Teren po byłej fabryce, widok aktualny

Stała tu fabryka wódek i likierów Jakoba Haberfelda. Nowe życie historycznej przestrzeni

Przez niemal 200 lat w samym sercu Oświęcimia znajdowała się fabryka wódek i likierów Jakoba Haberfelda. Zaniedbany przez lata, historyczny budynek zawalił się jednak kilkanaście lat temu i został wyburzony. Misji zachowania jego historii podjęli się oświęcimscy architekci Marcin Susuł i Krzysztof Strama. Zrobili to z szacunkiem do dziejów tego miejsca, a także stawiając na nowoczesne i proekologiczne rozwiązania.

Z historią Oświęcimia ściśle wiążą się losy żydowskiej rodziny Haberfeldów, która osiedliła się w mieście już w drugiej połowie XVIII w. W 1804 roku, na tzw. podzamczu (tuż obok jednego z najstarszych zamków w Polsce, którego historię opisywaliśmy tutaj) powstała parowa fabryka wódek i likierów. Działała w okazałym budynku znajdującym się w samym centrum miasta, a jej twórcą był Jakob Haberfeld. Szybko zbudowała swoją pozycję jako uznanego producenta alkoholi, sprzedając trunki do wielu państw świata. W sumie produkowano tu kilkadziesiąt gatunków wódek i likierów w różnych odmianach.

Fabryka działała, chociaż na mniejszą skalę, nawet w czasie drugiej wojny światowej, pod zarządem niemieckich okupantów. Po II wojnie światowej okazała kamienica przeszła w ręce skarbu państwa, kontynuowała jednak produkcję. W 1989 roku całkowicie upadła, a fabryczny budynek (wpisany w 1995 roku do rejestru zabytków) przez kilka lat jeszcze bardziej niszczał. Jego kres nadszedł, gdy w 2003 roku zawaliła się część zabudowań. Kilka lat później właściciel podjął decyzję o całkowitej rozbiórce kamienicy i fabryki.

Po pierwsze: nowoczesny obiekt i pamięć o historii

Chociaż historyczne zabudowania zniknęły na stałe z krajobrazu Starego Miasta w Oświęcimiu, to kilka lat później pracownia architektoniczna Marcina Susuła i Krzysztofa Stramy poświęciła się misji zachowania historii tego miejsca. Decyzja o zakupie działki przez miejscowych architektów zapadła, gdy historyczny budynek został już rozebrany przez poprzednich właścicieli. W 2016 roku na terenie po kamienicy dzięki Susułowi i Stramie powstała jednak pierwsza część nowego kompleksu: trzygwiazdkowy hotel Hampton by Hilton dysponujący 120 nowoczesnymi pokojami. – Jego budowa była ważnym wzmocnieniem oferty noclegowej miasta, do którego co roku przyjeżdża kilka milionów odwiedzających. W ostatnich latach coraz częściej chcą oni pozostać w Oświęcimiu na dłużej, aby lepiej poznać wielowiekową historię miasta nad Sołą – mówi Krzysztof Strama.

Hotel Hampton by Hilton z lokalami użytkowymi oraz muzeum wódki Jakob Haberfeld Store

Dwa lata później do użytku oddano kolejną część nowoczesnego kompleksu z lokalami użytkowymi. Dzięki zaangażowaniu oświęcimskiego duetu architektów znajduje się tu także Jakob Haberfeld Story – miejsce prezentujące historię rodziny Haberfeldów i ich związków z miastem. Mało kto wie bowiem, że Alfons Haberfeld (syn Jakoba) nie tylko kontynuował wódczany interes swojego ojca, ale był też jedynym oświęcimskim udziałowcem pierwszej polskiej fabryki samochodów „Oświęcim-Praga”. Jeździły nią takie sławy jak Jan Kiepura czy Wojciech Kossak. Prezentowana jest tu także historia lokalnych wódek, których produkcja została zresztą wznowiona w tym miejscu dokładnie trzy lata temu. Jest to także miejsce wielu przedsięwzięć edukacyjnych i kulturalnych organizowanych z myślą o turystach i mieszkańcach. Na zielonym dachu budynku organizowany jest festiwal Jazz na Dachu. Każda edycja ma swój motyw przewodni, który jest ukłonem dla twórczości znaczących polskich twórców. Wydarzenie jest organizowane w pięknej scenerii zachodzącego słońca i zieleni bulwarów nad Sołą. Więcej o działalności Jakob Haberfeld Story można przeczytać w tym miejscu i zdecydowanie warto odwiedzić to miejsce podczas wakacyjnych wycieczek po Małopolsce.

Po drugie: lokale mieszkalne z proekologicznymi rozwiązaniami

W ostatnich latach do użytku została oddana także część mieszkalna z kilkudziesięcioma apartamentami położonymi w urokliwym sąsiedztwie zielonych bulwarów nad Sołą. Także budując tę część zdecydowano się upamiętnić historię rodziny Haberfeldów. Warto bowiem wiedzieć, że w sierpniu 1939 roku Alfons i Felicja Haberfeldowie uczestniczyli w wystawie światowej w Nowym Jorku prezentując swoje produkty. Wybuch II wojny światowej zastał ich na statku podczas powrotu do Polski. Statek został zatrzymany i skierowany do Szkocji. W Polsce pozostała ich córka Franciszka, która nie mogąc dołączyć do rodziców zginęła w obozie zagłady w Bełżcu niespełna trzy lata później. Po tych tragicznych wydarzeniach małżeństwo wyjechało na stałe do USA, gdzie zmarli wiele lat później.

