Smakują i wyglądają. Kawy COFFEE PLANT polecają się na przelew!

Wiemy, że wygląd ma znaczenie. Wiedzą to również twórcy marki COFFEE PLANT oraz artystki Zuza Badowska i Koka Skowrońska, które tworzą piękne przedmioty do domu i nie tylko. Okazją do wspólnej rozmowy o kreatywnej pracy, rytuałach i o smakach jest kampania wizerunkowa COFFEE PLANT z twórcami ze świata designu. 

Gra w kolory i kształty

COFFEE PLANT to palarnia kawy speciality, która działa od 2019 r. Po ponad pięciu latach postanowiła zmienić swój wizerunek i zrobiła to z przytupem! Do zaprojektowania nowych opakowań zaprosiła projektanta graficznego Mateusza Machalskiego. To doświadczony grafik, mający na swoim koncie już dziesiątki udanych konceptów powstałych dla firm. Mateusz projektuje etykiety i całe opakowania, które często możemy (nieświadomie) oglądać na sklepowych półkach. Najnowszym projektem w jego portfolio są właśnie opakowania kaw COFFEE PLANT.

 

W nowym projekcie opakowań marka stawia na minimalizm. W ofercie palarni dostępnych jest wiele kaw i sporym wyzwaniem było znalezienie sposobu, by te różne graficzne motywy przybliżyć do siebie. Dobrym pomysłem okazał się podział na trzy kolory, które symbolizują rodzaj przygotowania: pomarańczowo-czerwony (przelew), żółty (espresso) oraz różowy (kapsułki). Uzupełnieniem kolorystycznej gamy jest jasnoszary, który zajmuje większą część opakowania, pozostawiając barwny gradient poniżej.


Dzień dobry, to przelew!

Do celebrowania rebrandingu (przy filiżance, tudzież kubku kawy oczywiście!) marka COFFEE PLANT zaprosiła kreatywnych twórców. Wśród nich są Zuza Badowska z Not. Bad Studio i Koka Skowrońska Tomtem Studio Warsaw, których ulubionym sposobem parzenia kawy jest przelew.

Not.Bad Studio 

Zuza Badowska jest projektantką wzornictwa i założycielką Not.Bad Studio, w ramach którego tworzy kolorowe szklanki, naczynia i lampy. Barwne przedmioty powstają we współpracy z polskimi hutami szkła. Zuza jest absolwentką wzornictwa ASP w Gdańsku, o jej projektach wielokrotnie pisaliśmy na whiteMAD.pl. Mieliśmy okazję zadać jej kilka pytań.

 

Zuzo, co cię napędza do kreatywnej pracy?

W początkowych fazach projektu do pracy kreatywnej napędzają mnie… wolna głowa i brak ograniczeń. Po czasie ważne staje się stawianie granic i ograniczanie mojej kreatywności. W trakcie projektowania inspiracją do dalszych działań może stać się dla mnie wszystko. Myślę, że najczęściej inspiruje mnie kolor. W codziennym życiu bardzo zwracam na niego uwagę. To kolor obiektu przyciąga mnie do jego formy. Często później dana forma może stać się inspiracją do dalszych kreatywnych działań.

Zuza Badowska I Not. Bad Studio fot. Kuba Łysiak

Powiedz, jak wygląda twój dzień w pracy?

Mój dzień pracy zaczyna się zawsze od sprzątania kuchni i wyselekcjonowania kubka, w którym będę celebrować swoją pierwszą kawę. W zależności od tego, co mam do zrobienia, pracuję z domu, albo jeżdżę do pracowni. W zawodzie projektantki wzornictwa każdy dzień wygląda trochę inaczej. Zależy to od zaawansowania projektu. Rozmawiam z klientami, szkicuję, robię prezentację, modeluję 3d, a czasem prototypuję różne rozwiązania. Nie ma nudy, ale stałym elementem dnia są przerwy na kawę lub spacer z psem.

Jeśli kawa to przelew. Co lubisz w tej metodzie?

