Zamiast wycinać przesadzili ponad 100 drzew. Teraz rosną w nowym miejscu

W związku z rozwojem kolei i budową węzła integracyjnego w Gdyni na Karwinach przesadzili ponad 100 drzew i znaleźli dla nich nowe miejsce. Teraz rosną w nowej lokalizacji.

Drzewa nie tylko poprawiają estetykę miasta, ale stanowią barierę tłumiącą hałas, dają cień w upalne dni, są domami dla ptaków i owadów. Miasto rozbudowuje Pomorską Kolej Metropolitalną i w ramach budowy węzła Gdynia Karwiny pozostawienie rosnącej tam zieleni było niemożliwe. Aby uratować ten drzewostan, miasto podjęło decyzję o jego przesadzeniu. Dzięki nowoczesnej technologii rosnące tam klony, dęby, lipy i jesiony pod nadzorem Wydziału Ogrodnika Miasta zostały wykopane z korzeniami i posadzone w powstającym w ramach Budżetu Obywatelskiego parku przy ul. Starodworcowej w Wielkim Kacku oraz w Kolibkach.

W sumie w ramach akcji przesadzono 116 drzew. Głównie były to dęby błotne, dęby kolumnowe i lipy drobnolistne. Większość drzew trafiła już na teren Kolibek, a pozostałe wykorzystano do stworzenia parku w Wielkim Kacku. Opiekę nad całością przesadzonych drzew sprawuje Wydział Ogrodnika Miasta Gdyni. Dodatkowo zielenią w parku w Wielkim Kacku opiekują się, w sposób bardzo aktywny, mieszkańcy tej dzielnicy.

Przesadzone drzewa są regularnie podlewane, szczególnie intensywnie w okresie trwających upałów i suszy. W tej chwili wszystkie zachowały żywotność, a jedynie kilka z nich jest w wyraźnie słabszej kondycji. Należą do nich przede wszystkim dęby kolumnowe, które jeszcze przed przesadzeniem wykazywały się gorszym „stanem zdrowia”.

przesadzili drzew


Z naszych wieloletnich obserwacji wynika, że dęby kolumnowe ciężko przyjmują się w nowym miejscu nawet po posadzeniu bezpośrednio ze szkółki. Wszystkie drzewa w mniejszym lub większym stopniu straciły już część liści, co jest naturalną konsekwencją redukcji ilości korzeni podczas przesadzania i koniecznością adaptacji w nowym miejscu. Jednak nawet te egzemplarze, które najgorzej zniosły całą operację, zachowały na dzień dzisiejszy żywe pędy. Mając na uwadze, że wszystkie te drzewa pierwotnie miały być wycięte w ramach inwestycji, sam fakt podjęcia próby ich uratowania i tak jest już dużym sukcesem – informuje Marek Łucyk, wiceprezydent Gdyni ds. rozwoju.

Na początku Wydział Ogrodnika założył, że jedynie 80 proc. z przesadzanej roślinności da radę przetrwać całą operację. Okazało się jednak, że rokowania są bardziej optymistyczne i pomimo trudnych warunków atmosferycznych jest duża szansa, że odsetek drzew, które uda się uratować będzie jeszcze wyższy od tego pierwotnie założonego.

Czytaj też: Ekologia | Zieleń | Gdynia

źródło: UM Gdynia