ARCHITEKTURA

Mieszkanie Przemo Łukasika. Tak mieszka architekt z Medusa Group.

Mieszkanie Przemo Łukasika to miejsce wyjątkowe. Ślady gipsowanych blizn, nieotynkowany beton bez make-upu. Architekt Przemo Łukasik z Medusa Group w swoim mieszkaniu na warszawskiej Pradze stworzył pragmatyczne i wyraziste wnętrze – spójne z architekturą budynku i złożoną tożsamością dzielnicy, w której się znajduje.

Pracownia Medusa Group podejmą się projektów na całym świecie. Przebudowa budynku w Londynie, szkoła w Bangladeszu, przebudowa wielopoziomowego garażu na nowojorskiej Tribece, czy nadbudowa biurowa na Wall Str. w Nowym Yorku, a także współpraca z biurem BIG w NYC i Kopenhadze. Gdy Medusa otworzyła swoją drugą siedzibę w Warszawie, służbowe wyjazdy do stolicy stały się częste. Zapadła decyzja o zakupie niewielkiego, kompaktowego mieszkania w nowoczesnym bloku z betonowych prefabrykatów na Pradze, zaprojektowanego przez utalentowaną pracownię BBGK. Na 55 m2 znajdują się dwie sypialnie, pokój dzienny z aneksem kuchennym, łazienka oraz taras.

“Mieszkanie w Warszawie to produkt, który powstał z konieczności. Jako przestrzeń czasowego pobytu mieszkanie miało powstać szybko i pozostać substancją szczerą pod każdym względem. – Symboliczny był już sam wybór lokalizacji, położenie na prawobrzeżnej stronie miasta, autentyczne środowisko starej Pragi, z wieloma powojennymi bliznami, z niezawisłe otynkowanymi elewacjami, z lokalną społecznością” – mówi Przemo Łukasik. Nieprzypadkowo padło na Starą Pragę, która przypominała architektowi jego ukochany Bytom. Z okien widać zniszczone kamienice, prawdziwe podwórka, autentycznych mieszkańców. Z tarasu, trochę z dystansu warszawskie wieżowce, kwitnące i rozświetlone nocą. 

Miało być pragmatycznie i naturalnie jak w domu w Bytomiu: bez pudrowania budowlanych blizn, bez make-upu. Prostą i funkcjonalną łazienkę wykończył białymi płytkami ceramicznych z czarna fugą. Armaturę zrobił z miedzianych rur. Przy oknach i na ścianach w części dziennej widać pozostałości uszczelniaczy i spoiw. Aneks kuchenny wykonany ze sklejki liściastej czytelnie odcina się od betonowych ścian i posadzek. – Prawdopodobnie jestem jedynym mieszkańcem tego budynku, który nie otynkował prefabrykatów we wnętrzu, chciałem przez to pokazać, że produkt deweloperski można łatwo wykorzystać, ujarzmić i nadać mu osobowość – podkreśla Łukasik. 

Całe to „deweloperskie dobrodziejstwo” – betonowe posadzki, ściany i sufity pozostało nietknięte. Ślady gipsowanych blizn, nieotynkowany beton stanowi dziś tło dla meblowej scenografii. Kilka ikon zestawionych z gadżetami upolowanymi na targach staroci w Bytomiu i Berlinie, tworzą indywidualne wnętrze o czytelnym rodowodzie. Zamiast drogich wykończeń jest funkcjonalność, autentyzm miejsca. Czy do życia potrzeba czegoś więcej?

Czytaj też: Poznań | Architekt | Apartament | Dom jednorodzinny | Mieszkanie | Ciekawostki | Medusa Group

Mieszkanie Przemo Łukasika
Aranżacja: Marynia Moś
FOT: Marcin Czechowicz
źródło: materiały prasowe / www.medusagroup.pl

View Comments

  • Też zastanawiałam się, a co by było gdyby opis nie mówił o znanym projektancie a "studenci z Pragi, urządzili mieszkanie" to czy odbiór byłby ten sam.
    Samo mieszkanie mi się podoba, wiele rozwiązań takich jak surowe ściany stosuję również u siebie, jednak pozostawienie widocznych zagipsowanych części wiąże się już z dużą odwagą, a miedziana armatura jest przepiękna i ciężko znaleźć baterie prysznicowe w tak pięknym kolorze jak po prostu miedziane rurki - także świetne rozwiązanie. Dla mnie za mało roślin, ale jak ktoś napisał idealne mieszkanie dla singla :).

  • czy na prawdę tylko mnie fascynuje ten wiszący hamako-poduch który sam w sobie jest przestrzenną rzeźbą ?

    czy ktoś wie coś o tym więcej?

    Proszę.

