie bardzo wartościowe lecz często niechciane i doprowadzane do coraz większej ruiny. Jednym z takich świadków jest oficyna przy ulicy Złotej 65B.

Kamienica powstała w 1912 roku, a projekt inspirowany modernizmem wykonał najprawdopodobniej Józef Huss. Pierwotnie budynek był pięciopiętrowy i dwupodwórzowy (podwórka ściśle obudowane były oficynami). Kamienica została ozdobiona dwoma trójkondygnacyjnymi, zaokrąglonymi wykuszami, gdzie po bokach oraz pomiędzy nimi rozlokowano balkony. Same wykusze także ozdobiono okrągłymi balkonami. Całość fasady zwieńczył zaokrąglony szczyt z okienkiem w kształcie elipsy.

oficyna przy ulicy Złotej 65B


Kamienica, tak jak i jej sąsiadki, została zbombardowana podczas II wojny światowej. Na szczęście bomba nie zniszczyła fasady, a jedynie środkowe partie. Po 1945 roku rozebrano zniszczone części oficyn, poza ocalałą oficyną tylną drugiego podwórza oraz odbudowano w pełnym kształcie budynek frontowy. Niestety, o ile o frontowy budynek dbano i wykonywano w nim bieżące remonty czy naprawy, o tyle ocalałą oficynę potraktowano po macoszemu. Przez brak należytej opieki popadła w ruinę, a na początku XX w. jej mieszkańcy zostali wysiedleni. Budynek jest dzisiaj w opłakanym stanie i ciężko uwierzyć, że kiedyś był częścią większego założenia, czyli kamienicy pod adresem Złota 65. Ten mały skrawek dawnej, przedwojennej Warszawy robi dość przygnębiające i szokujące wrażenie. Zwłaszcza od niedawna, kiedy kontrastuje ze strzelistą wieżą ze stali i szkła, znaną jako Varso.

Kamienice przy ul. Złotej w 1937 i 2022 roku. (Archiwum Państwowe w Warszawie)

Wola i oficyna przy ulicy Złotej 65B, rok 1945 i 2021.

Kamienica wraz z oficyną i szkic przedwojennego wyglądu budynku.



W oficynie na bocznej ścianie wciąż można odczytać podział dawnych pięter czy pokoi, a nawet zobaczyć na jakie kolory ostatni mieszkańcy pomalowali swoje wnętrza. Powyżej nich widać sporych rozmiarów, zamurowaną dziurę po pocisku. Wejście do budynku jest zamurowane i nie ma do niego dostępu, ale powybijane szyby na pewno nie sprzyjają kondycji ścian czy stropów. Co dalej z kamienicą? Jaki będzie jej los? Na te same odpowiedzi również czeka oficyna stojąca przy ul. Waliców, o której pisaliśmy tutaj: KAMIENICA PRZY ULICY WALICÓW 14 W WARSZAWIE. STO LAT HISTORII MIASTA ZAKLĘTE W BUDYNKU. oraz kamienica Lejba Osmosa, której historię opisaliśmy tutaj: ZABYTKOWA KAMIENICA LEJBA OSMOSA W WARSZAWIE. CZY BUDYNEK CZEKA ROZBIÓRKA?

Czytaj też: Zabytek | Architektura

Temat: Oficyna przy ulicy Złotej 65B w Warszawie. Niechciany relikt przedwojennej stolicy.

Źródła: czmurek.combudynkowo.plwarszawa.fandom.com, fotopolska.eumapa.um.warszawa, domena publiczna