Azja to kraj najdziwniejszych pomysłów i ich jeszcze dziwniejszych egzekucji. No, bo kto w Europie, wpadłby na pomysł stworzenia samochodowej windy, która miauczy po rozpoznaniu ludzkiej twarzy…
Zacznijmy jednak od początku. Pierwszy tak zwany Tmall powstanie w Szanghaju i mieście Nanjing już z początkiem wiosny przyszłego roku. Tmall’e to olbrzymie windy dla samochodów, które pozwalają na przechowywanie oraz wypożyczanie samochodów bez potrzeby wpłacania kaucji, czy wypełniania stosu dokumentów. Jedyne czego potrzebujecie to darmowa aplikacja, która po zeskanowaniu waszej twarzy i poznaniu Waszych preferencji odnośnie pojazdów, wydaje samochód niczym automat z napojami. Jednak to nie główna zaleta i cel Tmall’i. Ich pierwotnym przeznaczeniem jest umożliwienie wybrani samochodu na jazdę testową. Polega to na tym, że skanujemy na ulicy samochód, który wpadnie nam w oko, następnie Tmall informuje nas o możliwych miejscach wybrania go na jazdę próbną. Wtedy wybieramy lokalizację i godzinę, w których odbierzemy nasz samochód na 3-dniowe testy. Pomysł ten jest o tyle rewolucyjny, że do obsługi całego systemu wypożyczeń nie jest potrzebne wsparcie człowieka. Tmall sam potrafi rozwiązywać większość problemów, pobierać opłaty, przypominać o aktualnych zobowiązaniach i wiele więcej. Do tego autorzy projektu nadali mu kształt olbrzymiego kota – symbolu szczęścia. W sumie, kogo dziwi, że to właśnie kot został twarzą wind samochodowych, przecież to Azja <3.