Słowackie Tatry na weekend. Zimowe krajobrazy i wiosenna przyroda

Słowackie Tatry pod wieloma względami są wyjątkowe. Znajduje się w nich ponad 20 szczytów, których wysokość przekracza 2500 metrów nad poziomem morza. W majówkę odwiedziliśmy najwyższą część pasma, czyli Tatry Wysokie. Nie brakuje tu pięknych widoków, ciekawej architektury oraz wiosek przypominających alpejskie miejscowości.

Ze stolicy polskich Tatr, Zakopanego, do granicy ze Słowacją jest niewiele ponad 20 kilometrów. W kilkanaście minut od niej dojeżdżamy do miejscowości Zdziar leżącej na Spiszu. Już z trasy można dojrzeć chaty pomalowane w ludowe wzory. Więcej na temat tradycji i sposobu życia górali mieszkających u podnóża Tatr Bielskich można dowiedzieć się w Muzeum Zdziarski Dom, które ponad pół wieku temu założyli mieszkańcy. Prezentuje ono oryginalną architekturę regionu, wnętrza typowych domostw oraz stroje mieszkańców.

Kilka kilometrów dalej znajduje się miejsce, z którego można podziwiać piękne górskie widoki. Dojeżdżamy do Bachledki – popularnego kurortu narciarskiego, którego jedną z atrakcji jest trasa w koronach drzew z wieżą widokową. Kilusetmetrowa trasa wiedzie wśród dzikiej przyrody, na wysokości ponad 20 metrów. Można z niej podziwiać Pieniny (i dostrzec także Trzy Korony) oraz Tatry Bielskie. Chociaż tego typu miejsca mają wielu przeciwników, to zbudowana kilka lat temu drewniana konstrukcja została w umiejętny sposób wkomponowana w otoczenie Doliny Bachledowej. Jest popularną atrakcją turystyczną, ale na szczęście nie ma tu wszechobecnych straganów, szyldów i stoisk znanych chociażby z Gubałówki. Wręcz przeciwnie – to ciekawe i minimalistyczne miejsce edukacji proekologicznej i klimatycznej. Spacerując po trasie można dowiedzieć się więcej o okolicznej przyrodzie, poznać konkretne gatunki drzew, a także fakty dotyczące zmiany klimatu i jej wpływu na górski krajobraz. Ale nie tylko. Można poznać też ciekawe wskazówki na temat tego, jak żyć w sposób bardziej zrównoważony. Organizowane są tu również wydarzenia kulturalne, dzięki którym można lepiej poznać folklor Spiszu. Ruszamy jednak w dalszą trasę, bo nasz główny cel to najwyższe pasmo Tatr, czyli Tatry Wysokie.


Mijając słynną Jaskinię Beliańską (to jedna z najczęściej odwiedzanych jaskiń Słowacji) docieramy do Tatrzańskiej Łomnicy uznawanej za stolicę słowackich Tatr. Popularny kurort narciarski wiosną nie przypomina jednak zatłoczonego Zakopanego.

W maju można stąd wyruszyć na piesze wycieczki, choć trzeba pamiętać, że najwyższe szczyty wciąż są pokryte śniegiem. Dlatego dla mniej zaprawionych piechurów dobrą opcją są spacery po tutejszych dolinkach. Jeśli natomiast chce się podziwiać okolicę z najwyższych szczytów, to na niektóre z nich można dostać się kolejką. Także na Łomnicę, drugi najwyższy szczyt Tatr znajdujący się na wysokości 2633 m n.p.m. (prace nad budową kolejki rozpoczęto już w 1928 roku!). My dojeżdżamy nieco niżej, do Łomnickiego Stawu (słow. Skalnate Pleso). W majówkę był on jeszcze skuty lodem, a śnieg sięgał górnej części tablic informacyjnych znajdujących się wokół niego. Ale dla tych widoków zdecydowanie warto było się tu wybrać. Tuż obok znajduje się budynek obserwatorium astronomicznego wybudowanego w latach 1940-1943, który również warto zobaczyć.

Po zjechaniu z powrotem do Tatrzańskiej Łomnicy warto pospacerować po mieście lub odwiedzić Galerię Łomnica, do której kierują nas drogowskazy. To prawdziwa gratka dla miłośników sztuki. Galeria znajduje się w zabytkowym, XIX-wiecznym hotelu o tej samej nazwie, a składają się na nią nie tylko dwie sale wystawowe – dzieła sztuki słowackich twórców są obecne także w tutejszej kawiarni, restauracji oraz dosłownie w całej przestrzeni hotelu. Do końca sierpnia w salach wystawowych można zobaczyć natomiast obrazy Márii Medveckiej (słowackiej przedstawicielki realistycznego impresjonizmu, pochodzącej z rodziny drobnej szlachty zagrodowej związanej z Orawą). Liczba różnego rodzaju dzieł sztuki i prezentowanych tu aspektów słowackiej sztuki jest jednak tak szeroka, że postaramy się o niej napisać więcej kolejnym razem. Tymczasem dodatkowe informacje można znaleźć już teraz na stronie galerii.

