Po II wojnie światowej Warszawa była w dużej większości morzem ruin i wypalonych murów. Ten katastrofalny krajobraz stanowił jednak szansę dla urbanistów i architektów, którzy widzieli w nim możliwość realizacji swoich wielkich projektów. Stolica stała się polem architektonicznych eksperymentów, w których próbowano połączyć monumentalny styl socrealizmu z nawiązaniami do rodzimej tradycji. Jednym z najciekawszych przykładów tej tendencji jest tzw. „Waweliowiec” – budynek wzniesiony na Mariensztacie w latach 50. XX wieku. Jego unikatowa forma inspirowana renesansem, a w szczególności wawelskimi krużgankami, sprawiła, że zyskał charakterystyczną nazwę i stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych obiektów tej części miasta.
Historia odbudowy Mariensztatu i koncepcja architektoniczna
Przed II wojną światową teren obecnej ulicy Bednarskiej oraz Mariensztatu był gęsto zabudowany kamienicami. W czasie powstania warszawskiego znaczna część tej okolicy uległa zniszczeniu, a po wojnie zdecydowano się na gruntowną odbudowę. W ramach budowy osiedla Mariensztat, mającego nawiązywać do tradycyjnej polskiej zabudowy małomiasteczkowej, architekci pozwolili sobie na pewien eksperyment. Tak narodziła się idea stworzenia „Waweliowca” – budynku o unikalnej bryle i stylistyce inspirowanej renesansem. Projekt powstał w biurze Miastoprojekt-Stolica, a w jego opracowaniu brali udział wybitni architekci: Jankowski, Knothe, Sigalin, Stępiński i Załęski. Wzniesiony jako trzypiętrowy galeriowiec, otrzymał charakterystyczne podcienia i krużganki wzorowane na dziedzińcu wawelskiego zamku. Zdobione, smukłe kolumny dźwigające dach nad galeriami nadają mu monumentalny, choć harmonijny wygląd.
„Waweliowiec” – funkcja i znaczenie budynku
„Waweliowiec” od początku pełnił funkcję zarówno mieszkalną, jak i społeczną. Oprócz lokali mieszkalnych, na parterze budynku znalazła się Gospoda Ludowa „Pod Retmanem”, która nawiązywała nazwą do dawnego flisackiego zajazdu. Wnętrze restauracji zdobił kasetonowy sufit oraz drewniana boazeria, a nowoczesne wyposażenie kuchni umożliwiało obsługę większych grup gości. Budynek został cofnięty względem ulicy Bednarskiej, co pozwoliło na stworzenie niewielkiego placu – Przyrynku Mariensztackiego. Ten kameralny skwer miał na celu podkreślenie harmonii urbanistycznej osiedla. Początkowo planowano tu przestrzeń zieloną, jednak z czasem plac przekształcono w parking.
Dziedzictwo i współczesność
Obecnie stan budynku wymaga pilnej interwencji, gdyż o ile łuszcząca się farba na elewacjach nie stanowi większego problemu, poza wizualnym, o tyle charakterystyczne krużganki straciły swoją stabilność i wymagały dodatkowego podparcia. Widoczne są także ubytki tynku wewnątrz galerii. Mimo to „Waweliowiec” pozostaje jednym z najciekawszych przykładów socrealistycznej architektury Warszawy. Jego nietypowa forma i odniesienia do polskiego renesansu czynią go wyjątkowym elementem krajobrazu okolicy. Wpisany do rejestru zabytków budynek jest świadectwem epoki odbudowy miasta i prób łączenia tradycji z nowymi realiami. Miejmy nadzieję, że ta unikatowa architektura doczeka się niebawem należytej renowacji.
Źródło: iwaw.pl, culture.pl
Czytaj też: Zabytek | Warszawa | Socrealizm | Renowacja | whiteMAD na Instagramie