Pies Kawelin to rzeźba, która poza swoją ciekawą formą ma równie bogatą historię. Rzeźba przypominająca buldoga stała dawniej przy ogrodzeniu pałacu Branickich naprzeciwko kościoła farnego. Pierwotna rzeźba zaginęła w 1944 roku. Najprawdopodobniej została zrabowana przez wycofujących się żołnierzy niemieckich. Co ciekawe – rzeźba do dziś budzi emocje. Rosjanie uważają, że pomnik, a raczej jego nazwa, obraża ich dumę. Czy słusznie?
Pies Kawelin – historia
Rzeźba Pies Kawelin pierwotnie powstała w 1936 roku. Stworzyli ją białostoccy artyści – Piotr Sawicki i Józef Sławicki. Rzeźba stała początkowo przy ogrodzeniu słynnego pałacu Branickich. W lipcu 1944 roku, wycofujące się wojska Wermachtu najprawdopodobniej zrabowały rzeźbę uznając, że jest ona cennym symbolem dla Polaków. Od tamtego czasu słuch po niej zaginął.
W 2006 roku replika rzeźby wróciła do Białegostoku. Pies Kawelin został odtworzony przez rzeźbiarkę Małgorzatę Niedzielko i staraniem Podlaskiego Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych stanął na białostockich plantach. Latem 2024 roku pomnik został zniszczony przez wandali. Po niemal dwóch miesiącach prac konserwatorskich, odnowiona rzeźba wróciła w okolicę pałacu Branickich, a więc bliżej swojego pierwotnego miejsca przeznaczenia.
Rzeźba przyjechała na Bulwary Kościałkowskiego prosto z pracowni Lucyny Markiewicz, gdzie przywrócono jej pierwotną strukturę i wygląd. Dodatkowo zabezpieczono powierzchnię przed czynnikami zewnętrznymi warstwą impregnacyjną i antygraffiti. Prace konserwatorskie przebiegały pod okiem autorki rzeźby Małgorzaty Niedzielko.
Pies Kawelin – pochodzenie nazwy
Według pogłosek, imię psa pochodzi o carskiego pułkownika Mikołaja Kawelina osiadłego na Białostocczyźnie. Wyraz twarzy psa miał do złudzenia przypominać rosyjskiego żołnierza. Kawelin słynął ze swoich sumiastych wąsów i – jak określają to historycy – wyjątkowej brzydoty, co miał podkreślać pomnik. Warto tu dodać, że mimo swojego pochodzenia i ówczesnej sytuacji w Polsce, Kawelin nie był uznawany za wroga Polaków. Ba, był prezesem klubu Jagiellonia (tu warto nadmienić, że o jego grobowiec do dziś dbają kibice Jagielloni), działał społecznie na rzecz sportu i kultury, a według jednej z legend, uratował życie Józefowi Piłsudskiemu, za co ten podarował mu spory majątek ziemski.
Druga wersja historii dotyczącej pochodzenia imienia rzeźby mówi o stróżu imieniem Kawielin pracującym w przedwojennym hotelu Ritz, który znajdował się w Białymstoku. Ówczesny Ritz nie miał jednak nic wspólnego (poza nazwą) z legendarną siecią założoną przez Ceasara Ritza. Historycy są jednak bardziej skłonni do tej pierwszej wersji, w szczególności, że wyraz twarzy sympatycznego psa, jest naprawdę podobny do twarzy rosyjskiego pułkownika.
Spór o nazwę – pies Kawelin obraża Rosjan
Rosjanie uważają, że nazwa ta obraża ich dumę narodową. Od 2009 r. działacze Rosyjskiego Stowarzyszenia Kulturalno-Oświatowego w Białymstoku lansują nową interpretację rzeźby. Ich zadaniem „Pies Kawelin” obraża dumę narodową Rosjan i dlatego nazwa powinna zostać zmieniona na „Pies Kawelina”. Propozycja przeszła bez echa i białostoczanie wciąż nazywają rzeźbę Kawelinem.
„Pies dla człowieka? Proszę państwa, jak państwo myślą, jaka byłaby reakcja Polaków, gdyby w Rosji wystawiono pomnik pieska i nazwano go Wałęsą czy kimś innym?” – perorowała w Sejmie Halina Romańczuk w 2009 roku.
Co na to sam pułkownik Kawelin? Według wspomnień mieszkańców miasta, emerytowany żołnierz dobrze wiedział, że mieszkańcy ochrzcili rzeźbę jego imieniem i sam wspominał, że nie ma z tym problemu. Co więcej, niejednokrotnie odwiedzał rzeźbę i chętnie żartował z podobieństw. Zważając równie na fakt, że białostoczanie nie darzyli carskiego pułkownika nienawiścią, można uznać, że rzeźba była subtelnym żartem (z którego śmiał się sam zainteresowany), a nie zniewagą wymierzoną w Rosję.
źródło: UM Białystok / https://www.bialystok.pl/
Czytaj też: Architektura w Polsce | Białystok | Rzeźba | Ciekawostki | Sztuka | Historia | Place, Skwery, Parki