To właśnie mała Franciszka została upamiętniona tuż obok nowego kompleksu mieszkalnego. Bo chociaż przed wojną ponad połowę mieszkańców Oświęcimia stanowili żydzi, to tylko w tym jednym miejscu znajduje się wyjątkowe upamiętnienie – kamień pamięci (Stolperstein). Są one popularną formą upamiętnienia w niektórych krajach Europy. Montowane są na chodnikach, zazwyczaj w pobliżu ostatniego miejsca zamieszkania upamiętnionej ofiary Holokaustu. Pomniki tego typu zaczął tworzyć w latach 90. XX w. niemiecki artysta Gunter Demnig, który nadał im również nazwę. Ten oświęcimski jest poświęcony pięcioletniej dziewczynce zamordowanej w obozie zagłady w 1942 roku i powstał dzięki miejscowym architektom.

Kamienica Haberfeldów w trakcie rozbiórki

W tym miejscu, oprócz mieszkań, znajduje się też osiem lokali. Wśród nich żłobek, kawiarnia, a także lubiana przez mieszkańców i turystów restauracja Limoncello. W najbliższy dniach do użytku zostaną oddane kolejne apartamentu i lokale kompleksu, które będą domykać kwartał po byłej fabryce od strony zabytkowego kościoła oo. Salezjanów. W planach jest także całkowite zamknięcie kwartału budową części od strony ul. Berka Joselewicza, która skupiała życie żydowskiej społeczności miasta przed II wojną światową. Ma tam znajdować się kolejnych 39 mieszkań wraz z miejscami garażowymi, ale nie tylko. – Miejsce to ma stać się również przestrzenią do stworzenia pokazowej destylarni i leżakowni beczek dla produktów Jakoba Haberfelda. Chcemy, aby to miejsce mogło zostać połączone z już istniejącym muzeum wódek Jako Haberfeld Store, a przez to zwiększyć atrakcyjność turystyczną miasta – opisuje Marcin Susuł i jak dodaje, ze względu na historię Oświęcim zdecydowanie zasługuje na miano polskiej stolicy gorzelnictwa.

Warto przy tym zaznaczyć, że projekt nawiązujący swoją formą do niezachowanej historycznej zabudowy otrzymał pozytywną opinię krakowskiego oddziału Narodowego Instytutu Dziedzictwa. Jego autorzy stworzyli go jednak nie tylko z szacunkiem dla historii, ale stawiają także na proekologiczne rozwiązania. Przykłady? Zamontowano tu kilkadziesiąt domków dla jerzyków. Projektując budynek wykorzystano również inne rozwiązania stosowane z myślą o środowisku: fotowoltaikę, pompy ciepła, ogrzewanie z sieci miejskiej czy też zwiększone parametry izolacyjności ścian i okien. Ze względu na konieczność wycięcia drzew posadzono inne drzewa o dużej wartości miejskiej, co zostało uzgodnione z działem zieleni Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Zastosowano również samoczyszczące tynki imitujące oraz okładziny ceglane.

Powstanie kwartału ma być punktem wyjścia do szerszych działań związanych z zagospodarowaniem pobliskich bulwarów nad Sołą (oprócz parkingu podziemnego, który będzie wpisywał się w zieloną przestrzeń i odciąży ruch samochodów na pobliskim rynku, mają tu powstawać przestrzenie wypoczynku miejskiego, w tym plaże, strefy relaksu i koncertów plenerowych). Ale również sąsiedniej ul. Berka Joselewicza, przy której znajduje się między innymi kieszonkowy Park Pamięci Wielkiej Synagogi stworzony przez Centrum Żydowskie w Oświęcimiu (ten jeden z najlepszych obiektów architektonicznych Europy opisywaliśmy w whiteMAD tutaj).

Kwartał po byłej fabryce Jakoba Haberfelda to jednak niejedyny projekt pracowni Susuł & Strama, za sprawą którego zmienia się oblicze Oświęcimia. Do tej pory została zaprojektowania między innymi jedna z najbardziej nowoczesnych bibliotek w Polsce – Galeria Książki w Oświęcimiu, oświęcimski Rynek Główny czy też znajdujący się nieopodal terenu po byłej fabryce wódek plac Skarbka oraz znajdująca się w nim wyjątkowa klubokawiarnia Cafe Bergson i Muzeum Żydowskie. W sumie pracownia zrealizowała ponad 400 projektów, nie tylko w Oświęcimiu, w tym także krakowskie hotele Hampton by Hilton i Hotel DoubleTree by Hilton w Krakowie.

Tekst: Tomasz Kobylański
Zdjęcia: Tomasz Kobylański, materiały pracowni, zbiory Mirosława Ganobisa, Jarosław Fiedor, Piotr Strycharski – Sky Foto Studio, informacja turystyczna w Oświęcimiu