Kamienica stojąca pod adresem Sienna 57 to niepozorny, choć wyjątkowy budynek. Powstał w latach 30. XX w. dla słynnego warszawskiego architekta Jerzego Gelbarda i jego żony Izabelli. Mężczyzna sam wykonał projekt, w którym użył oryginalnej kompozycji, do dziś będącej unikatem na skalę całej stolicy. Modernistyczna kamienica była świadkiem wielu tragedii związanych z utworzeniem getta oraz powstaniem warszawskim, co czyni ją jeszcze bardziej wartościowym obiektem.
Kamienica przy ulicy Siennej 57, zbudowana w latach 1937-1938 dla Jerzego Gelbarda, wyróżnia się wyjątkową kompozycją elewacji, która nie ma analogii w całej Warszawie. Środkowy, szeroki i przeszklony wykusz, ozdobiony wałeczkami pod oknami, podkreśla horyzontalizm fasady i nadaje jej lekkości. Na elewacji podwórzowej architekt zastosował swoje typowe rozwiązania, czyli mniejsze wykusze.
Wejściowy portal od strony ulicy wykonano z marmuru, który ozdobił również hol wejściowy. Posadzki wyłożono charakterystycznymi „gorsecikami”. Choć wystrój holu nie jest już tak bogaty jak pierwotnie, nadal można podziwiać ocalałe opaski z kawowego kamienia, okazałe lustro naprzeciw drzwi wejściowych, oryginalne drewniane drzwi do mieszkań czy eleganckie klatki schodowe. Nowoczesny i bardzo luksusowy jak na swoje czasy budynek wyposażono w windę oraz inne technologiczne nowinki. Obiekt składa się z kamienicy frontowej oraz wolnostojącej oficyny otoczonej zielenią. Kilkanaście lat temu fasady budynku zostały odnowione. Niestety podczas remontu pod warstwą styropianu i zwykłej zaprawy zniknęły oryginalne tynki szlachetne, charakterystyczne dla polskiej architektury lat 30. XX w. Mimo to budynek wciąż jest jednym z najbardziej charakterystycznych i oryginalnych w całej Warszawie.
Przed wybuchem wojny Sienna 57 była miejscem spotkań intelektualistów i artystów. Jerzy Gelbard, właściciel i architekt budynku, oraz jego żona Bella (Izabella Stachowicz), znana jako „Czajka”, gromadzili w swoim domu cenne obiekty sztuki i zapraszali znanych twórców. Bella była autorką wspomnień, w tym skandalizujących i niepozbawionych konfabulacji, oraz aktywistką w partyzantce AL podczas wojny. We wrześniu 1939 roku, pomimo bombardowań, kamienica Gelbardów nie ucierpiała. W czasie mroźnej zimy 1939/1940 w mieszkaniu Gelbardów, ogrzewanym jedynie żelaznym piecykiem, wciąż odbywały się spotkania artystyczne.
Jesienią 1940 roku, po utworzeniu getta warszawskiego, kamienica znalazła się w jego granicach. Jerzy Gelbard, nie mogąc już projektować, zajmował się malarstwem i nauczaniem rysunku architektonicznego w szkole. Sytuacja mieszkańców Siennej, stosunkowo zamożnych przed wojną, była nieco lepsza niż innych mieszkańców getta, choć ich życie było pełne trudności. Po zmniejszeniu obszaru getta kamienica Gelbardów znalazła się po stronie aryjskiej. Jerzemu i Belli udało się uciec, po czym Jerzy ukrywał się pod nazwiskiem Kwiatkowski, ale w 1943 roku został aresztowany przez Niemców za ukrywanie Żydów. Trafił na Pawiak, a później do obozu koncentracyjnego w Majdanku, gdzie zginął w 1944 roku.
Kamienica przy Siennej 57 ma swoją historię także z czasów powstania warszawskiego, kiedy w jej sąsiedztwie znajdowała się kwatera II plutonu Kompani „Chrobry” II. Wydarzenie to upamiętnia tablica na budynku. Niestety, na fasadzie kamienicy nie ma żadnej tablicy upamiętniającej Jerzego Gelbarda, wybitnego architekta, malarza i ochotnika w wojnie 1920 roku. Jego życie i praca są świadectwem tragicznej historii Warszawy i jej mieszkańców.
Źródło: miastarytm.pl
Czytaj też: Kamienica | Warszawa | Architektura w Polsce | Ciekawostki | whiteMAD na Instagramie