Projekt domu w Radości w Warszawie zaprojektował duet architektów Anna Pydo i Krzysztof Pydo. To ciekawa realizacja bo architekci projektowali swój własny dom. Jak wykorzystali przestrzeń? Wnętrze jest zaskakująco spokojne.
Anna Pydo od kilku lat prowadzi pracownię Tatemono, a jej partner pracuje w innym biurze architektonicznym. W swojej pracy specjalizują się w minimalistycznej architekturze oraz projektach wystawienniczych. Właściciele kochają harmonijną, prostą i funkcjonalna architekturę, która w naturalny sposób współgra z otoczeniem. W malowniczej otulinie Mazowieckiego Parku Krajobrazowego znaleźli idealne miejsce na swój pierwszy wspólny dom, który stał się wyjątkowym połączeniem konceptu kreatywnego i kalkulacji. Tak powstał wygodny dom dla dwóch rodzin. I choć sam budynek zachwyca funkcjonalną, współczesną architekturą, to najważniejszym elementem projektu jest… otaczający go las.
Budynek stanął na nieregularnej działce o dwunastu wierzchołkach. Budynek ma aż 370 m kw. powierzchni. Dużo? Dom tak naprawdę jest bliźniakiem, a całość została podzielona na równe części o powierzchni wynoszącej około 186 m kw. Budynek został usytuowany tak, by w maksymalnym stopniu wykorzystać potencjał działki i pozostawić drzewa, które pełnią funkcję leśnego ogrodu. Ingerencja w naturalny krajobraz została ograniczona do minimum.
Dzięki zwartej zabudowie koszty budowy i użytkowania zostały zredukowane, a tym samym zmniejszony ślad węglowy. Do budowy posłużyły głównie materiały naturalne: ceramika, drewno sosnowe i modrzewiowe, polski kamień. Kluczem do ich wyboru były głównie aspekty środowiskowe. Stropy gęstożebrowe wybrane zostały ze względu na ograniczanie ilości betonu i stali, których produkcja wiąże się z dużą emisję gazów cieplarnianych. Do niezbędnego utwardzenia terenu posłużył żwir i nawierzchnia wodoprzepuszczalna mineralno-epoksydowa, sprzyjająca naturalnej retencji wodnej.
Od strony północnej budynek zbliżony jest do ulicy, tak by jak największa nasłoneczniona część działki od strony południowej pozostała niezabudowana. Wklęsła elewacja frontowa razem z ogrodzeniem (wykończonym tą samą okładziną) kształtują przestrzeń akcentującą wejście do domu, chroniącą prywatność i zwiększającą dystans od drogi.
Projektując elewację architekci chcieli nawiązać do kory drzew. Ciemny, prawie czarny kolor płytek klinkierowych optycznie zmniejsza bryłę i pozwala jej lepiej ukryć się w gęstwinie. Pionowe ułożenie okładziny elewacyjnej wyszczupla masywną sylwetę budynku oraz pomaga wpisać się jej w wertykalny krajobraz lasu sosnowego. Zastosowany materiał jest odporny mechanicznie, nie widać na nim zanieczyszczeń, nie osiadają na nim pyłki roślin. W przeciwieństwie do innych materiałów elewacyjnych nie wymaga dodatkowych zabiegów konserwacyjnych.
Niektóre okna mają dwukondygnacyjną wysokość, dzięki czemu filtrowane przez korony drzew światło słoneczne dociera głęboko do wnętrz mieszkalnych, zapewniając przy tym widok na las w całej okazałości. Stolarka okienna została wykonana z lakierowanej bezbarwnie sosny.
Układ funkcjonalny domu podporządkowany jest ściśle założeniom optymalnego wykorzystania powierzchni. Chroniący przed wychłodzeniem wiatrołap prowadzi do nieogrzewanego garażu, którego wnętrze konsekwentnie zostało pomalowane w całości w jaskrawym kolorze. By zwiększyć powierzchnię magazynową nad maskami samochodów zawisła pojemna antresola.
Gęsto rosnące drzewa ograniczają dopływ naturalnego światła. Dlatego architekci zdecydowali się na duże przeszklenia, które wpuszczają promienie słońca do wnętrza.
Strefa pokoju dziennego połączonego z kuchnią i jadalnią jest jednoprzestrzenna. Jej naturalne przedłużenie stanowi obszerny drewniany taras, którego spatynowana powierzchnia jest optyczną kontynuacją wewnętrznej posadzki z polskiego marmuru Morawica. Powyższe decyzje projektowe oraz duże przeszklenia pozwoliły zatrzeć granicę między wnętrzem a otaczającym dom lasem – opisują autorzy projektu.
Większość elementów wyposażenia – stół, kanapy i meble zewnętrzne zostały zaprojektowane przez mieszkańców a ich wykonanie zlecone zaprzyjaźnionym rzemieślnikom. Do aranżacji wnętrz w dużej mierze posłużyły rzeczy z drugiej ręki. Białe ściany stanowią właściwe tło dla kolekcji obrazów. Powstała do życia przestrzeń jest optymalna. Dom stoi w stolicy, na dostępnej komunikacyjnie działce, której krajobraz nie ustępuje miejscowościom wypoczynkowym, oddalonym od dużych miast. Dzięki przemyślanym rozwiązaniom wszyscy mieszkańcy mają zapewniony komfort, a koszty budowy i jej negatywny wpływ na środowisko zostały ograniczone.
Czytaj więcej: Dom jednorodzinny | Architekt | Wnętrza | Drewno | Szkło
Zdjęcia domu architektów wykonał zespół ONI Studio