Powstał w otoczeniu drzew i bliskiej odległości do morza. Skromny, szary dom znajduje się w Wisełce. Jego projekt koncepcyjny przygotowali arch. Tomasz Sachanowicz (s.lab architektura), arch. Nanni Grau (Hütten und Paläste Architekten) oraz Frank Witte i Frauke Hildebrandt.
Zbudowany dom jest miejscem, które właścicielom oferuje komfortowy wypoczynek i daje możliwość korzystania z uroków Morza Bałtyckiego. Od tego ostatniego oddalony jest o 1,4 km, a od centrum Wisełki mieszkańców dzieli 2 km drogi.
Atutem domu jest jego lokalizacja. Od plaży oddziela go bogaty i pagórkowaty las sosnowo-bukowy. Dzięki temu już sama droga nad morze to przyjemność. – Morze Bałtyckie bez promenady i towarzyszącego jej zgiełku, wysoki las, stosunkowo mało ludzi, brak samochodów w pobliżu plaży oraz cisza to istotne atuty lokalizacji – dodaje Tomasz Sachanowicz.
Inwestorzy na co dzień mieszkają na wschodzie Niemiec. Zachwyceni urokiem Wisełki postanowili zbudować tu swój drugi dom. Ta nadmorska baza ma w założeniu służyć im, jako dom wakacyjny idealny do relaksu, świętowania ale też pracy, skupieniu i wyciszeniu. Kiedy nie będą z niej korzystać sami, swoją siedzibę udostępniać będą innym w ramach wynajmu krótkoterminowego. Budynek składa się z dwóch głównych części: „domu dziennego” i „domu nocnego”, które łączy szeroka, przeszklona strefa przejściowa.
Formalnie budynek składa się z dwóch prostych brył, przykrytych dachami dwuspadowymi, symetrycznymi o kątach nachylenia połaci 45 i 30 stopni. Bryły te połączone są łącznikiem przykrytym także dachem dwuspadowym o nachyleniu 37 stopni. Kalenice usytuowane są równolegle do frontu działki. Przez rozdrobnienie bryły, kalenice dachów mogły być usytuowane około 2 metry poniżej wyznaczonej w warunkach zabudowy wysokości maksymalnej, dzięki czemu dom zyskuje kameralny charakter. Podział bryły ma swoje odzwierciedlenie w układzie funkcjonalnym – dwukondygnacyjna część nocna, z anonimową elewacją o małych otworach od ulicy i otwarta wielkimi oknami na ogród, część dzienna. Dach łącznika przykrywa obszary tarasu zlokalizowane pomiędzy częścią dzienną i nocną.
„Dom dzienny” składa się z pojedynczego, dużego i wysokiego pomieszczenia, którego wysokość w najwyższym punkcie wynosi ponad 6 metrów. Pokój ten ma wielkie okna w trzech ścianach zewnętrznych, dające widok na otaczający ogród i niebo. W „domu dziennym” znajduje się część salonowa z przestronną sofą, duża jadalnia ze starym berlińskim stołem oraz nowoczesna kuchnia z zabudową wykonaną ze sklejki. Sercem części dziennej jest duży gliniany piec, na którym można usiąść lub położyć się o każdej porze roku. W zimne dni można napalić w piecu i cieszyć się jego przyjemnym ciepłem. Stare drzwi wahadłowe z 1930 r. (z Żydowskiej Szkoły dla Dziewcząt przy berlińskiej Auguststrasse – zdobycz właściciela domu z aukcji eBay) łączą część dzienną z przeszkloną strefą przejściową, która po obu stronach jest również połączona z tarasem. W strefie tej ustawiono pianino i kanapę.
„Dom nocny” ma dwie kondygnacje. Na parterze znajdują się dwie sypialnie z dostępem do własnych części tarasu, łazienka z prysznicem i pralką oraz dodatkowa toaleta. Parter z poddaszem łączą szerokie wykończone drewnem schody. Na poddaszu znajdują się trzy sypialnie – dwie większe i jedna mniejsza oraz łazienka. Pomieszczenia te mają ściany wykończone tynkiem glinianym a skośny sufit obity sklejką, co nadaje im przytulną, ciepłą atmosferę. Spokojny nastrój wnętrz dopełnia skromne umeblowanie.
Dom w Wisełce był projektowany w bliskiej współpracy z klientem. Wnętrza zostały urządzone i wyposażone według pomysłu klientów i znalazło się tam wiele sprzętów z ich życia (zabytkowy drewniany stół, pianino, drzwi z berlińskiej szkoły, stare książki i albumy). Wiele prac wykończeniowych we wnętrzu domu i w jego otoczeniu wykonali sami klienci z pomocą przyjaciół. W tym aspekcie jest to przykład fenomenologicznego budowania i zamieszkiwania w ujęciu Heideggera – bliskości projektowania, budowania i użytkowania – wyjaśnia Tomasz Sachanowicz.
Szary dom jest przykładem podejścia minimalistycznego – w sensie oszczędności, nie robienia rzeczy zbędnych i zużywania najmniejszej możliwej ilości zasobów. Przekłada się to na zastosowany materiał ścian nie wymagający dodatkowej izolacji termicznej, recykling okien i drzwi, wykończenia wnętrz nie wymagające malowania, wykorzystanie materiałów pochodzenia naturalnego jak glina i sklejka, brak wentylacji mechanicznej, brak rozwiązań uznawanych powszechnie za minimalistyczne – np. bardziej kosztownych, pracochłonnych i problematycznych w razie awarii ukrytych rynien i rur spustowych. Tutaj celebruje się odpływ wody deszczowej, spływającej z dachów rurami spustowymi do betonowych kształtek wbudowanych w nawierzchnię tarasu, którymi jest odprowadzana na trawnik.
zdjęcia: Stephan Falk i Tomasz Sachanowicz
Projekt koncepcyjny: arch. Tomasz Sachanowicz (s.lab architektura, Szczecin), arch. Nanni Grau (Hütten und Paläste Architekten, Berlin), Frank Witte i Frauke Hildebrandt (klienci);
Projekt architektoniczno-budowlany i wykonawczy, nadzór autorski na budowie: arch. Tomasz Sachanowicz / s.lab architektura www.slabpracownia.pl
Przy projekcie technicznym współpracowali: konstrukcja: Mirosław Bartosiewicz, instalacje sanitarne: Ewa Rybak, instalacje elektryczne: Patryk Dominiak. Wykonawca głównych prac budowlanych: Tomasz Zużewicz.
Czytaj też: Dom jednorodzinny | Minimalizm | Elewacja | Wnętrza | whiteMAD na Instagramie