  • Cały Przemo :D !
    To dzięki niemu pokochałem minimal jeszcze za czasów dzieciństwa.
    Dzięki niemu zostałem tez ( no nie architektem ;) ale grafikiem.
    Polecam również rzucić okiem na "Dom rodzinny" Przema Bolko Loft w Bytomiu.
    A czy pokazali by ten kwadrat gdy by nie był mieszkaniem znanego architekta?
    Pewnie nie bo to własnie osobowość i talent pozwalają na "wyróżnienie się "
    i pokazanie że taki "bajzel" ma sens ;)

  • Mam identyczne odczucia. Oczywiscie każdy z nas ma inne gusta. Mnie , z pewnoscią ,wygląd mieszkania architekta nie zachęciłby do skorzystania z jego usług. Dość specyficzny klimat, w którym czylbym się źle i chciał juz wyjsc.

  • Minimalizm - jak najbardziej jestem za. Rozumiem ideę jednak tą przestrzeń odbieram jako lekki bałagan, a nie spójną całość. Takie trochę zestawienie dizajnerskich gadżetów, bardzo ładne w wybranych kadrach ale nie całościowo. Jak dla mnie to mieszkanie sprawia wrażenie "wypadowego" do stolicy, żeby przekimać jedną dwie noce, kiedy trzeba spotkać się z inwestorem na mieście albo nawet zaprosić go do swojego "domu" i pokazać jak proponowany dla niego w projekcie dizajn działa w rzeczywistości.

  • Prawie fajnie chociaż jak dla mnie to w wielu miejscach jest za "ładnie". Uzyskać prostotę połączoną z indywidualnością nie wpadając jednocześnie w banały to ciekawy labirynt ☺️

  • Dobrze bym się w takim mieszkaniu czuła :) Tylko ten materac na ziemi obciągnięty tylko prześcieradłem jakiś taki jak rzucony na ziemię w świeżo "wprowadzonym" mieszkaniu ale dużo rozwiązań mi się podoba, zwłaszcza drewniana zabudowa i drewnina ściana w sypialni przy tych niewykończonych ścianach. Super :)

  • Mi również się nie podoba. Dostałabym depresji w takim mieszkaniu, ale widać po tym architekcie, że to jego klimat :) każdy urządza się jak lubi, ale jest artykuł i każdy może się wypowiedzieć. nie wszystkim musi się wszystko podobać :)

  • Piękne. Choć nie mam nic wspólnego z architekturą to bardzo podoba mi się ten maxi-minimalizm. Biorę sobie wiele inspiracji zarówno do stuletniej chaty w górach jak i do mojego mieszkania. Dzięki!
    Ps. Ten hamak jest moim złotym gralem obecnie... może zdradzicie skąd to cudo?

  • No cudnie jak ktoś wrzuca komentarz przepełniony jadem. Pytanie czy wszystko musi podobać się wszystkim. Czy minimalizm jest naprawdę taki zły? Mieszkanie zabawne, i niezłe dla singla.

    • Że mój komentarz ocieka jadem? To że coś nie ocieka lukrem i nie jest przypruszone cukrem pudrem to nie znaczy, że od razu ocieka jadem. Na tym polega wolność słowa że można wyrazić swoją opinię.

Recent Posts

Brutalistyczny ratusz w Bensberg – betonowa konstrukcja w sąsiedztwie zabytkowego zamku

Zamek Bensberg to średniowieczny zespół w Bergisch Gladbach w Nadrenii Północnej-Westfalii. W latach 1962–1972 rozbudowano…

10 maja 2024

Dopracowane w każdym calu. Kolorowe wnętrze przy Placu Bema we Wrocławiu

Znajduje się w starej kamienicy. Mieszka tu para, która od dawna szukała idealnego miejsca do…

10 maja 2024

W warszawskim metrze powstaje… biblioteka! Otwarcie jeszcze w tym roku

Takiego miejsca jeszcze w stolicy nie było. W warszawskim metrze otwarta zostanie biblioteka! Funkcjonować będzie…

9 maja 2024

Amerykańskie osiedle na Górnym Śląsku. Kolonia powstała w latach 20. dla rodzin z USA

Kolonia amerykańska w katowickim Giszowcu stanowi jeden z najbardziej oryginalnych zespołów mieszkalnych nie tylko na…

9 maja 2024

Jest prawie cały z drewna. Zabytkowy dworzec w Życzynie jak nowy

Zbudowano go w 1883 roku. Dworzec w niewielkim Życzynie to zabytkowy obiekt administracyjnie położony w…

9 maja 2024

Domy przy lesie w Pagórskiej Woli. Elewację pokrywa modrzew!

Domy przy lesie w Pagórskiej Woli zaprojektowali architekci Łukasz Derus i Katarzyna Pikiewicz-Derus z pracowni…

9 maja 2024

Ta strona korzysta z pliki cookie, dzięki którym informacje są przechowywane na Twoim komputerze. Pozostawanie na tej stronie oznacza wyrażenie zgody na wykorzystywanie plików cookie.

Dowiedz się więcej