 

Kolejnego dnia wracamy do odkrywania tatrzańskiej przyrody i jedziemy zobaczyć jedną z najpopularniejszych atrakcji, jaką jest Szczyrbskie Jezioro (słow. Štrbské Pleso). Warto przy tym wspomnieć, że pomiędzy podtatrzańskimi miejscowościami można podróżować kolejką elektryczną. Nie tylko pozwala ona ominąć ewentualne korki, ale to też bardziej ekologiczny środek transportu. Do tego widoki z niej są naprawdę zachwycające.

Co zobaczyć wokół słynnego jeziora? Chociażby Hotel Patria dominujący w krajobrazie. Uwagę przyciąga także Villa Marina, w której mieszkała słowacka artystka, a zarazem świetna narciarka Maša Haľamová. Po ponad 3-kilometrowej wycieczce wokół jeziora warto podejść w stronę kompleksu skoczni narciarskich (na których w 1970 roku odbywały się mistrzostwa świata), skąd kursuje kolejka na położone na wysokości 1814 m n.p.m. Solisko. Można wyjechać na nie w kilka minut. Pomimo słonecznej pogody w długi weekend wciąż można było spotkać tu sporo narciarzy i snowboardzistów.

Jedziemy z powrotem w stronę Tatrzańskiej Łomnicy, tym razem do Starego Smokovca. “Słowacka Gubałówka” – takie określenie słyszymy wśród polskich turystów w kolejce szynowej, która wyjeżdża na położone na wysokości ponad 1200 m n.p.m. Smokowieckie Siodełko (słow. Hrebienok). To jednak nie do końca prawda, gdyż przestrzeń jest tu zdecydowanie mniej chaotyczna i bardziej uporządkowana. A jak reklamowana jest kolejka w sieci? “Zapraszamy na przejażdżkę koleją naziemną ze Starego Smokowca na wysokość 1 272 m n.p.m., aby doznać wrażeń, które przeżyła angielska królowa Elżbieta II podczas wizyty w Tatrach Wysokich.” To zdecydowanie dobra reklama! Zwłaszcza że można z niego w dwie godziny dojść pod Dom Śląski – ciekawe schronisko położone w górach. Dla mniej wprawionych piechurów pozostają miejsca, w które można dostać się w zaledwie 2-3 kwadranse. I wcale nie są mniej zachwycające. Nasz cel to Wodospady Zimnej Wody. Po drodze można zobaczyć Bilikovą Chatę, a nieznacznie wydłużając wycieczkę – Rainerovą Chatę. To pierwsze schronisko turystyczne wzniesione po południowej stronie gór i najstarszy zachowany do dziś budynek schroniskowy w Tatrach. Można poznać tu tragarzy tatrzańskich – nosiczów, a także spotkać ich na trasie.

Wody potoku, które tworzą urokliwe Wodospady Zimnej Wody spływają w dół i płyną dalej, docierając do podtatrzańskich miejscowości. Wiele z nich zachwyca krajobrazami. Jedna z nich to Stará Lesná – wioseczka, której krajobrazy przypominają alpejskie miejscowości. Na jej skraju znajdują się leśne ścieżki spacerowe. Na rowerach można pojeździć też wśród hal, na których w maju zaczynają wypasać się owce. To też miejscowość, skąd jest jeden z najpiękniejszych widoków na Łomnicę. Można go podziwiać z hal, znad wód potoku lub ogrodu znajdującego się tuż obok hotelu Hills. Jak dowiadujemy się na miejscu, został on niedawno wyremontowany, ponieważ wioskę nawiedziła kilka lat temu powódź – część miejscowości zalazła wspomniana już Zimna Woda. Potok płynie tuż obok i na co dzień zachwyca krystalicznie czystą wodą. Architektura hotelu umiejętnie wpisuje się w okoliczne krajobrazy. Można tu też zobaczyć rzeźby i instalacje artystyczne, a stworzone na zewnątrz jeziorko wraz z wannami jacuzzi pozwala obserwować zaśnieżone szczyty w przyjemnych okolicznościach. Warto przysiąść tu na chwilę, aby napić się Kofoli – kultowego napoju Czechów i Słowaków lub spróbować lokalnej kuchni przygotowywanej przez kucharzy Hillsa.

Ciekawych miejsc w okolicy jest jeszcze więcej. Nie brakuje ich też w położonym nieco dalej centrum wioski. A wzmianki o Starej Leśnej pochodzą już z 1294 roku. Przed drugą wojną światową była miejscem wielokulturowym, mieszkali tu także Niemcy i Żydzi. Warto jednak odkrywać swoje ulubione miejsca samodzielnie, bo w Tatrach Wysokich na pewno ich nie brakuje. My wyruszamy dalej w podróż do Kieżmarku na Spiszu, gdzie można zobaczyć późnogotycki zamek i drewniany, ewangelicki kościół artykularny św. Trójcy z 1717 roku wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. To miejsce postaramy się opisać szerzej za jakiś czas.

Tekst: Tomasz Kobylański

Zdjęcia: Tomasz Kobylański, Katarzyna Marchewczyk. Zdjęcie Muzeum Zdziarski Dom: slovakia.travel. Zdjęcia z Galerii Łomnica: Marek Hajkovsky

Zobacz również: Architektura | Ciekawostki | Las | Podróże