Z każdego remontu kamienicy warto się cieszyć, nawet, jeśli na pierwszy rzut oka jej stan wydaje się być w porządku. Niedawno zakończył się remont elewacji frontowej kamienicy przy ulicy Freta 49 w Warszawie.
Ulica Freta łączy Starą Warszawę i Nowe Miasto. Jeszcze do XVIII wieku część zabudowań stanowiły drewniane konstrukcje. Od 1770 roku drewniane budynki zaczęto zastępować klasycystycznymi kamieniczkami.
Pod koniec XVIII wieku murowanych domów było tam już blisko 30. W większości były to dwukondygnacyjne kamienice o zwartej zabudowie, w stylu barokowym z elementami klasycystycznymi. Wtedy też wzniesiono kamienicę dla Józefa Karaszewicza, która w pierwszej połowie XIX wieku została przebudowana w stylu klasycystycznym. W drugiej połowie XIX wieku nie została nadbudowana, jak wiele sąsiednich kamienic. Dzięki temu przedwojenny wygląd budynku wpisywał się w powojenną koncepcję odbudowy ulicy Freta w duchu czasu stanisławowskich.
Dwupiętrowa elewacja ozdobiona jest pilastrami (płaskimi filarami, nieznacznie występującymi przed lico ściany) w wielkim porządku toskańskim (kolumny w tym porządku mają doryckie głowice). Jak widać na fotografiach archiwalnych, bez zmian pozostawiono układ otworów przyziemia i pilastrowy podział pięter, w trakcie odbudowy dodano jedynie trzecią facjatę (pomieszczenie na poddaszu z odrębnym zadaszeniem) z trójkątnym naczółkiem (szczytem) w dachu – czytamy w komunikacie Biura Stołecznego Konserwatora Zabytków.
W 1944 roku ulica Freta została spalona. Jej odbudowa nastąpiła w latach 1951-1955. Opisywaną kamienicę pod numerem 49 zrekonstruowano w 1955 roku w taki sposób, aby jej wygląd nawiązywał do budynku sprzed zniszczeń. Autorem projektu odbudowy był architekt Stanisław Szurmak, który po wojnie zaprojektował większość kamienic położonych przy nieparzystej stronie ulicy Freta.
Remont kamienicy nie obejmował wyłącznie elewacji. Na skutek zawilgocenia muru oraz w wyniku korozji i zasolenia ubytki tynku na poziomie parteru sięgały aż 80 procent. Remont konserwatorki odbył się w 2020 roku. Wspólnota mieszkaniowa otrzymała na ten cel 67 tysięcy złotych.
Elewacja, pierwotnie wykończona tynkiem barwionym w masie, została w późniejszym czasie pomalowana. W trakcie prac wzmocniono fragmenty zniszczonych tynków i odsłoniętych cegieł, wykonano tynki renowacyjne na poziomie parteru i całą elewację wykończono tynkiem barwionym w masie. Nowa izolacja pionowa i pozioma fundamentów zabezpiecza budynek przed podobnymi zniszczeniami w przyszłości.
Czytaj też: Zabytek | Kamienica | Elewacja | Renowacja | whiteMAD na Instagramie
źródło: Biuro Stołecznego Konserwatora Zabytków
Kościół świętego Macieja w Orlu ma bogatą historię. Jego początki sięgają już XV wieku. Przez…
To był największy budynek mieszkalny w przedwojennej Gdyni. Zespół mieszkalny BGK “Bankowiec” zaprojektowany został przez…
Świdermajery to potoczna nazwa domów letniskowych, które budowano od lat 80. XIX wieku nad rzeką…
Jego projekt w latach 70. przygotował Ricardo Bofill. Apartamentowiec Walden 7 powstał w wyniku utopijnej…
Zadanie słupków i blokad parkingowych jest jedno. Mają uniemożliwić pozostawienie samochodu na miejscu postojowym, które…
Kolejny skrawek stolicy staje się zielony. W ramach szeroko zakrojonej inwestycji o nazwie Nowe Centrum…
Ta strona korzysta z pliki cookie, dzięki którym informacje są przechowywane na Twoim komputerze. Pozostawanie na tej stronie oznacza wyrażenie zgody na wykorzystywanie plików cookie.
Dowiedz się więcej