Nietypowe rzeźby w Gdyni powstały w ramach Biennale Dizajnu i Sztuki Miejskiej. Ich wykonanie było możliwe dzięki stowarzyszeniu Traffic Design. Seria rzeźb porusza temat wspólnoty międzygatunkowej.
Powstały rzeźbiarski tryptyk ukraińskiej ilustratorki Olii Hordiienko przedstawia ćmę, kunę i dzika. Każda z rzeźb symbolizuje problemy, z którymi mierzą się ludzie w zetknięciu z wojną, ale też w różnych kryzysowych sytuacjach w życiu. Potrzeba podjęcia działania, konieczność bycia elastycznym, czy konfrontacja z nierozwiązanymi problemami to tematy, których alegoriami stały się spotykane w mieście zwierzęta.
Przyjechałam do Gdyni w zawiłym momencie mojego życia: po rozpoczęciu wojny w Ukrainie. Starałam się zaakceptować miasto, jako moje miejsce na jakiś czas. Zauważyłam tu mnóstwo zwierząt, które nie pojawiają się w przestrzeni Kijowa: dziki, kuny, lisy, sarny, foki, ale też te bardziej znane: ćmy, wiewiórki, mewy. Ich obserwacja działała na mnie kojąco – mówi Olia.
To kolejna realizacja Biennale po oddanym wcześniej reliefe, który wykonany został z wyłowionych z morza lin cumowniczych i sieci rybackich (więcej TUTAJ),muralu w stylu lat 60., który pojawił się na ścianie przemysłowego budynku w porcie (więcej TUTAJ) oraz muralu zdobiącego ścianę szkoły, który powstał z tzw. biotynku. O tym ostatnim pisaliśmy TUTAJ.
Biennale Dizajnu i Sztuki Miejskiej jest finansowane ze środków Miasta Gdynia.
fot. Rafał Kołsut, źródło: Traffic Design
Czytaj też: Gdynia | Detal | Sztuka | Rzeźba | whiteMAD na Instagramie