Owady zapylające, choć na co dzień nie rzucają się specjalnie w oczy, odgrywają w życiu człowieka pierwszoplanową rolę. Także na terenach zabudowanych, gdzie stanowią jednocześnie kluczowy element miejskiego ekosystemu. W Łodzi na dachu jednego z budynków kompleksu OFF Piotrkowska Center otwarto specjalny kompleks, w którym owady mogą znaleźć schronienie.
W naszej strefie klimatycznej niemal 90 proc. roślin zapylanych jest przez owady, głównie z rodziny pszczołowatych. Należy do niej około 30 gatunków trzmieli oraz kilkaset gatunków pszczół, w tym najbardziej „popularna” pszczoła miodna, którą można spotkać w pasiekach. Tymczasem większość gatunków obecnych w Polsce to owady dziko żyjące. Choć zwierzęta te nie wytwarzają miodu, to ich znaczenia nie da się przecenić. To właśnie im zawdzięczamy nawet jedną trzecią spożywanej żywności – owoce, warzywa, rośliny strączkowe i pastewne. Jak wyliczają ekolodzy z Greenpeace, pracę pszczół w Polsce można by wycenić na ponad 4 miliardy złotych.
Niestety, w drugiej połowie XX w. i od początku obecnego stulecia da się zaobserwować konsekwentny spadek liczby owadów zapylających na całym świecie. A tymczasem zwierzęta te, wbrew pozorom, są również niezwykle pożyteczne dla terenów miejskich.
Duża część roślin zależy od zapylania. To właśnie dzięki dziko żyjącym owadom możemy cieszyć się kolorowymi i pachnącymi kwiatami w parkach czy zieleńcach, nie wspominając już o roli tych zwierząt w produkcji żywności. Realizując nasz projekt w samym sercu miasta, postanowiliśmy więc zadbać także o tych małych bohaterów – wyjaśnia Michał Styś, prezes zarządu OPG Property Professionals i zarządzający przestrzenią OFF Piotrkowska Center w Łodzi.
W tym celu na dachu TEAL OFFICE, budynku biurowego najeżonego ekologicznymi rozwiązaniami, zamontowane zostały budki dla owadów dziko żyjących. Hotele na popularnym OFFie są już gotowe, by przyjąć pierwszych gości – m.in. pszczoły samotnice, trzmiele i inne pszczołowate, a także motyle, biedronki oraz owady z rzędu muchówek.
Wbrew pozorom, owadom zapylającym dobrze żyje się w mieście, gdzie nie są narażone na szkodliwe pestycydy. Budując budki, pragniemy zwiększyć liczbę owadów, a co za tym idzie – roślin i kwiatów w okolicy, także tych kwitnących na kolejnych etapach rozwoju OFFa – tłumaczy Michał Styś.
fot. materiały prasowe
Praski Břevnov to dzielnica wyjątkowa pod wieloma względami. Pomimo bliskości tętniącego życiem centrum i głównych…
Projektantka mebli i przedmiotów użytkowych stworzyła dla BMW wyjątkowy obiekt, który pełni funkcję stoiska ekspozycyjnego…
Marian Lalewicz to jeden z najznakomitszych architektów przedwojennej Polski. Działał nie tylko w kraju, ale…
Szewc w podartych butach chodzi? Może! My jednak dziś nie o szewcach, a o architektkach,…
Na ul. Koszykowej 80, przy ruchliwym skrzyżowaniu z ul. Tytusa Chałubińskiego, stoi mały budynek. Choć…
Kościół świętego Macieja w Orlu ma bogatą historię. Jego początki sięgają już XV wieku. Przez…
Ta strona korzysta z pliki cookie, dzięki którym informacje są przechowywane na Twoim komputerze. Pozostawanie na tej stronie oznacza wyrażenie zgody na wykorzystywanie plików cookie.
Dowiedz się więcej