Przelew odkryłam na nowo dzięki współpracy z COFFEE PLANT. Przelew kojarzy mi się z domową atmosferą i porankami w filmach. Wstajesz rano, wchodzisz pod prysznic, a twoja kawa robi się sama i na ciebie czeka.

A smak? Jaką kawę pije Zuza Badowska?

Rodzaj kawy, którą wybieram, często zależy od pory roku. Latem wolę kawę na zimno, taką jak seria FLOW Cold Brew. Wiosną i jesienią najbardziej smakuje mi przelew FLOW Juicy Fruit, najlepiej z pomarańczowego Moccamastera (śmiech!). Zimą natomiast często sięgam po klasyczną kawiarkę. Podczas wyjazdów lub kiedy jestem sama w domu, wybieram Drip Bagi FLOW. Najbardziej lubię wylosować smak zamkniętymi oczami i zobaczyć, co przyniesie dany dzień.

Zuza Badowska I Not. Bad Studio fot. Kuba Łysiak

Wspomniane przez Zuzę Drip Bagi FLOW to opcja dla tych, którzy chcą cieszyć się wysokiej jakości kawą w podróży czy w plenerze. Specjalne papierowe saszetki zostały zaprojektowane w taki sposób, by mogły być osadzone w górnej części kubka. W saszetce znajduje się porcja zmielonej kawy, którą można zalać gorącą wodą z termosu.

Przesuń suwak:



Totem Studio Warsaw

Koka Skowrońska jest założycielką Totem Studio Warsaw. Artystka tworzy Totemy, którym nadaje określone intencje. Od lat promuje „totemowanie”, czyli układanie na siebie znajdujących się pod ręką przedmiotów i tworzenie z nich wertykalnych kompozycji. Jej kolorowe Totemy ciągle się zmieniają.

 

Skąd czerpiesz pomysły na ich wzory?

Mam dwa sposoby na „wydobywanie” pomysłów. Oba w pewnym sensie dzieją się intuicyjnie i nie mogę ich w pełni kontrolować. Pierwszy to „wizja”. Czasami mam dosłownie „wizję” i pod powiekę rysuje się jakieś połączenie kolorystyczne. Ciężko to opisać, ale zdarza mi się, że pomiędzy mrugnięciami oczu pojawia się gotowy obraz. Jakby zdjęcie, które naświetla się pod powieką. Pojawiają się tam pomysły na zestawienia kolorystyczne, zdjęcia czy totemingowe kompozycje. Drugi sposób to obserwacja. Dużo spaceruję. A gdy spaceruję, to gapię się na materię. Obserwując świat codziennie podziwiam fakturę płyt chodnikowych, „charakter pisma” grafficiarzy, piętrowe kompozycje w altankach śmietnikowych. Działają na mnie wystawy sklepowe, kolory budynków, kolorowe siatki staruszek, które mijam. Potem wszystko przetwarza podświadomość. Następnie działa „intuicja plastyczna”, idę do pracowni, nagle jest północ i… gotowe! 

Koka Skowrońska I Totem Studio Warsaw fot. Kuba Łysiak

A przerwa w pracy? Jak ją wykorzystujesz?

Jeśli mam tylko chwilkę to piję kawę w domu lub w totemowej pracowni, uprawiam też journaling. Staram się pisać ręcznie chociaż kilka zdań dziennie. To bardzo służy mojej kreatywności. Jeśli mam chwilę zamiast chwilki to idę do kawiarni. Czasem z książką, czasem z notesem, a czasem z chłopakiem czy koleżankami (warianty nie wykluczają się). Kocham siadać przy oknie, najlepiej dużym i z widokiem na ulicę. Słucham wtedy jazzu albo bossa novy i obserwuję, co dzieje się za oknem. Warto. Kiedyś akurat przechodził Devendra Banhart.

Szukając dla siebie kawy idealnej, jakich smaków poszukujesz?

W kawie, jak i w życiu, nie lubię skrajnych pomysłów. Lubię wyważenie i balans. Zupełnie jak w totemowaniu, balans jest kluczowy.

