Pamiętacie stare, żeliwne grzejniki w domach naszych rodziców i babć? Ich specyficzny wygląd dziś powraca do łask za sprawą młodego projektanta Daniela Nogiecia. Zobaczcie, jak wyglądają!
Daniel założył firmę HUUH półtora roku temu. Przez kolejne miesiące testował swoje produkty w domowym zaciszu. Codziennie sprawdzał szczelność złączy, upewniał się, czy wybrane przez niego materiały w odpowiedni sposób transportują wodę, czy dobrze wyglądają i czy sprawnie oddają ciepło. Po około roku żmudnego udoskonalania, Daniel rozpoczął sprzedaż pierwszych grzejników.
Warto zaznaczyć, że założyciel HUUH wszystko zaprojektował sam. Studiował architekturę wnętrz, dzięki czemu zyskał wiedzę w temacie projektowania mebli i łącznia wzorów. W życiu zawodowym zajmował się brandingiem, dzięki czemu sam zbudował tożsamość wizualną swojej marki. Daniel przyznaje, że bezpośrednią inspiracją były dla niego grzejniki żeberkowe, które wisiały na ścianach w domu jego babci. Kiedyś skrzętnie skrywane pod parapetami, lub zasłonkami, w jego projekcie grają główną rolę w wystroju wnętrza.
Kilka słów od samego autora:
Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom naszych klientów, stworzyliśmy 4 warianty naszych grzejników miedzianych. Każdy model jest ręcznie składany przez jednego pracownika. Do każdego klienta podchodzimy indywidualnie, tak żeby sprostać najbardziej wymagającym zamówieniom. Okres oczekiwania na produkt, nie przekracza 20 dni roboczych, jest to uzależnione od wielkości zamówienia.
Do ich wykonania wykorzystał miedziany stelaż. Według jego doświadczeń, miedź najlepiej przekazuje ciepło, a przy tym bardzo dobrze się prezentuje. Jeżeli chodzi o żeberka grzejnika, postawił na stal, a nie żeliwo. Wynika to z faktu, że stal lepiej oddaje ciepło, jednak nie waży aż tyle. Ciekawy jest również fakt, że grzejnik złożymy w swoim domu o własnych siłach. Dzięki temu grzejnik może przyjść w kilku paczkach co usprawnia logistykę i zmniejsza koszty transportu.
materiały: https://www.huuh.pl
