Targówek to jedna z wciąż niedocenionych dzielnic Warszawy. Pełna opuszczonych terenów poprzemysłowych dzielnica na północy stolicy, kilka lat temu zaczęła się prężnie rozwijać, a także inwestować w miejsca rekreacji dla mieszkańców. Niestety przykład wieży widokowej przy Zalewie Bardowskiego pokazuje, że nie każdy potrafi uszanować wspólne dobro.
Jedną z pozytywnych zmian jakie miały miejsce w ostatnich latach na Targówku jest zagospodarowanie terenu przy ul. Bardowskiego i Skorpiona. Władze postanowiły ożywić niezagospodarowany dotąd teren tworząc tu cichy zakątek, który zadowoli mieszkańców w każdym wieku. Wśród zmian jakie towarzyszyły przebudowie okolicy było stworzenie wieży widokowej, która powstała przy Zalewie Bardowskiego.
Wieża widokowa przy Zalewie Bardowskiego była wyjątkowo ciekawą konstrukcją. Za jej projekt odpowiadało cenione biuro projektowe RYSY Architekci. Kładka, która zyskała geometryczny kształt była ciekawa z dwóch powodów. Po pierwsze ze względu na widoki, które rozpościerały się z jej szczytu na pobliski las i sam zalew. Drugim atutem jest sposób, w jaki można na nią wejść. By osiągnąć szczyt można skorzystać z krętej klatki schodowej, drugim sposobem – dedykowanym bardziej odważnym użytkownikom – jest wejście po ściance wspinaczkowej zamontowanej na jednym z boków konstrukcji.
Niestety tutaj kończą się dobre informacje. Jak donosi portal targowek.info, „kładką nikt się nie interesuje poza miejscową chuliganerią”. Kładka, która ma niespełna trzy lata popada z każdym dniem w ruinę. Na stronie portalu czytamy:
Dosłownie na każdym poziomie wieży są porozbijane ściany. Dziur jest w nich co najmniej kilkanaście, a tkwiące w nich połamane elementy są ostre i mogą poważnie zranić nieuważną osobę. W dziurach często można znaleźć butelki po alkoholu – za wyjątkiem tych otworów, które wybite są na wylot. Jeśli gdzieś jeszcze fragment ściany jest w całości – to zabazgrano go durnymi napisami. Wulgarne napisy zdradzają raczej młody wiek osób, które dewastują wieżę. Lecz dewastują ją regularnie, bo dziur i napisów systematycznie przybywa.
Dzierżawcą terenu jest firma WakeFarm, która w sposób pozytywny przyczyniła się do zagospodarowania terenu. Dzięki nim na zalewie pojawiły się wyciągi do wakeboardu, prowadzony jest lokal gastronomiczny, a także oczyszczane są plaże wchodzące w skład terenu. Niestety firma poświęca mniej uwagi wieży widokowej, która znajduje się po drugiej stronie zalewu. To sprawiło, że kładka w zaledwie kilkanaście miesięcy zmieniła się z ciekawej atrakcji w obraz nędzy i braku szacunku do wspólnego mienia.
Jak wynika z publikacji portalu targówek.info, dzierżawca terenu, wspomniana wcześniej firma WakePark „jest zobowiązana do utrzymania w należytym stanie wszystkich nieruchomości nad zbiornikiem przy ul. Bardowskiego – z wieżą widokową włącznie. Ma też własnym kosztem dokonywać remontów niezbędnych do zachowania ich w stanie niepogorszonym. To jednak zdecydowanie się nie dzieje. Po iluzorycznej naprawie w zeszłym roku, gdy dziurawe ściany po prostu zakryto folią, nie ma już nawet śladu – a dewastacji jest coraz więcej.”
Liczymy na to, że kogoś zainteresuje los wieży widokowej. Zaprojektowana przez RYSY Architekci atrakcja mogła ożywić i zachęcać mieszkańców do korzystania z uroków zalewu. Obecnie jest dokładnie odwrotnie.
Słowo o architektach:
RYSY Architekci – pracownia projektowa założona przez Rafała Sieraczyńskiego. Tak piszą o sobie architekci: “Architekturę rozumiemy jako innowacyjną interdyscyplinarną odpowiedź projektową na aktualne potrzeby szeroko zdefiniowanego użytkownika. Zainteresowanie naszej pracowni czynnikiem społecznymi i jego wzajemnym oddziaływaniem na architekturę prowadzi nas do ciągłego poszerzania działalności o nowe obszary. Szerokie spektrum realizowanych obiektów użyteczności publicznej i poziom skomplikowania zadania generuje interdyscyplinarność naszego zespołu projektowego.
Tak wyglądała kładka w momencie oddania do użytku w roku 2016:
Tak wygląda obecnie
źródło: targowek.info
zdjęcia: targowek.info / rysyarchitekci.pl
