Jolanta Gazda – projektantka biżuterii artystycznej, absolwentka warszawskiej Wytwórni Antidotum, niedoszły matematyk, była Charakteryzatorka/Kostiumografka, od 2011r prowadzi pracownię złotniczą, gdzie rozwija własną markę FROU FROU, od 2012r. należy do Stowarzyszenia Twórców Form Złotniczych.
Mój znak rozpoznawczy to biżuteria szydełkowana z srebrnego drutu. Zamieniając kolorowe kordonki na szlachetny metal, staram się uwspółcześnić, „przenieść na salony” formy, które kojarzą się z ludowym rzemiosłem.
W kolekcji Kreski vs Kropki postanowiła po raz pierwszy w swojej biżuteryjnej działalności odejść od tematu szydełka. Inspiracją do jej powstania był świat biologii molekularnej, skomplikowane struktury przestrzenne cząsteczek tworzące wyraziste geometryczne kształty. Podobnie jak w cząsteczce atomy powiązane są ze sobą wiązaniami chemicznymi tak i tu wyraziste linie srebrnego szkieletu zintegrowane zostały z kulistymi perłami czy bursztynami. Powstała graficzna układanka Kresek i Kropek, tworząca wspólny kod niczym alfabet Morse’a.
Do współpracy przy sesji wizerunkowej kolekcji Kreski vs Kropki zaprosiła aktorkę Paulinę Chapko (ostatnia rola w filmie J.Skolimowskiego „11 minut”), z którą miała już okazję współpracować przy okazji tworzenia dla niej biżuterii do kreacji na Festiwal Filmowy w Wenecji oraz fotografa – portrecistę Grzegorza Gołębiowskiego.
Grzegorz Gołębiowski – fotograf, absolwent Wyższego Studium Fotografii AFA we Wrocławiu i Instytutu Sztuk Pięknych w Zielonej Górze, od lat związany z branżą filmową, aktualnie pochłonięty fotografią portretową osób znanych i tych jeszcze nie znanych, stały współpracownik Biura Promocji Miasta Wrocławia w zakresie fotografii architektury.
Sesja dla Frou Frou, to jeden z tych projektów, który czuję od początku do końca.
Dzięki Paulinie Chapko poznałem Jolę i tak uformowało się nasze twórcze Trio.
Energia popłynęła. Wspólne rozmowy w pracowni, wzajemne inspirowanie się, a na końcu – zaufanie, tak potrzebne by nieskrępowana zakazami wyobraźnia mogła działać.
Szukałem formy nowoczesnej, lecz niedosłownej, by zestawić ją z klasycznym portretem.
Laser stał się jednocześnie scenografią i rekwizytem, określony i nieuchwytny zarazem. Do tego, dawał mi tak lubiany przeze mnie element przypadkowości i improwizacji. Mimo skomplikowania technicznej strony ekspozycji tych fotografii – musiało się udać!
www.grzegorzgolebiowski.com
Autorzy:
projekt i wykonanie biżuterii – Jola Gazda/ Frou Frou
fotografie – Grzegorz Gołębiowski
model – Paulina Chapko
Make-up – Maks Smyczyński
Fryzury – Aleksandra Mentel
fotografie packshotowe – Mikołaj Górecki
Kościół świętego Macieja w Orlu ma bogatą historię. Jego początki sięgają już XV wieku. Przez…
To był największy budynek mieszkalny w przedwojennej Gdyni. Zespół mieszkalny BGK “Bankowiec” zaprojektowany został przez…
Świdermajery to potoczna nazwa domów letniskowych, które budowano od lat 80. XIX wieku nad rzeką…
Jego projekt w latach 70. przygotował Ricardo Bofill. Apartamentowiec Walden 7 powstał w wyniku utopijnej…
Zadanie słupków i blokad parkingowych jest jedno. Mają uniemożliwić pozostawienie samochodu na miejscu postojowym, które…
Kolejny skrawek stolicy staje się zielony. W ramach szeroko zakrojonej inwestycji o nazwie Nowe Centrum…
Ta strona korzysta z pliki cookie, dzięki którym informacje są przechowywane na Twoim komputerze. Pozostawanie na tej stronie oznacza wyrażenie zgody na wykorzystywanie plików cookie.
Dowiedz się więcej