Plac w ostatnim tygodniu maja (fot. Andrzej Dejneka)

Wycięli 58 drzew. W ich miejscu zbudują betonowy plac

Parczew to liczące 10 tysięcy mieszkańców miasto w województwie lubelskim. Kilka dni temu rozpoczęła się przebudowa centralnego placu. W pierwszej kolejności wycięto z niego kilkadziesiąt starych drzew. W ich miejscu pojawią się betonowe płyty i niewielkie donice z zielenią.

O sprawie poinformował nas zaniepokojony planami przebudowy czytelnik, który tydzień temu zastał parczewski plac zastawiony blaszanymi barierkami. Kilka dni później ruszyła wycinka na masową skalę i z placu zniknęły wszystkie drzewa.

„Rewitalizacja” placu Wolności w Parczewie zakłada zmianę totalną. Na tablicy informacyjnej, która znajduje się przed placem budowy można znaleźć informację, że za projekt przebudowy odpowiada Przedsiębiorstwo Produkcyjno-Handlowo-Usługowe „Bros” z Poznania, z kolei wykonawcą projektu jest lokalna firma Eres.

Prace „rewitalizacyjne” pochłoną ponad 6 milionów złotych. Co się zmieni? Zamiast drzew, trawy i alejek powierzchnię placu pokryją betonowe płyty oraz kostka, która ma imitować naturalny kamień. Z placu zniknie też fontanna, w jej miejscu pojawi się nowa z 48 dyszami. Zamiast dużych 58 drzew pojawi się 39 gazonów z betonu z niewielkimi roślinami ozdobnymi i kilka nowych drzew: jeden buk i pięć brzóz. Zyskają za to właściciele aut. Rewitalizacja placu zakłada bowiem budowę parkingu dla 10 samochodów.

Wszelkie prace są wykonywane pod nadzorem konserwatora zabytków. Nie zgadzaliśmy się z koncepcją że plac miałby być “goły”. Ale konserwator wychodził z założenia że należy przywrócić historyczną funkcję tego terenu, a tam nigdy drzew nie było. Została wybrana koncepcja w której kilka drzew będzie tam rosło – powiedział dziennikarzom Dziennika Wschodniego Paweł Kędracki (PiS) burmistrz Parczewa.

Burmistrz w swojej wypowiedzi nie jest konsekwentny, bo raz zaznacza, że według konserwatora zabytków drzew na tym placu nigdy nie było (wycięto lipy i kasztany, które rosły tam przez ostatnie kilkadziesiąt lat), ale jednak kilka roślin na placu będzie. Dodatkowo zasadność budowy parkingu burmistrz tłumaczył potrzebą zapewnienia odpowiedniej infrastruktury właścicielom sklepów, którzy z parkingu będą mieli korzystać w chwilach przyjmowania towarów.

Mieszkańcy jednak alarmują, że większość drzew kwitła i najprawdopodobniej znajdowały się na nich gniazda ptaków. Wycinka drzew, na których są ptasie gniazda jest zabroniona do zakończenia okresu lęgowego czyli do 15 października i wymaga uzyskania specjalnego zezwolenia.

Władze Parczewa nie mają sobie nic do zarzucenia. Argumentują, że projekt przebudowy placu był poddany konsultacjom z radnymi i mieszkańcami.

Rewitalizacja nie będzie ograniczać się wyłącznie do placu w centrum miasta. Na początku roku burmistrz podpisał umowę z Województwem Lubelskim na realizację projektu rewitalizacji pt. „Parczew – tradycja, pasja, nowoczesność”, która zakłada inwestycje warte ponad 14 milionów złotych. Blisko 10 milionów z tej kwoty miasto dostanie z funduszy Unii Europejskiej. Umowa zakłada finansowanie między innymi inwestycji: rewaloryzację Pomnika Niepodległości, budowę parkingu przy szpitalu, rewaloryzację jadłodajni miejskiej czy zagospodarowanie parku przy ul. Ogrodowej i Kościelnej. Prace będą prowadzone do końca 2021 r.


Jeśli w swojej okolicy trafiliście na architektoniczne potworki nie czekajcie! Prześlijcie nam zdjęcia na grupie #ArchiAlert na Facebooku, a opiszemy najtrudniejsze przypadki. Grupę znajdziecie TUTAJ. Niech Polska staję się coraz piękniejsza, dzięki Wam i #ArchiAlert!