Fragmenty pomnika króla Fryderyka Wilhelma I 11 sierpnia odnaleziono na prywatnej posesji. Dziś są już w Muzeum w Koszalinie. To archeologiczna sensacja ponieważ rzeźba była poszukiwana od 80 lat.
Pomnik odkryto przypadkiem podczas prac porządkowych na jednej z prywatnych działek. Wcześniej pomnik króla stał na Rynku Staromiejskim przez 200 lat. Został zdemontowany podczas wojny, ale nikt nie wiedział, gdzie fragmenty są przechowywane.
Marcin Napierała, redaktor Gazety Wyborczej Koszalin rozmawiał z Marcinem Ziemlanikowem, który odziedziczył działkę po swoich dziadkach. Wspomina, że w dzieciństwie bawił się na tej działce, ale nie zdawał sobie sprawy, co jest ukryte pod ziemią. – Myślę, że babcia i dziadek wiedzieli, że ten pomnik się tu znajduje, ale nigdy w domu się o tym nie mówiło – mówi Marcin Ziemlanikow Gazecie Wyborczej Koszalin.
Pomnik stanął na Rynku Staromiejskim w 1724 r. Jego postawienie było formą wdzięczności mieszkańców Koszalina, którzy w ten sposób chcieli uhonorować pruskiego króla za pomoc w odbudowie miasta po wielkim pożarze w 1718 r. Pomnik składał się kilku figur. W centrum znajdowała się sylwetka króla w stroju rzymskiego cesarza, a wokół znajdowały sylwetki przedstawione jako zbroje rzymskich legionistów.
Z krajobrazu miasta pomnik zniknął w 1943 r. Dlaczego? Można przypuszczać, że niemieccy mieszkańcy Koszalina chcieli uchronić pomnik przed Armią Czerwoną. Nie zachowały się żadne dokumenty, które mówiłyby o losach pomnika.
Odnalezione 11 sierpnia fragmenty to tylko część pomnika. Prawdopodobnie w ziemi znajduje się ich jeszcze więcej. Prace archeologiczne na działce będą jeszcze prowadzone. Póki co odnalezione fragmenty zostały przewiezione na teren Pałacu Młynarza do Muzeum w Koszalinie, gdzie zostaną poddane pracom restauratorskim.
zdjęcia: Paweł Kusiak / UM Koszalin
źródło: UM Koszalin
Czytaj też: Rzeźba | Historia | Ciekawostki | Polecane | whiteMAD na Instagramie