Szpetne reklamy zostają. Wojewoda mazowiecki wyrzucił uchwałę krajobrazową do kosza

Wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł unieważnił uchwałę krajobrazową, która wcześniej przyjęła Rada Miasta Stołecznego Warszawy. Uzasadniając swoją decyzję wskazał na naruszenie trybu sporządzenia uchwały.

Uchwałę krajobrazową warszawscy radni przyjęli w połowie stycznia. Pisaliśmy o tym w tym artykule. Ówcześnie informowaliśmy o „świetnych wieściach ze stolicy”. Niestety uchwała trafiła do kosza. Jej przyjęcie zablokował wojewoda mazowiecki, który wskazał na naruszenie trybu sporządzenia uchwały, brak ponownych uzgodnień z Mazowieckim Konserwatorem Zabytków i brak ponownego wyłożenia projektu do publicznego wglądu po wprowadzeniu zmian.

Uchwała Rady Miasta st. Warszawy określa zasady sytuowania obiektów małej architektury, tablic reklamowych, urządzeń reklamowych i ogrodzeń, wyznacza więc gdzie i w jaki sposób można umieszczać reklamy. Pisząc wprost – dzięki uchwale z Warszawy mogłoby zniknąć wiele nielegalnych reklam, a te legalne miałyby zostać dostosowane do nowych wymagań, po prostu zamiast pstrokatych banerów właściciele mieliby wieszać ładniejsze szyldy i reklamy. Przykład? Uchwała reguluje, że szyldy można wieszać jedynie w strefie parteru budynków, a tablice reklamowe – jedynie wzdłuż konkretnych ciągów komunikacyjnych. Zapisy podzieliły miasto na 4 strefy i wyznaczyły ciągi komunikacyjne, wzdłuż których można wieszać nośniki. Przepisy miały zakazać wieszania siatek wielkoformatowych na budynkach z oknami, zamiast tego reklamy można będzie wieszać tylko na ścianach bez okien – tak by mieszkańcom nie ograniczać dopływu naturalnego światła. Siatki na rusztowaniach mogłyby wisieć maksymalnie 9 miesięcy i być wieszane nie częściej niż co 5 lat.

uchwałę krajobrazową


Uchwała zawiera też przepisy dotyczące grodzenia osiedli. Tereny o większej powierzchni niż 2 ha nie będą mogły być zamykane płotem. Zakazane będzie też grodzenie starszych osiedli. Uchwała przewiduje też kary dla właścicieli nośników, którzy łamią jej zapisy. Kary za nielegalne reklamy będą zależeć od powierzchni nośnika i mogą wynieść od 100 zł do 1000 zł dziennie.

Przepisy nie mają zacząć obowiązywać z dnia na dzień. Właściciele nośników będą mieli 3 lata na dostosowanie swoich szyldów do nowych wymagań. W przypadku nośników reklamowych (tablic tradycyjnych i ekranów) okres przejściowy trwa dwa lata.

Niestety zapisy, które miały wprowadzić w Warszawie ład trafiły do kosza. Wcześniej postępowanie wyjaśniające w sprawie uchwały krajobrazowej wszczął Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który chciał sprawdzić, czy zasadne będzie zamieszczanie reklam w przestrzeni miasta jedynie na nośnikach zlokalizowanych na przystankach komunikacji miejskiej. Tymi ostatnimi zarządza obecnie spółka AMS należąca do Agory. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów sprawdza, czy w ten sposób jedna spółka nie będzie monopolistą na stołecznym rynku reklamy.

Konstanty Radziwiłł wydał 24 lutego rozstrzygnięcie nadzorcze, w którym stwierdził nieważność uchwały krajobrazowej. W uzasadnieniu czytamy, że naruszono tryb podjęcia uchwały, ponieważ po wprowadzeniu zmian w jej treści projektu nie przesłano do Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków i nie przedłożono projektu mieszkańcom.

Owe zmiany skutkowały radykalną zmianą sytuacji wielu podmiotów – zarówno właścicieli oraz użytkowników nieruchomości, podmiotów gospodarczych, a także innych adresatów uchwały, zaś nowe zmiany nie byłyby akceptowalne przez organ uzgadniający – czytamy w uzasadnieniu, które w sumie liczy 40 stron.

Teraz ruch leży po stronie władz Warszawy, które uchwałę krajobrazową mogą uratować. Miejskie włądze mają 30 dni na złożenie skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.

Warszawa walczy z reklamami
Propozycje zmian / wiz. UM Warszawa

Jak taka uchwała działa w praktyce? Warto tutaj śledzić Gdańsk, w którym okres przejściowy skończy się za kilkadziesiąt dni. W Gdańsku taką uchwałę przyjęto już dwa lata temu, dlatego zmiany miejskich szyldów już widać. Władze Gdańska utworzyły nawet Gdańską Szkołę Szyldu. To inicjatywa zrzeszająca kilkunastu projektantów, designerów, którzy przygotowali serię wizualizacji pokazujących, jak w prosty sposób można zmienić szpetne szyldy w małe dzieła sztuki. Przykłady zobaczycie klikając tutaj.

Zmiany zaproponowane w Gdańsku:

Czytaj więcej: Reklama | Warszawa | Meble miejskie

źródło: UM Warszawa