Rynek w Bartoszycach został niedawno przebudowany. Z placu zniknęły drzewa oraz trawa. Ich miejsce zajęła kostka brukowa, granitowe płyty i… niewielkie drzewka. Jak efekty prac oceniają mieszkańcy tego liczącego nieco ponad 20 tysięcy miasta? Efekty sondy są jednoznaczne.
O tym, jak ważna jest zieleń w miastach piszemy od kilku lat. Wysokie drzewa nie tylko oczyszczają powietrze, ale dają też przyjemny cień w upalne dni, co w dobie coraz cieplejszego klimatu ma ogromne znaczenie, bo wpływa na komfort wszystkich mieszkańców.
Plany przebudowy placu Konstytucji 3 Maja władze Bartoszyc pokazały już w 2016 r. Projekt „rewitalizacji” obejmował teren Starego miasta pomiędzy ulicami Mazurską, Kilińskiego, Robotniczą i Kopernika. Jak urzędnicy uzasadniają wycięcie drzew i likwidację trawy? Argument jest tutaj dość kuriozalny:
Na podstawie badań archeologiczno-konserwatorskich oraz wytycznych Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków proponuje się przebudowę rynku – placu Konstytucji 3 Maja mającą na celu uwypuklenie jego walorów historycznych oraz udostępnienie go w atrakcyjny sposób dla mieszkańców i turystów – czytamy w komunikacie opublikowanym na stronie Bartoszyce.pl.
W ramach „rewitalizacji” miasto planowało, że pozostałe przestrzenie miejskie będą odbudowane w nawierzchniach historycznych oraz uzupełnione zostaną donicami i kwietnikami z zielenią w miejscach wolnych od zabudowy. Donice z drzewkami to jednak zbyt mało i nie będą działać tak, jak zakorzenione, kilkudziesięcioletnie drzewa i stara zieleń. Na stronie Bartoszyce.pl czytamy: „Nasadzenia rabatowe zostały wtórnie wprowadzone w drugiej połowie XX wieku, dlatego nie można ich zachować. (…) W samej rewitalizacji rynku planuje się przywrócenie historycznego wyglądu rynku z początku XX wieku, w zakresie podziałów i rodzajów nawierzchni oraz oznaczenie w posadzce podziałów parcelacyjnych nieistniejącego kwartału”. Projekt zagospodarowania terenu (I Etap) powstał w pracowni Biuro Inżynierskie Anna Gontarz-Bagińska.
Plac Konstytucji 3 Maja w Bartoszycach ma 250 metrów długości. Powstał w miejscu zajmowanym dawniej przez historyczny rynek i zabudowę śródmiejską zniszczoną podczas pożarów w 1850 i 1945 r. To bardzo urokliwe miejsce, plac otaczają bowiem kamieniczki o wysokości trzech kondygnacji. Część z nich posiada neoklasycystyczne fasady. Południową pierzeję zamyka Brama Lidzbarska. Niestety zielony plac Konstytucji 3 Maja przeszedł już do historii. Jego zabrukowana wersja nie spodobała się wszystkim mieszkańcom. Lokalny portal Bartoszyce.wm.pl zapytał swoich czytelników o ocenę przeprowadzonych prac. Aż 57 proc. głosujących ocenia przebudowę negatywnie. 37 proc. internautów stwierdziło, że plac im się podoba. Pozostałe osoby nie mają swojego zdania.
Tak wygląda Rynek (Plac Konstytucji 3 Maja) w Bartoszycach po przebudowie:
Wydaje nam się, że negatywnych głosów będzie więcej latem, kiedy słońce zacznie nagrzewać nawierzchnię placu. Przebywanie w takim miejscu może być wtedy niekomfortowe. Przebudowany rynek przeznaczony będzie do ruchu pieszego. Wjeżdżać na ten teren będą mogły wyłącznie służby komunalne oraz auta z zaopatrzeniem.
Sama realizacja projektu przebudowy nie odbyła się bez komplikacji. Przekroczono planowany termin budowy oraz wydano więcej pieniędzy niż zakładano. Pierwszym wykonawcą była bartoszycka firma KWIAT, która zeszła z placu budowy, kiedy okazało się, że koszt prac będzie znacznie większy niż pierwotnie zakładano.
Przetarg jest strasznie niedoszacowany. Kosztorys i projekt nijak ma się do rzeczywistości, ja bym nie nazwał tego projektem. Myślę, że tam pracują kompetentni ludzie i powinni zdawać sobie sprawę z tego, że skoro w projekcie nie ma chociażby instalacji elektrycznej, nie ma instalacji telekomunikacyjnej, gazowej, a ona tam fizycznie była, to nie wiem, czy to zła wola, czy ukrywanie tych rzeczywistych kosztów – powiedział dziennikarzom Polsat News Mariusz Kwieciński, pierwszy wykonawca rewitalizacji.
Władze Bartoszyc ogłosiły więc drugi przetarg, który wygrała firma z Lidzbarka Warmińskiego.
W efekcie mieszkańcy Bartoszyc zyskali plac z infrastrukturą, dzięki której można organizować tam plenerowe imprezy. Pojawiła się nowa multimedialna fontanna, która jest podświetlana i uaktywnia się co 40 minut oferując kilkuminutowy pokaz. W dobie panującej suszy uruchomianie takiej fontanny może budzić wątpliwości. Jak powiedział burmistrz Bartoszyc, plac w centrum miasta nie ma być miejscem do siedzenia pod drzewami…
Plac ma być żywy, nie do siedzenia pod drzewami. Jest po to, aby robić imprezy, żeby można było rozstawić kramy, wojsko mogło złożyć przysięgę czy straż pożarna swoje święto – powiedział Piotr Petrykowski, burmistrz Bartoszyc w TVP3 Olsztyn.
Cytowaną wypowiedź pozostawiamy bez komentarza.
Czytaj też: Archialert | Zieleń | Meble miejskie
Jeśli w swojej okolicy trafiliście na architektoniczne potworki nie czekajcie! Prześlijcie nam zdjęcia na grupie #ArchiAlert na Facebooku, a opiszemy najtrudniejsze przypadki. Grupę znajdziecie TUTAJ. Niech Polska staję się coraz piękniejsza, dzięki Wam i #ArchiAlert!
źródło: UM Bartoszyce, wikimedia.org