Polanica-Zdrój ma nową atrakcję. Małe niedźwiadki przebiją popularnością wrocławskie krasnale?

Kilka dni temu w wyjątkowym uzdrowisku, jakim jest Polanica-Zdrój, pojawiła się niewielka rzeźba wykonana z brązu. Znajduje się ona tuż obok pijalni wód i przedstawia niedźwiadka pijącego wodę ze znanej kuracjuszom… pijałki. Niebawem w dolnośląskim kurorcie będzie można spotkać kolejne figurki misiów związanych z miastem. Ich twórczynią jest Karolina Konieczny, studentka rzeźby na wrocławskiej ASP.

Pomysł na uatrakcyjnienie uzdrowiska za sprawą niewielkich rzeźb pojawił się ponad rok temu za sprawą współpracy polanickiego samorządu z Akademią Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu. Ogłoszono wówczas konkurs na najlepszy projekt rzeźby przedstawiającej niedźwiadka. Chociaż pomysłów było wiele, główną nagrodę otrzymała młoda artystka Karolina Konieczny, będąca wówczas studentką pierwszego roku ASP. Dzięki temu w samym centrum Polanicy-Zdroju w ostatnich dniach pojawił się pierwszy niedźwiadek, a już w sierpniu ma dołączyć do niego kolejny. Najpewniej będzie to miś grający w szachy, który pojawi się w związku z 58. Międzynarodowym Festiwalem Szachowym im. Akiby Rubinsteina organizowanym w Teatrze Zdrojowym. Jak zapewniają władze miasta, misiów wykonanych z brązu będzie jeszcze więcej. Mają one stać się wizytówką pełnego zieleni uzdrowiska o niezwykle bogatej historii.

Dlaczego jednak niedźwiadki? 

Ma to związek z legendą o powstaniu Polanicy-Zdroju. Wedle niej, gdy tereny miejscowości porastała puszcza, pewien gajowy w upalny dzień poczuł zmęczenie. Gdy miał napić się wody z napotkanego źródełka, rzucił się na niego potężny niedźwiedź. Gajowy chciał go zabić, jednak dzikie zwierzę przemówiło wówczas ludzkim głosem i powiedziało, aby tego nie robić. Wówczas wskazał mu drogę do polany ze źródłem wody o wiele smaczniejszej. Gajowego, po zaczerpnięciu łyka wody, od razu opuściło go zmęczenie, a niedźwiedź zniknął. Wieść o niezwykłej wodzie szybko rozeszła się po bliższej i dalszej okolicy, a wielu ludzi zaczęło przybywać do źródła. Dookoła polany powstała osada, którą po latach nazwano Polanicą-Zdrój. Dziś jest znanym i lubianym kurortem, o którym więcej pisaliśmy w w whiteMAD w tym miejscu.

Mały miś, duży miś

Zaprojektowany przez Karolinę Konieczny miś to jednak niejedyny wizerunek niedźwiedzia obecny w przestrzeni uzdrowiska. Prawdziwym symbolem zdrojowego miasta jest ogromna, kamienna rzeźba niedźwiedzia polarnego. Powstała ona już w 1910 roku i oznacza miejsce, które obejmował swoim zasięgiem lądolód skandynawski. Miejsce to jest chętnie odwiedzane przez mieszkańców i kuracjuszy. To jednak niejedyny motyw związany z polanickim niedźwiedziem, na który można napotkać się spacerując po Polanicy-Zdroju. Chętnie wykorzystują go także lokalni artyści, w tym między innymi Jacek Szembel. Twórca kultowej Galerii Kotlina (o jego misji tworzenia artystycznych pamiątek i walki z plastikową tandetą pisaliśmy tutaj) zaprojektował niedawno pocztówki, plakaty, koce i koszulki nawiązujące do legendy.

Warto wiedzieć, że jakiś czas temu opracowana została również licząca niemal pięć kilometrów specjalna trasa turystyczna “Szlakiem niedźwiadka”. W odnalezieniu poszczególnych miejsc z nim związanych pomagają specjalne znaczniki. To czarne łapy niedźwiedzia widoczne w przestrzeni miasta. Po długim i wyczerpującym spacerze warto zatrzymać się na moment w cieniu drzew zabytkowego parku zdrojowego, aby odpocząć. W regeneracji sił mogą pomóc lokalne woda mineralna Staropolanka lub Wielka Pieniawa posiadające duże ilości mikroelementów. 

Jeżeli jednak pomimo rady udzielonej dawno temu przez niedźwiedzia z legendy to nie pomoże i potrzebna będzie większa dawka energii, warto skorzystać z propozycji lokalnych sanatoriów. Wśród tych położonych najbliżej pomnika słynnego niedźwiedzia i leśnego szlaku jest Medical Sensus. Oferuje ono (jak przystało na Polanicę-Zdrój, miasto pełne wód i zieleni) wiele zabiegów opartych na ziołolecznictwie i balneoterapii. Wśród nich są kąpiele aqua pure, a polanickie sanatorium jest jedynym miejscem w Polsce oferującym tego typu zabiegi. Są one przeprowadzone w specjalnych wannach o pojemności aż 2 tysięcy litrów wody. Miejsce to jest jednak szczególne także pod względem kuchni. Podawane są tu dania bazujące na wykorzystaniu lokalnych produktów, a także (co nieczęsto się zdarza) przygotowane w sposób zdrowy i odpowiadający potrzebom dietetycznym gości. Wśród nich wiosną na pewno znajdą się też te przygotowane z wykorzystaniem (a jakżeby inaczej!) czosnku niedźwiedziego.

Mamy nadzieję, że już niebawem polanicki szlak turystyczny będzie poszerzony o kolejne miejsca, w których będzie można odkrywać historię innych niedźwiadków związanych z miastem Polanica-Zdrój.

Tekst: Tomasz Kobylański

Zdjęcia: Polanica-Zdrój – Źródło Zdrowia (fb.com/MiastoPolanica), Medical Sensus (medicalsensus.pl), Galeria Kotlina (galeriakotlina.pl)

Zobacz również: Ciekawostki | Park  | Zieleń | Historia | Rzeźba | Meble miejskie