Trzy mieszkania w kamienicy. Oto projekt Wyspa 12 w Poznaniu

Wyspa 12 w Poznaniu to koncept butikowych apartamentów stworzonych przez architektów zakochanych w unikalnym dizajnie. Po latach kształcenia za granicą, pełni nowych doświadczeń i inspiracji, zdecydowali się na powrót do rodzinnego miasta, by stworzyć tam wyjątkowe miejsce. 

Apartamenty Wyspa 12 w Poznaniu położone są w jednej z piękniejszych kamienic w samym sercu miasta. „Villa Historica” (bo tak została nazwana) jest częścią kompleksu urbanistycznego zaprojektowanego przez grupę berlińskich architektów pod kierownictwem Maxa Johowa, zrewitalizowana przez znanego i cenionego poznańskiego architekta – Roberta Gzyla (współautora m.in. renowacji Ratusza w Lesznie). Kamienica w roku 2010 została doceniona i uznana za najlepiej odrestaurowaną elewację w Poznaniu w konkursie Dobry Remont, co tylko potwierdza jej wyjątkowy charakter. Budynek znajduje się w tętniącej życiem dzielnicy św. Łazarza, w sąsiedztwie Parku Wilsona z Palmiarnią oraz kultowego już Parku Kasprowicza z ikonicznym budynkiem Areny. O przebudowie tej ostatniej pisaliśmy TUTAJ.

Co kryje za sobą projekt Wyspa 12? To trzy przestronne apartamenty, wydzielone ze 140-metrowego, narożnikowego i nasłonecznionego mieszkania. Architekci szczególnym szacunkiem obdarzyli detale, by zachować wyjątkowy charakter historycznego wnętrza. Każdy apartament jest unikatowy i indywidualnie zaprojektowany. Łączy je dobór naturalnych materiałów, klimatycznego oświetlenia oraz niestandardowy układ funkcjonalny. Tu historia miesza się z nowoczesnością, a wszystkiemu przyświecają nietypowe rozwiązania projektowe.

Wnętrze apartamentu okazało się być idealnym polem do eksploracji i eksperymentów. Koncepcja projektu wnętrza oparła się głównie na zachowaniu i podkreśleniu bogatej w detale architektoniczne tkanki zastanej (mowa tu chociażby o 100-letniej stolarce drzwiowej, czy zdobionej sztukaterii przy sufitach), którą skontrastowano z nowoczesną zabudową tzw. „woluminów” mieszczących funkcje i elementy stałe dla rozwiązań mieszkaniowych (takich jak łazienka, zabudowa szaf kuchennych czy szafa gospodarcza). Zastosowane zabudowy pozwoliły na idealne dopasowanie do pierwotnego układu mieszkania.

W holu wejściowym wyeksponowano oryginalny strop ceramiczny Westfala z początków XX wieku. Ściany zostały pokryte naturalnym tynkiem wapiennym o chropowatej strukturze. Całość przełamuje posadzka wyłożona włoskimi, ręcznie formowanymi płytkami cementowymi o kształcie heksagonu. Hol został doświetlony potężnym naświetlem od wschodniej strony, co sprawia, że do wnętrza wpada naturalne, rozproszone światło.

W jednym z pomieszczeń wprowadzono podest wykończony białym mikrocementem, na którym znajduje się łazienka z wyeksponowanym prysznicem oraz łóżkiem. To rozwiązanie subtelnie podkreśla podział przestrzeni na część nocną oraz dzienną. Na wezgłowiu, wykończonym naturalnym fornirem w orzechu amerykańskim, zaprojektowano tak zwaną „zieloną ścianę” – rośliny ciągną się aż do fragmentu łazienki zakończonej wolnostojącą, wykonaną na wymiar, umywalką z pigmentowanego betonu. Akcenty z użyciem mosiężnej blachy nawiązują do detali zastałych w mieszkaniu.

Na uwagę zasługuje również ciągnąca się zabudowa meblowa z bukowego panela baubuche, która na wstępie pojawia się w holu wejściowym i prowadzi nas do jednego z pokoi. Przekształca się w zabudowę garderobianą, ukryte drzwi do łazienki oraz łóżko na wzniesieniu z praktycznym miejscem do przechowywania. Tym samym jednym gestem projektowym wyraźnie podkreśla się nowe i co zastane. W każdym z apartamentów znajdują się charakterystyczne łazienki ze szklaną mozaiką, a ich mleczne przeszklenia ponownie pozwalają na ich doświetlenie światłem naturalnym, cały czas utrzymując atmosferę intymności.


Architekci podjęli się nie tylko nadzoru autorskiego i wykonawczego, ale również samodzielnie wykonali część mebli. To m.in. blaty stołów, umywalka z niszą w kształcie rotundy wykończoną naturalnym fornirem, czy komodę w kolorze ceglanym. To dla twórców rodzaj eksperymentu, ale też nowe doświadczenie, które czyni projekt jeszcze bardziej unikatowym.

Kuchnia w jednym z wnętrz posiada własnoręcznie wykonane fronty z frezowanymi uchwytami wykończonymi mosiężną surową blachą wraz z wyobleniami na bokach zabudowy. W innym wnętrzu połączono popularną na rynku przemysłowym blachę, która pojawiła się jako wykończenie posadzki, fragmentu ścian oraz sufitu, z frontami kuchennymi w stali nierdzewnej.

W każdym z wnętrz na posadzce znajduje się wykonana na wymiar dębowa jodełka francuska. Apartamenty zawierają również wyjątkowe, odrestaurowane meble – to m.in. kultowe krzesła duńskiego dizajnera Kai Kristiansena oraz oryginalna lampa Louisa Poulsena. Uwagę mogą zwrócić prace zamieszczone na ścianach – to znaleziska właścicieli z lokalnych antykwariatów, czy plakaty zaprzyjaźnionej artystki, a nawet kolaże wykonane przez jednego z inwestorów.

Autorzy: ELSE Barbara Jakubowska & RAW Borys Kozłowski

O Autorach:

Studio RAW & ELSE to multidyscyplinarny duet projektowy działająca w sferze projektowania urbanistycznego, architektonicznego oraz architektury wnętrz. Swoją pasję do projektowania przekłada również na projekty mebli szytych na miarę. – Uważamy, że design powinien iść w parze z funkcjonalnością przestrzeni. Kwestionujemy konwencjonalne rozumienie architektury, wykorzystujemy ograniczenia i wytyczne klienta jako katalizator dla kreatywnych rozwiązań. Nasze projekty są całkowicie dostosowane do potrzeb użytkowników – mówią architekci.

Zdjęcia: Borys Kozłowski & Barbara Jakubowska

Czytaj też: Poznań | Kamienica | Wnętrza | Ciekawostki | Mieszkanie | whiteMAD na Instagramie