Koka Skowrońska I Totem Studio Warsaw fot. Kuba Łysiak

Chemex? Aeropres? A może jeszcze inaczej? Jak lubisz ją przygotowywać?

W domu zdecydowanie wybieram drip. Dostałam kiedyś od mojego team partnera z dawnej pracy, z którym to łączyła nas wielka sympatia do kaw specialty (pozdrawiam cię, Bartek!), czajnik gooseneck i absolutnie kocham go używać. Dźwięk parzenia kawki w V60, zalewając powoli… to jest przyjemne jak mruczenie kotka! W studiu z kolei parzymy w Moccamasterze. Tu kontrola procesu jest nikła, dźwięk już nie jest tak pociągający, ale zapach kawy w całej kuchni łapie za serce. Ostatnio w kawiarniach zaczął się mój romans z espresso. Chciałabym mieć w domu porządny (i ładny, wiadomo) ekspres ciśnieniowy i zanurkować w ten kawowy obszar, który na ten moment pozostaje dla mnie zagadką. A ja bardzo lubię zagadki.

Lubicie przelew? Jeśli tak to przygotowany w jaki sposób? Niżej publikujemy krótkie zestawienie opisujące różne metody parzenia kawy przelewowej i zachęcamy do zabawy w domu, biurze czy u babci na imieninach… Każda okazja na filiżankę kawy jest dobra!

Kawa przelewowa, metody parzenia

To jedna z najpopularniejszych metod, która jest łatwa w przygotowaniu. Przelew polega na przepuszczeniu gorącej wody przez mieloną kawę, co pozwala na ekstrakcję aromatów i smaków. Kawę przelewową można przygotować w ekspresie, chemexie, korzystając z drippera lub french-pressu. Każda z tych metod jest podobna, ale daje nieco inny smak. Przelew pozwala na zabawę, testowanie różnych odmian, mieszanek i proporcji.

Ekspres przelewowy. Woda jest podgrzewana i wprowadzana do pojemnika z filtrem i mieloną kawą. Proces parzenia trwa zazwyczaj 4-5 minut, a gotowa kawa gromadzi się w dzbanku. To dobry sposób do przygotowania większych porcji kawy.

Chemex. To metoda popularna w niszowych kawiarniach, z której z łatwością skorzystasz w domu. Chemex to szklany dzbanek z charakterystycznym zwężeniem i drewnianym uchwytem. W jego górnej części należy umieścić filtr, dodać kawę i polać gorącą wodą. Czas parzenia wynosi kilka minut.

Dripper. To ręczna metoda parzenia, przez co mamy większą kontrolę nad procesem ekstrakcji. Wystarczy położyć dripper na kubku, następnie umieścić w nim filtr, wsypać mieloną kawę i powoli polewać ją gorącą wodą, zwracając uwagę na równomierne zalewanie.

AeroPress wymaga posiadania specjalnego urządzenia, które pozwala na szybkie parzenie kawy. Zmielone ziarna należy wsypać do pojemnika, zalać gorącą wodą i przecisnąć przez tłok. AeroPress pozwala na przygotowanie kawy w zaledwie minutę.

French-press to prosta metoda parzenia kawy, która nie wymaga stosowania filtrów. Wystarczy do zaparzacza wsypać kilka łyżeczek zmielonej kawy (średnio lub grubomielonej) i następnie zalać gorącą wodą o temperaturze około 90 stopni. Napój należy delikatnie wymieszać, upewniając się, że wszystkie ziarna są dobrze nasączone. Następnie przykryć french-press pokrywką, ale bez wciskania tłoka. Dopiero po kilku minutach należy wcisnąć tłok w dół, aby oddzielić fusy od naparu.

Kawę od COFFEE PLANT oraz akcesoria do jej przygotowania można zamówić w ich sklepie internetowym lub miejscach z kawą specialty.

źródło: COFFEE PLANT, opracowanie redakcji

Czytaj też: Opakowania | Identyfikacja wizualna | Polecane | Polscy projektanci | whiteMAD na Instagramie

Artykuł przygotowany we współpracy z partnerem.