Po dwóch latach opóźnienia Paryska Filharmonia wreszcie otwarta

Gdy słyszymy słowo filharmonia, mamy na myśli akordy, muzykę oraz harmonię. Dziś chodzi nam o harmonię między obiektami kultury a miastem , między wizją architekta a wykonaniem. Lekka i nowoczesna bryła – największa we Francji przestrzeń poświęcona muzyce, która miała stanąć w Parc de la Vilette w obrebie wewnętrznej obwodnicy Paryża budzi wiele kontrowersji.

Niektórzy w Philharmonie de Paris widzą statek kosmiczny, który wylądował na krańcu miasta. Twórcą nowej filharmonii paryskiej jest Jean Nouvel, laureat Nagrody Pritzkera, znany z budowli takich jak Instytut Arabski i Musée du quai Branly w Paryżu. Wygrywając konkurs na projekt filharmonii, wirtuoz architektury zapowiedział, że będzie to jeden z najbardziej wyrazistych budynków symfonicznych na świecie.

Na pewno jest wyrazisty ze względu na wielkość. W filharmonii zaplanowano sale koncertową na 2400 miejsc, liczne sale prób, jak i przestrzeń wystawienniczą. Inną kwestią, która sprawia, że budynek jest wymowny to budżet pomysłu. Olbrzymia filharmonia w Paryżu kosztuje trzy razy więcej niż zamierzano, dochodząc do 340 mln euro. Państwo i ratusz finansują po 45% budżetu, region Ile de France 10%. Jednak wizja architekta nie posiada już wsparcia władz i żadna ze stron nie ma chęci finansować dalej tego przedsięwzięcia.

By było ciekawiej, w dniu otwarcia, 14 stycznia 2015, po dwóch latach opóźnienia, gdy prace nadal trwają, Jean Nouvel, postanowił nie pojawić się na wielkiej inauguracji swego projektu. Architekt powiedział francuskiemu tygodnikowi Le Monde, że otwarcie w pośpiechu filharmonii oraz wszystkie zawarte kompromisy są atakiem na jego koncepcję i naruszeniem jego praw moralnych. Budynek, jak mówi, jest “niedojrzały”

Tak więc we wschodniej części miasta, w Parc de la Vilette stoi olbrzymi szary wrak, który wyrwał się przypadkowo z innej galaktyki. Wznosi się dzięki fasadzie zdobionej przez 340 000 aluminiowych płytek- o wyglądzie ptaków. Budowla miała na celu przyciągnąć odwiedzających park by mogli podziwiać panoramiczny widok z podwyższonego tarasu, gdzie miało mieścić się 700 osób. Paryż pragnął sali koncertowej, która miała dorównać największym scenom muzycznym świata. W zamian dostał tektoniczny szkielet.

Przykre jest, ze wyśmienita wizja architekta Jean Nouvel’a została zabita przez przepychanki polityczne, ekonomiczne układy i brak zaangażowania władz. A może to architekt jest sam sobie winny, jako, że miałby skłamać w kwestii wyceny kosztów realizacji w imię innowacji i spektakularności? Miejmy nadzieję, że jeszcze filharmonia paryska błyśnie blaskiem i stanie się jedną z najlepszych światowych sal koncertowych.

autor: K.Hein

zdjęcia :

cochise75 – skyscrapercity.com

www.philharmoniedeparis.fr