Nowoczesne technologie, prywatne sale, rzeźby i obrazy od najbardziej wpływowych artystów. To nie opis luksusowej willi miliardera, ani pięciogwiazdkowego hotelu w Dubaju, to nowy szpital w kanadyjskim Montrealu.
Kanada w wielu rankingach uważana jest za lidera jeśli chodzi o poziom życia mieszkańców, a w ostatnim rankingu reputacji międzynarodowej zajęła pierwsze miejsce wyprzedzając Szwecję, Norwegię, Danię czy Nową Zelandię. Wynika to z zamożności Kanadyjczyków, wysokiego poziomu edukacji, ustabilizowanej sytuacji politycznej, a także opieki medycznej, która uważana jest za najlepszą na świecie.
Skupimy się na opiece medycznej, oceniając ją przez pryzmat nowego szpitala w Montrealu, który po prostu oszałamia swoim standardem. Zaprojektowany został przez amerykańskie studio Cannon Design, które do współpracy zaprosiło lokalne studio NEUF Architects. Będzie to największy szpital w całej Ameryce Północnej, jednocześnie będąc największą placówką dydaktyczną kształcącą z dziedzin medycznych. Pełną nazwa kompleksu – The Centre Hospitalier de l’Université de Montréal (CHUM), wynika właśnie z sąsiedztwa Uniwersytetu w Montrealu, którego studenci będą obserwować, wspierać i asystować przy różnego rodzaju operacjach.
Inwestycja ma stworzyć całkowicie nową część miasta, która składać będzie się na kilka gmachów szpitala, a także dodatkowe będące rozbudową uczelni medycznej.
Warto zaznaczyć, że placówka będzie nie tylko jedną z najlepiej wyposażonych szpitali na świecie. Między ultranowoczesnymi narzędziami, w pełni wyposażonymi salami operacyjnymi, czy centrami rehabilitacyjnymi, znajdziemy tu również olbrzymi hall, który powita pacjentów rzeźbami, obrazami, kwietnikami, a także kilkunastometrową ścianą pokrytą panelami imitującymi ruch wody. Szef grupy Cannon Design mówi o projekcie tak:
CHUM od samego początku był projektem ekstrawaganckim. Gdy powstawał 10 lat temu, nie wierzyliśmy, że dziś ujrzymy jego piękno dokładnie tak ja kto sobie wyobraziliśmy. (…) Chcieliśmy zgrać sztukę z architekturą, pozwoli to na bardziej ludzki odbiór szpitala, który nie kojarzy się z miejscem pełnym szczęścia
Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem, a także pod wpływem wielkiej zazdrości. Marzą nam się takie szpitale w Polsce, choć obawiamy się, że wtedy zaczniemy częściej chorować ;)